|
Mnie wyglądem nie położysz, bo nakładanie na policzki podkładu i malowanie kredką nie umiejętnie nic Ci nie daje, wręcz odwrotnie tylko ośmiesza.
|
|
|
Żaden dramatopisarz ani zwykły pisarz nie jest w stanie opisać mojego dramatycznego jak i pięknego życia
|
|
|
Miałeś mi powiedzieć, nie powiedziałeś. Miałeś zatańczyć, nie zatańczyłeś. Miałeś nie ranić, zraniłeś. Miałeś mnie pocałować, pocałowałeś ale nie mnie. Miałeś mnie przytulić, przytulałeś ale nie mnie... Teraz bierz sobie tą pustą szmatę.
|
|
|
Obudziła się i spojrzała na wyświetlacz w telefonie. Zobaczyła datę. W myślach był tylko On. Myslała o jego chorobie, o tym jak dowiedziała się miesiąc temu o jego śmierci. Ten dzień był najokrutniejszym dniem w jej życiu. W pewnej chwili straciła sens własnego istnienia,straciła wszystko. Chociaż była przygotowana na to że miał od niej odejść, że był chory, to nadal nie może się z tym pogodzić. Nie może przyjąć tego do siebie. Wstała ubrała się, i poszła na jego grób. W ręku trzymała ich zdjęcie. Będąc już przy jego grobie, popadła w rozpacz, nie mogła powstrzymać łez - Czemu mnie zostawiłeś?krzyczała dławiąc się łzami. Siedziała skulona i mokra od łez. Nagle poczuła czyjąś rękę na ramieniu, odwrociła się i zobaczyła jego mamę, która przyglądała się temu wszystkiemu. -Wiem że Go kochałaś, ale płacząc życia mu nie zwrócisz, On nie chciał umierać. Wybacz mojemu synowi że Cię przez to zostawił. Po czym mocno ją przytuliła, wiedziała że syn niechciałby żeby wylewała przez Niego łzy.
|
|
|
Szła z chłopakiem przez park. Dziewczyna zauważyła grupkę chłopaków idącą wprost na nich.Dostrzegła tam swojego byłego chłopaka- tego który od 6 miesiecy nie daje jej spokoju. Pare dni temu powiedział że ją kocha, że zrobi wszystko by do niego wróciła.Pamięta jak zaśmiała mu się wtedy w twarz. Teraz nie było jej do śmiechu, wiedziała, że zaraz stanie się coś złego.Nie myliła się.Chłopacy podeszli i padły słowa: " Albo z Nią zerwiesz, albo wpiedol kurwo dostaniesz" . Dziewczynie napłyneły tylko łzy do oczy, zaczeła krzyczeć do swojego ex: " co ty sobie myślisz ?". Po chwili poczuła rękę na ustach: " Bądź cicho, sam to załatwię "- po czym dodał: " wpierdol, bo nie zerwę z Nią dla takiego skurwiela, miałeś swoją szansę". Zaczeli się bić. " Dobra, jest twoja" - padły słowa z ust jej byłego. "- Jest moja, twoja nigdy nie była"- powiedział jej chłopak po czym zaśmiał się mu w twarz, objął swoją dziewczynę w pasie,pocałował i poszli dalej.
|
|
|
|