 |
z Tobą mogłabym zatańczyć nawet w deszczu i nawet na środku ulicy . ♥
|
|
 |
- Złap mnie za rękę. - Po co ? - Widzisz ?. Gdybyś mi ufał , zrobiłbyś to bez zastanowienia .
|
|
 |
chciałaś przyszłości i to teraz masz , ty i ja już tylko w snach na zawsze, pach , te dwie litery a jakże bolą , miałaś ból to teraz spadaj na ziemie, jak akatra, miałaś szczęście to teraz tym szczęściem rzygaj , na filmach, romantycznych i trunki, w ramionach zatopieni, te czułe pocałunki, i niby wielka miłość, a jedno gówna prawda , jak kochasz naprawiasz, jak nie ... jak nie, kocham wmawiasz ..♥
|
|
 |
Zintegrowana z deszczem, otworzyła klatkę, ptaszku leć byle dalej, chociaż kropla za kroplą spada na kartkę , więc wszystko było gówno warte, ostatnie pożegnanie, amen.
Teraz wiem że każda miłość skazana na śmierć, nóż , ból i idiotko cierp .
|
|
 |
prawdziwy skurwiel trzeba zapomnieć, z trudem to nadejdzie, po co zraniłeś moje serce , wiedz że nie jest ono obojętne, wiesz ze przeżywa życiową klęskę, wiedz, że wali jak oszalałe, obolałe,
to co przyszło, poszło razem z wiatrem ..
|
|
 |
Kurwa , nie mam najmniejszej ochoty ,żeby z kimś pisać , rozmawiać ,czy chuj wie co jeszcze robić .. Przytłacza mnie ta myśl że myśli rozpierdalające moją głowe zawracają ją
również Tobie.. To jest chore .. Przepraszam .
|
|
 |
Chciałam tylko powiedzieć, że kocham Cię czy coś. ♥
|
|
 |
- zależy Ci na nim? - tak. - myślisz o nim? - tak. - kochasz go? - tak. - trzy razy tak. jest Twój ! ;pp
|
|
 |
eśli zachowasz mojego esa - kochasz mnie. jeśli wykasujesz - pragniesz mnie. jeśli odpiszesz - chcesz ze mną być. a jeśli nie odpiszesz - nie możesz beze mnie żyć. no i co teraz zrobisz ? :D
|
|
 |
zdejmując swoje wysokie szpilki z nóg weszła do domu. nie zważając na słowa matki ruszyła do pokoju na poddaszu. buty i skórzaną kurtkę rzuciła na łóżko. podeszła do dużej drewnianej szafy i znalazłszy w niej kartonowe pudełko, w którym trzymała wszystkie wspomnienia wsadziła je sobie pod pachę , a z pod poduszki wyjęła niedokończoną wczoraj butelkę czystej. usiadła na środku pokoju i powoli, ze strachem w oczach uniosła wieczko do góry, aby przypadkiem ból nie zaatakował jej ze zdwojoną siłą. odkręciła niedopity alkohol i biorąc pierwsze zdjęcie do rąk, wzięła łyka. pierwsza łza spłynęła na fotografie, a ona gorzko się śmiejąc wyszeptała - Twoje zdrowie skurwielu.
|
|
 |
w dzisiejszych czasach kopciuszek nie zgubiłby pantofelka, a bieliznę. książę nie szukałby jej po całym mieście, tylko umówiłby się z kumplami na piwo i opowiedział całą historię miejąc przy tym ubaw. wieczorem przed pójściem spać otworzyłby swoje kartonowe pudełeczko gdzie wrzuciłby już kolejną parę stringów do swojej kolekcji. witaj w XXI wieku.
|
|
 |
cz. 1 : stała w kałuży przed domem. patrzyła w jego tęczówki. przepraszał ją. błagał o wybaczenie. tłumaczył się mówiąc, że to nie on, tylko używki. że tego nie chciał. że nie zdradził jej. to ten pieprzony alkohol pomieszany z dragami. przeszywała jego twarz na wskroś. gula zaatakowała jej gardło, a po sercu przejechał zimny sztylet, który zaraz miał je przeszyć i przerwać bicie. łzy wartko spływały po jej brzoskwiniowych policzkach spływając na koszulkę. - zrozum.. - wyszeptała stając na palach i dotykając opuszkami palców jego dolnej wargi ..
|
|
|
|