głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika rozjebana_

tak  tak może i należałam do tych złych dziewczyn. tych  które często melanżują  dużo klną. nie pozwalają obrażać się byle komu a tym bardziej ranić. ale pech sprawił iż ta miłość przedostała się  przez tą gruboskórną warstwę ochronną  twardej dziewczyny  raniąc cholernie moje serce.

ansomia dodano: 7 października 2024

tak, tak może i należałam do tych złych dziewczyn. tych, które często melanżują, dużo klną. nie pozwalają obrażać się byle komu a tym bardziej ranić. ale pech sprawił iż ta miłość przedostała się, przez tą gruboskórną warstwę ochronną, twardej dziewczyny, raniąc cholernie moje serce.

  zrób mi loda.   mógłbyś być trochę bardziej romantyczny?   zrób mi loda podczas deszczu.

ansomia dodano: 7 października 2024

- zrób mi loda. - mógłbyś być trochę bardziej romantyczny? - zrób mi loda podczas deszczu.

pocałował mnie w zagłębienie szyi  zaciskając swoją dłoń na mojej. kąciki ust mimowolnie podążyły ku górze. splotłam ze sobą nasze palce. ruszył przed siebie  pociągając mnie za sobą.   chodź  opowiem ci o życiu. naszym. wspólnym.

ansomia dodano: 7 października 2024

pocałował mnie w zagłębienie szyi, zaciskając swoją dłoń na mojej. kąciki ust mimowolnie podążyły ku górze. splotłam ze sobą nasze palce. ruszył przed siebie, pociągając mnie za sobą. - chodź, opowiem ci o życiu. naszym. wspólnym.

prawdą jest  że każdy z osobna cię skrzywdzi. tyle  że czasem jest to dobre cierpienie. a takiego trzeba się nauczyć  trzeba umieć je rozpoznać. czasem daje ono do myślenia i czyni cię lepszą osobą  jest też takie  które zabija. wykańcza. psuje od środka. tak  trzeba umieć rozpoznać cierpienie  zdecydowanie. trzeba się go nauczyć. trzeba się oswoić.

ansomia dodano: 7 października 2024

prawdą jest, że każdy z osobna cię skrzywdzi. tyle, że czasem jest to dobre cierpienie. a takiego trzeba się nauczyć, trzeba umieć je rozpoznać. czasem daje ono do myślenia i czyni cię lepszą osobą, jest też takie, które zabija. wykańcza. psuje od środka. tak, trzeba umieć rozpoznać cierpienie, zdecydowanie. trzeba się go nauczyć. trzeba się oswoić.

ciągnie cię do tego człowieka  ciągnie jak cholera. kiedy tylko nadarza się ku temu okazja muskasz jego wargi swoimi  czy łapiesz dłonią jego rękę w nadgarstku  niby po przyjacielsku. przybliżasz nozdrza do szyi  spryskanej dużą dawką perfum i uświadamiasz sobie  że to ewidentnie twój ulubiony zapach.

ansomia dodano: 7 października 2024

ciągnie cię do tego człowieka, ciągnie jak cholera. kiedy tylko nadarza się ku temu okazja muskasz jego wargi swoimi, czy łapiesz dłonią jego rękę w nadgarstku, niby po przyjacielsku. przybliżasz nozdrza do szyi, spryskanej dużą dawką perfum i uświadamiasz sobie, że to ewidentnie twój ulubiony zapach.

za cierpienia  które wykańczają mnie każdego dnia. za łzy  które przesiąkają każdą część mojej poduszki w nocy. za bóle  które zabierają wszystkie moje siły. za wszystko  co złego mnie spotkało. za pogardę  za poniżenia i upokorzenia. za pusty śmiech i nieszczerość. za to  o czym najbardziej chciałabym zapomnieć. dziękuję.

ansomia dodano: 6 października 2024

za cierpienia, które wykańczają mnie każdego dnia. za łzy, które przesiąkają każdą część mojej poduszki w nocy. za bóle, które zabierają wszystkie moje siły. za wszystko, co złego mnie spotkało. za pogardę, za poniżenia i upokorzenia. za pusty śmiech i nieszczerość. za to, o czym najbardziej chciałabym zapomnieć. dziękuję.

wierzyłam mu. wierzyłam w ciepło jego dłoni  w bicie jego serca. wierzyłam w jego słowa  kiedy zapewniał  jak bardzo kocha. wierzyłam  że jestem dla niego najważniejsza  że to jest teraz  będzie jutro  na zawsze. wierzyłam w każdą obietnicę. wymieszane oddechy i to jak ocierał się swoim nosem  o mój. wierzyłam miłości   ten jeden jedyny raz  wierzyłam  że istnieje.

