 |
- A ładna ona chociaż?
- Śliczna.
- A dobra w łóżku?
- Nie wiem, ale cudownie wygląda, gdy śpi.
|
|
 |
Najbardziej boli wyrwanie pierwszego mleczaka, przedłużone lekcje, pierwsze roztopy śniegu, ostatni dzień wakacji, zimna woda w jeziorze, zła ocena ze sprawdzianu, na który uczyliśmy się cały dzień, odwołany melanż, zimne dni w lato, złe wspomnienia, koszmary, złamane obietnice, krytyka z ust najlepszego przyjaciela, najgorsze z możliwych dań na obiad akurat wtedy, kiedy jesteśmy głodni, ostatni prezent pod choinką, kiedy ktoś zapomni o naszych urodzinach, brak odpowiedniego rozmiaru bluzki, która się nam podoba, dzielenie szkolnej ławki z największym wrogiem, brak ciałowej kredki w nowym zestawie, ostatnie ciastko w opakowaniu, wyczerpujący wf na pierwszej godzinie lekcyjnej, brak dostępu do internetu, zero kasy na koncie, wiadomość, że szkolne ciacho ma dziewczynę, słowa, w które wierzymy mimo świadomości, że są i zawsze będą bez pokrycia i jeszcze serce rozbite na tysiące drobnych elementów przez osobę, którą kochamy i która podobno kochała nas nad życie.
|
|
 |
Może gdybym wiedziałam, że mnie nie kocha dałabym spokój....ale boję się zapytać.
|
|
 |
Gdy zawiedzie Cię człowiek, który był najważniejszy w twoim życiu, to tak jakby ktoś wbił ci nóż w plecy.
|
|
 |
Kiedy zasypiam, mam czas na przemyślenie sobie wszystkiego. I wiesz o czym wczoraj myślałam? Myślałam o nas, a raczej o Tobie i o mnie. Zastanawiałam się wtedy, czy żałujesz. Czy żałujesz swojej decyzji? Tego, że wybrałeś ją? Zastanawiam się, czy tamten wieczór miał dla Ciebie jakiekolwiek znaczenie. Nie muszę pytać. Wiem, że miał, jestem tego pewna, czułam to.
|
|
 |
kocham go i on też mnie czasami kocha
|
|
 |
Przytulaj moje zmarznięte ciało każdego chłodnego wieczoru. I kochaj. Tak jak jeszcze nikt nigdy nie kochał. Podaruj mi całego siebie i swoje serce. Zaopiekuje się wszystkim,tylko bądź. / poetkazprzypadku
|
|
 |
cz.3 Wysłałam i ... Długo czekałam na ruch z jego strony. Aż w końcu z nieskrywaną niecierpliwością złapałam wibrujący telefon na kuchennym stole. Nie wiem co wtedy myślał,nie wiem co chciał dać mi do zrozumienia. Nie chciałam słuchać i dopytywać. Nie mogłam zacząć wątpić,zacząć się zastanawiać. Jego słowa chodzą za mną jeszcze czasem wieczorami, ponurymi, zimnymi i samotnymi. "Zawsze myślałem,że łączy nas coś wyjątkowego, a Ty tak po prostu każesz mi zapomnieć. Nic z tego nie rozumiem". Problem w tym,że nigdy nic nie rozumiał. A ja przestałam chcieć mu wszystko tłumaczyć, Może za kilka lat w końcu dorośnie do tego by zastanowić się co zrobił nie tak , jak mnie skrzywdził i ile czasu mojego życia mi zmarnował. Będzie na nas wtedy za późno ale przynajmniej mu wybaczę./ poetkazprzypadku
|
|
 |
cz.2 Uśmiech mimowolnie pojawił się na mojej twarzy. Nie nie, nie z radości ani podziwu dla jego romantycznej duszy. To wszystko było tak strasznie żałosne. On był taki niezdecydowany. Liczyło się tylko to czego on chce,tego jak on chce i kiedy chce. Reszta była nieważna. I właśnie wtedy poczułam,że to jest ten moment. To musiał być koniec. Nie taki, o którym zawsze mówię a który nigdy nie nadchodzi. Prawdziwy i definitywny. Nie chciałam się z nim spotkać, nie chciałam patrzeć w te jego migdałowe oczy z cudowną brązową tęczówką. Wiedziałam,że jego bliskość i jego oddech odczuwalny na karku zmiękczy mnie. Wzięłam do ręki telefon,wybrałam jego numer. "Chwila, w której ona w jakiś sposób usunęła mnie z Twojego życia. A Ty? A Ty wyraziłeś na to zgodę. Wymazałeś mnie jak gąbką ściera się tablicę. To był kluczowy moment. Zrozumiałam,że tak powinno zostać. Tak jest dobrze. Nie możemy się więcej spotykać. Żyj swoim życiem i nie psuj mi mojego. Zapomnij,że istniałam."
|
|
 |
cz.1 Zapytał tak po prostu jak gdyby nigdy nic się nie stało jak się czuję. Długo zastanawiałam się nad sensem odpowiedzi. Bo co miałam mu napisać? Że to on był przyczyną mojego wewnętrznego poczucia pustki? Że to przez niego zostałam obdarta z uczuć? Że zamiast czuć się dobrze sama ze sobą zastanawiałam się co jest ze mną nie tak? Nie chciałam dać mu satysfakcji i poczucia przewagi nade mną. Chciałam udowodnić mu,że choć zajęło mi to dużo czasu to sobie poradziłam. Nie szlocham już co noc,nie myślę o tym co było. Idę pod wiatr. Wzięłam się w garść i teraz chce by liczyło się tylko moje szczęście. Zawsze kiedy chce się uniknąć dalszych pytań odpowiada się "U mnie dobrze , a co u Ciebie?". Tak też zrobiłam. Wtedy on omijając zadane przeze mnie pytanie poprosił mnie o spotkanie. Niby,że tyle się u niego zmieniło,że ma trochę czasu i chce spędzić go ze mną. W końcu tak dawno się nie widzieliśmy. Przecież zupełnie zapomniał jak wyglądam i koniecznie musi to nadrobić.
|
|
 |
Szczęście to pojęcie względne. Można powiedzieć, że jestem szczęśliwa, przecież mam do tego powody rodzina, może nie idealna, ale w końcu ją posiadam, a nie każdy ma na tym polu tyle szczęścia. Spełnianie swoich marzeń, dobre wyniki w nauce, książki, których nikt nie zabrania mi czytać i uczucia, których nikt nie zabrania mi tutaj wyrażać. A jednak nie uznałabym siebie za osobę szczęśliwą. Mającą powody do szczęścia jak najbardziej, ale nie szczęśliwą.
|
|
 |
Daj mi ciepło, otul szeptem Twojego ciała, pozostaw swoje linie papilarne na każdej komórce mojego ciała i kochaj, kochaj tak, że każdy oddech będzie naszą wspólną przyszłością.
|
|
|
|