 |
Chcę odwagi,by wytrzymać jeszcze trochę.
|
|
 |
Cała była tykającą,nerwową bombą;chyba czystą próżnością byłoby myśleć,że w takim stanie uda się jej zasnąć.
|
|
 |
Rozumiem.Wolisz trzymać wszystkie drzwi zamknięte.
Przede mną także.Ale to Twój wybór.
|
|
 |
- Nie widzę żadnego powodu,dla którego miałabym dalej żyć.
- To dlaczego to robisz?
- Dlaczego dalej żyję?
- Tak.
- Nie wiem.Może uważam,że to swego rodzaju obowiązek,także i to.Że skoro otrzymało się życie,trzeba żyć do końca.
|
|
 |
Myśl to jedna rzecz,działanie druga.Może jeszcze miał wewnętrzny hamulec.Może nawet nie jeden,może miał całą siatkę hamulców mających przeciwdziałać popełnianiu takich szalonych czynów.
|
|
 |
|
chciałabym napisać, że Cię kocham, tęsknie i coraz bardziej boli kolejny oddech. nie przyznaje się nikomu ale co noc płacze w poduszkę i krztuszę się łzami. podobno z każdym dniem miało być coraz lepiej, w końcu sama tak mówiłam a tak naprawdę z każdą minutą jest coraz gorzej. mózg powoli uświadamia sobie, że już nie przyjdziesz, nie przytulisz i nie powiesz jak bardzo mnie kochasz ale serce wciąż czeka i wierzy. wiem, że nie mogę tego zrobić, przecież sama zapewniałam że to minie i oboje będziemy szczęśliwi, osobno. wiesz jak ciężko przyznać mi się do błędu.
|
|
 |
każdego rana czuję jak oddech tęsknoty uderza o mój kark. To przez niego nie mogę normalnie funkcjonować. / i.need.you
|
|
 |
gdy po raz pierwszy sprawiłam sobie ból fizyczny myślałam że ukoi on ból psychiczny. Myliłam się, bolało podwójnie. / i.need.you
|
|
 |
Kocham go za jego prześliczne, błękitne oczy, które zawsze tak sodko błyszczały na mój widok. Kocham go za jego uśmiech, który umiał zwalić mnie z nóg. Kocham go za jego głos, cudowny głos. Najpiękniejszy był gdy mówił, ze mnie kocha. Kocham go za jego czułośc, każde jego słowo sprawiało, że wychodziły mi rumieńce na policzkach, było w nich tyle ukrytej magii. Kocham go za jego nocne smsy i rozmowy, te zawsze wychodziły nam najlepiej. Kocham go, że potrafił wytrzymać zawsze kiedy miałam zły humor, mało kto to umiał. Kocham go za to, że zawsze był. Kocham go za to, że wiedział kiedy powiedzieć coś a kiedy zamilczeć. Kocham go za to, że planował naszą przyszłość. Kocham go za jego dotyk, który sprawiał, że przechodziły mi dreszcze. Kocham go za to, że kiedy mnie całował, nie chciałam przestawać. Kocham go za to, że dzięki niemu się poznaliśmy, że postanowił napisać nie znając mnie, bo wiedział, że w moich oczach jest pełno miłości. Kocham go choć już go nie ma / i.need.you
|
|
 |
Chciałabym czuć, że jesteś. Lubię cię czuć. / i.need.you
|
|
 |
czasem dostaję gęsiej skórki, czuję na sobie twój oddech lub twoje chłodne myśle / i.need.you
|
|
 |
I nie chodzi o to, że za Toba tęsknię
Czy o to że bez Ciebie nawet deszcz
Śmierdzi jak zgnilizna. Wiatr ciągle
wieje i targa moje włosy a wraz z
nimi wyrzuca wszystkie dobre myśli,
A ja tylko się modlę, żeby to wszystko się
skończyło, nie z powodu Ciebie po
prostu.. To już dwieście dni bez słońca
Milion z zachmurzeniem całkowitym.
Moje serce się zakurzyło a dusza
zardzewiała. Odwracam głowę,
kiedy widzę szczęście A ta starsza
pani pod jabłonią, przestała mnie wzruszać.
Jestem kartonem bez zawartości.
Produktem bez instrukcji obsługi.
A przecież próbowałam być wszystkim.
Sam widzisz.. nie chodzi o Ciebie.
|
|
|
|