|
Nie mam nic do Ciebie, ale byłaś używana więcej razy niż google.
|
|
|
1. Pamiętam wieczór i nasze rozmowy o czymkolwiek, tylko po to, by czuć Twój szept na ściankach moich policzków. Dotyk tak cudowny i kameralny, że Twoja ręka na moim karku była moją ręką. Byliśmy w miłości, ale nie trochę, ona pochłonęła nas w płomieniach swojej chęci, dopóki nie unosiliśmy się w powietrzu, jak błyszczące plamki popiołu związane z węgla, splecione na zawsze,dryfujące i trzęsące się jak księżyc na wodzie. Moje ciało po kontakcie z Twoim, dotyk pary warg i rysunki na Twoim gołym kręgosłupie, podczas kiedy Twoje oczy były zamknięte i oboje byliśmy w półśnie. Pomyślałem o tym, że chciałbym zabrać Cię z krawędzi, po czym szybko zmieniłem zdanie, ponieważ zrozumiałem, że jestem jedyną rzeczą która Cię nad nim trzyma. Pamiętam nasze splecione dłonie, by żadne z nas nie mogło odlecieć w nocy. Zasnęłaś na mojej klatce piersiowej i usłyszałem Twoje serce, czułem jak łączyło się z moim. / ampty
|
|
|
Chciałbym spokojnie umieścić rękę na Twoim ramieniu i zapomnieć o bólu, który krąży w moich żyłach boleśnie i nieustępliwie jak żrący kwas, wyżerający moje uczucia od środka. Cholernie przeraża mnie myśl, że nie nie zdążę powiedzieć Ci tego wszystkiego zanim umrę. Mam w sobie tyle uczuć związanych z Tobą, tak wiele Ci do wyszeptania, byś mogła zrozumieć, że jesteś jedyną rzeczą trzymając mnie przy życiu. Wyobrażam sobie wyraz Twojej twarzy, przy ostatnim pocałunku, jest wpisana w mój kręgosłup, który bez Ciebie już nigdy nie będzie stał prosto. I naprawdę nie uważam, że przeżyliśmy razem za mało, przeżyliśmy wręcz za dużo tego ostatniego spotkania, kiedy zdrętwiały mi ręce i zapomniałem oddychać, a Ty ruszyłaś przed siebie, dumna, ucząc mnie jak to jest kogoś stracić. Pisałem do Ciebie, wciąż mogę wyrecytować każdy list, który wysyłałem Ci z nadzieją, że przeczytasz. Łudziłem się, że odpiszesz, że się odezwiesz i dużo zajęło mi dowiedzenie się, że na zawsze to tylko puste słowa / ampty
|
|
|
A kiedy już choć raz naprawdę przegrasz, bądź wstrzymasz grę, stracisz coś na zawsze. Wieczorami będziesz myśleć o złych ruchach i źle postawionych krokach dążąc do spełnienia własnych marzeń. Będziesz obwiniać się, a gryząc wargi do krwi zagłuszać krzyk poduszką. Będziesz dusić się przeszłością, tamtym powietrzem i zapachem krążącym wokół. Będziesz taki jak ja, wrak człowieka, już nigdy do końca nie odzyskasz tego, co choć raz w życiu straciłeś. / endoftime
|
|
|
Chciałam choć raz poczuć się kimś lepszym, kimś ważniejszym. Chciałam być kimś kogo przytula się i do kogo uśmiecha się bez powodu. Chciałam czuć jak moją dłoń delikatnie ściska inna i mieć pewność, że jest naprawdę bezpieczna. Chciałam być kimś potrzebnym.. kimś, kogo się po prostu kocha. / endoftime
|
|
|
Wiem, że gdzieś tam są jeszcze dobrzy ludzie. Nie widzę ich twarzy, nie słyszę ich słów, ale wierzę w nich. Ufam, że kiedyś wszystko będzie inne, że to my zmienimy czas i, że my nadamy mu nieco lepszego sensu. / endoftime
|
|
|
Słyszę bicie jego serca, czuję go, jest tu, tak jak obiecywał, jest tak jak miało być, bo przecież miał być zawsze. / whoami
|
|
|
Potrzebuje uczucia. Chociaż troszkę. Nie w słowach ale gestach. W ruchu dłoni, która poprawia spadający na oczy kosmyk włosów. Czy w takim zaborczym objęciu talii i spojrzeniu mówiącym: 'nie oddam Cię nikomu.' / whoami
|
|
|
Bywa, że spóźniasz się jak my, o ten jeden moment, o spojrzenie, uśmiech, o to jedno uczucie, a to mimo wszystko nie wróci już nigdy więcej. / endoftime
|
|
|
Witaj Tato.. Mam nadzieję, że patrzysz na mnie z góry. Czuję Twoją obecność, właśnie teraz przeszedł mnie zimny dreszcz, wiem, że jesteś obok. Będąc tutaj miałbyś powody do dumy. Zmieniłam się, wiesz? Ale w dalszym ciągu w głębi serca jestem tą małą dziewczynką, którą torturowałeś łaskotkami, pamiętasz prawda? Nie musisz nic mówić, wiem, że tak jest, wiem, że mnie kochasz, a w tym momencie niewidzialnym gestem ocierasz łzę, która stałą ścieżką spływa po policzku. Znowu tęsknię. / aniusssia
|
|
|
Nie ma takich kompleksów, których nie można by było się pozbyć. Nie ma takich problemów, których nie da się rozwiązać. Nie ma takich łez, których nie można otrzeć. Nie ma takich złych ludzi, żeby nie mogli się zmienić. Nie ma takich kłótni, po których nie da się pogodzić. Nie ma takich upadków, po których nie można się podnieść. Nie ma. Więc na co czekasz kurwa?
|
|
|
Potrzebuje po prostu uciec na jakiś czas. Odszyć się od sms, facebooka, szkoły, a nawet rodziny. Chcę pobyć trochę sama. Uspokoić emocje, przemyśleć wiele spraw, które na to czekają, zrobić to co mam zaplanowane od tygodni. Moja psychika nie działa poprawnie.
|
|
|
|