ansomia dodano: 6 października 2024

wierzyłam mu. wierzyłam w ciepło jego dłoni, w bicie jego serca. wierzyłam w jego słowa, kiedy zapewniał, jak bardzo kocha. wierzyłam, że jestem dla niego najważniejsza, że to jest teraz, będzie jutro, na zawsze. wierzyłam w każdą obietnicę. wymieszane oddechy i to jak ocierał się swoim nosem, o mój. wierzyłam miłości - ten jeden jedyny raz, wierzyłam, że istnieje.

nie mam w archiwum rozmów z nim  bo nigdy nie przypuszczałam  że nie pojawią się następne. potrafiłabym opisać nasz pierwszy pocałunek co do każdego zaciągnięcia powietrza w gwałtownym oddechu  lecz nigdy nie umiałabym unaocznić ostatniego  bo nie miał nim być. nie pamiętam  jak odchodził  nie wiem  kiedy zamknął za sobą drzwi  nie wiem co mówił. odgłos pękającego serca zagłuszył każde z jego słów.

ansomia dodano: 6 października 2024

nie mam w archiwum rozmów z nim, bo nigdy nie przypuszczałam, że nie pojawią się następne. potrafiłabym opisać nasz pierwszy pocałunek co do każdego zaciągnięcia powietrza w gwałtownym oddechu, lecz nigdy nie umiałabym unaocznić ostatniego, bo nie miał nim być. nie pamiętam, jak odchodził, nie wiem, kiedy zamknął za sobą drzwi, nie wiem co mówił. odgłos pękającego serca zagłuszył każde z jego słów.

potrafił mówić  że kocha. szeptał mi na ucho  jak ważna dla niego jestem. świadomie oznajmiał  że jest gotów poświęcić wszystko. był pewien tej miłości  stawiał na nią całe swoje dotychczasowe życie. obiecał  że pozostaniemy już zawsze razem. że pokonamy każdą przeciwność losu. oświadczał  że jestem tą jedyną i żadna inna nie jest w stanie mnie zastąpić. kochał  bo to najważniejsze. odszedł  bo to oczywiste.

ansomia dodano: 6 października 2024

potrafił mówić, że kocha. szeptał mi na ucho, jak ważna dla niego jestem. świadomie oznajmiał, że jest gotów poświęcić wszystko. był pewien tej miłości, stawiał na nią całe swoje dotychczasowe życie. obiecał, że pozostaniemy już zawsze razem. że pokonamy każdą przeciwność losu. oświadczał, że jestem tą jedyną i żadna inna nie jest w stanie mnie zastąpić. kochał, bo to najważniejsze. odszedł, bo to oczywiste.

nie twierdzę że mi go brakuje. po prostu najzwyczajniej w świecie chciałabym dowiedzieć się co u niego słychać  jak się trzyma i jak układa się jego nowy związek. zobaczyć jego uśmiechniętą twarz i ironiczne spojrzenie. posłuchać jego wspaniałych opowieści i śmiać z głupiego zachowania  którego powodem był alkohol. nie tęsknie  po prostu męczy mnie pytanie  co dzieje się z moim przyjacielem .

ansomia dodano: 6 października 2024

nie twierdzę że mi go brakuje. po prostu najzwyczajniej w świecie chciałabym dowiedzieć się co u niego słychać, jak się trzyma i jak układa się jego nowy związek. zobaczyć jego uśmiechniętą twarz i ironiczne spojrzenie. posłuchać jego wspaniałych opowieści i śmiać z głupiego zachowania, którego powodem był alkohol. nie tęsknie, po prostu męczy mnie pytanie "co dzieje się z moim przyjacielem".

kolejny ranek  słońce wpada przed okno  rozświetlając pokój  a ja znowu budzę się z podkrążonymi oczami  zachrypniętym głosem  znowu witam tę pieprzoną rzeczywistość. przecież miało się wszystko zmienić  miało być dobrze  a jest tylko gorzej. nadzieja odeszła wraz z chowającym się księżycem i ostatnią kroplą krwi spadającą na podłogę  która po drodze złączyła się ze słoną kroplą łzy.

ansomia dodano: 6 października 2024

kolejny ranek, słońce wpada przed okno, rozświetlając pokój, a ja znowu budzę się z podkrążonymi oczami, zachrypniętym głosem, znowu witam tę pieprzoną rzeczywistość. przecież miało się wszystko zmienić, miało być dobrze, a jest tylko gorzej. nadzieja odeszła wraz z chowającym się księżycem i ostatnią kroplą krwi spadającą na podłogę, która po drodze złączyła się ze słoną kroplą łzy.

odczekać sześć godzin  albo kilka dni  parę miesięcy  rok. potem znów zaświeci słońce.

ansomia dodano: 6 października 2024

odczekać sześć godzin, albo kilka dni, parę miesięcy, rok. potem znów zaświeci słońce.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć