 |
"Zrób coś, już tak nie mogę, wszystko ma kolce, powietrze ma kolce, deszcz wymierza policzki. Włosy wplątały się w szprychy roweru, odchodzą razem z głową, zrób coś, zabierz mnie stąd."
|
|
 |
To chyba jest miłość - myślała - prawda? Kiedy zauważa się czyjąś nieobecność i nienawidzi się jej jak niczego na świecie? Bardziej nawet niż kocha się obecność tego kogoś?
|
|
 |
"Nie może być tak, żeby nikogo, nikogo. Tylko ja sam. Sam w całym tym ogromie. I cóż bym począł? Smutek przecież dawno zżarłby mnie, żałość by mnie zżarła za cieniem czyimś choćby, za czyimś głosem, czy pamięcią. A przecież jestem."
|
|
 |
Można cierpieć, wyć z bólu, uderzać pięścią w ścianę, krzyczeć lub pragnąć odebrać sobie życie. Można pytać Boga, dlaczego. Można upijać się do nieprzytomności, uciekać z tego miejsca, odciąć się od ludzi. Można cierpieć, wiem o tym. Zastanawiam się tylko czy istnieje jakaś granica. Może każdy człowiek ma swój limit bólu i pewnego dnia przyjdzie taki moment, że nie wydarzy się już nic złego. Może trzeba wypłakać się aż do wyczerpania, upić do nieziemskiej nieprzytomności, przeżyć próbę samobójczą i dopiero wtedy będzie wspaniale. Wtedy dopiero będzie można zacząć żyć. [ yezoo ]
|
|
 |
Już wystarczy, skończyło się. W końcu przejrzałam na oczy i zrozumiałam jak wielki błąd popełniłam. Czas wrócić do rzeczywistości, do tego co jasne i pewne. Nie chcę już złudzeń, czy urojonych uczuć. Nie chcę wmawiać sobie, że on patrzy na mnie tak, jakby kochał. Nie chcę wierzyć w coś, czego nie ma i nigdy nie będzie. Ustaliłam więc jedno - przestanę się zadręczać, myśleć i przejmować, przestanę się zastanawiać, starać i walczyć, przestanę być zawsze i wszędzie, przestanę pisać, dzwonić, przypominać o sobie. Może właśnie wtedy zrozumie, że czegoś mu brak. [ yezoo ]
|
|
 |
Oczywiście, że zabolało. Każde nieodpowiednio dobrane przez Niego słowo, uderzyło za mocno. Stał naprzeciwko mnie i świadomie ranił. Bawił się mną. Krzywdził. Czy Mu wybaczyłam? Nie. Czy zamierzam? Nie sądzę. Ból siada głęboko w sercu, z czasem cichnie i już nie czuć go tak bardzo, ale kiedy przychodzi ten odpowiedni moment, kiedy On pojawia się na horyzoncie, serca zaczyna bić innym rytmem, wszystko powraca, nienawiść, miłość, zemsta, chęć ucieczki, ból. Cierpienie wychodzi na pierwszy plan i znów na nowo rozpoczyna się odwieczna walka z uczuciem. [ yezoo ]
|
|
 |
I mogłabym w dziesięciu tysiącach pięknych słów opisać co czuję w stosunku do Ciebie, lecz na tym polega przewrotność życia że nie sprawi to, że poczujesz to samo..
|
|
 |
Sam sobie każdy płacze. Innych gówno twój płacz obchodzi. A zapłacz się choćby na śmierć. Bo i śmierć nikogo już nie obchodzi.
|
|
 |
Coś mam w środku spierdolone. Na amen.
|
|
 |
Nie liczyłem na nic. To znaczy liczyłem, że odwzajemnisz z czasem moje uczucie. Przecież nie mieściło mi się w głowie ni w sercu, że możesz nie odwzajemnić. Bo niby jak ty, cały mój świat, mógłby się mnie wyrzec? Czekałem cierpliwie. Po tylu latach człowiek uczy się czekania. Umie czekać. Czekałem.
|
|
 |
Should I kill myself, or have a cup of coffee?
|
|
 |
Idziemy przez ten świat samotnie, a jeśli mamy szczęście, to przez jedną chwilę należymy do kogoś i ta jedna chwila pozwala nam przetrwać całe wypełnione samotnością życie.
|
|
|
|