 |
|
I nienawidzę cie za moment, w którym sprawiłes, że w oczach stanęły mi łzy./ohland
|
|
 |
|
- Mogę Ci zadać pytanie?
- Oczywiście.
- Za co mnie tak na prawdę lubisz?
- Za bycie szczerym i bezpretensjonalnym. Za to że nie oczekujesz nic ode mnie, tylko sie mną cieszysz jak małe dziecko zabawką. Za to że się przede mną otwierasz, że nie udajesz twardziela. Za bycie mimo wszystko takim słodkim w stosunku do mnie. Za każdą chwilę, to jak na mnie patrzysz, łapiesz w talii i całujesz. Za to że wiem, żę mimo wszystko mogę na ciebie liczyć, że się czuje przy tobie tak swobodnie. Za codzienność, za wszystko to czego ty w sobie nienawidzisz./nutella.dzifko
|
|
 |
|
Nigdy nie myślałam, że moje życie tak się potoczy. Gdybyś rok temu powiedział mi, że nie będę mogła bez Ciebie żyć, pewnie bym nie uwierzyła. Teraz gdy oglądam nasze zdjęcia, nie wyobrażam sobie, że mogłoby tego nie być. Mimo, że chciałabym cofnąć niektóre wydarzenia, nigdy nie cofnęłabym tych wszystkich wspomnień, tego, że wtedy powiedziałam tak, tego że wtedy cie pocałowałam. I chociaż boje się tego przyznać to kocham Cie jak nikogo do tąd. I może tego właśnie się boję./nutella.dzifko
|
|
 |
|
Chciałabym wrócić do tego dnia, w którym się wszystko zaczęło. Chciałabym przewinąć ten film, zobaczyć, w którym miejscu się potknęliśmy, gdzie popełniliśmy błąd. Chciałabym zacząć od nowa, bo może wtedy ciąg dalszy byłby łatwiejszy./nutella,dzifko
|
|
 |
|
"Bo ona, ona, różne ma imiona. Jedni wołają ją miłość, inni zgaga pieprzona."~ happysad
|
|
 |
|
Przyjdź tu. Usiądź. Przytul mnie. Powiedz, że bedzie dobrze. Powiedz, że mnie nie opuścisz./nutella.dzifko
|
|
 |
|
"Na zmianę ufam i wątpię, chociaż to takie nie rozsądne.~ happysad
|
|
 |
|
Patrzy na mnie w całkowitej ciszy, nie wie co powiedzieć. Jej ręce drżą z nerwów i mrozu. Odpala szluga, choć wie, że tego tak bardzo nie lubię u dziewczyn. Chce mi się oddać, cała. Natychmiast bez zbędnych pytań. Potrafię wyczytać wszystko z jej oczu, zagryza dolną wargę. Chce uniknąć mojego wzroku, nie wie gdzie ma już patrzeć. Poprawia swoją grzywkę, która opada na jej oczy - nadal milczy, dopalając szluga. Nie potrafi odnaleźć się w tej sytuacji - została sama. Zaczyna mi się zwierzać, mówi o facecie, seksie i o tym, że ją zostawił samą - z dzieckiem. Rozmowa zaczyna być coraz bardziej szczera, Ona zaczyna mi ufać. Nie potrafię jej pomóc. Przytulam ją do siebie, Ona kładzie głowę na moim ramieniu - zamyka oczy. Potrzebuje ciszy, nie kolejnej rozmowy i słów - wiem co czujesz. | niby_inny
|
|
 |
|
Każą rezygnować z marzeń. Każą być silną bo przecież to nie wyrok śmierci. Każą mieć nadzieję i podejmować trud walki bo podobno zwycięstwo i satysfakcja z wygranej smakują lepiej. Każą wierzyć, że będzie dobrze choć nie dają szansy na choć trochę mniejszy ból. Wmawiają najcudowniejsze scenariusze choć i tak główny reżyser mojego życia zaplanował to inaczej. Po swojemu.. na czarnej kartce wielkimi literami napisał : ból, smutek, łzy.[ ciamciaa ♥ ]
|
|
 |
|
Nie spierdolę tego więcej, obiecuje. | niby_inny
|
|
 |
|
Mamo. Wiem, że boisz się o mnie codziennie, jak tylko opuszczam tą klatkę schodową, na której się wychowuje od dziecka. W Twoim głosie słyszę strach, patrzę na Twoje trzęsące się ręce i łzy, które napływają do Twoich oczu, po każdym kolejnym moim słowie, kiedy mówię, że i tak wychodzę. Zawsze prosisz bym był ostrożny, nie mieszał się w żadne bójki, nie pił. Skończył też z paleniem i upalaniem. Ale to nie takie proste Mamusiu. Jesteś najważniejszą kobietą w moim życiu - osobą, dla której często jeszcze żyję, dla której nigdy się nie poddam i nie powiem Basta. Zawsze będę walczył o rodzinę i przyjaciół, do ostatniego uderzenia, które sprawi, że zniknę z tego świata i odwiedzę osoby, za którymi cholernie tęsknie, nie tylko nocami. Wiem, że jesteś dumna z najmniejszego mojego zwycięstwa, mimo, że czasem przychodzę cały zakrwawiony do domu, czasem poobijany - i jesteś na mnie zła, wiem, że mnie kochasz. Twój Najstarszy Syn Dawid. | niby_inny
|
|
 |
|
Mijasz mnie na ulicy, moje oczy podążają za Twoim ciałem. Twój cudowny zapach unosi się w powietrzu, jest dla mnie jak tlen - bez którego zaczynam wymierać. Twoje niesamowite spojrzenie spotyka się z moim, patrzysz głęboko w moje oczy, a na Twojej twarzy pojawia się ten uśmiech, za który jestem nadal gotów zabić. Podchodzisz do mnie niepewnym krokiem ludzie coraz częściej na nas spoglądają gdy stukasz swoimi obcasami - nie którzy się zatrzymają by zobaczyć co stanie się dalej. Czuje się jak w teatrze niemych lalek. Dotykasz mojego policzka delikatnie dłonią, czujesz twardy zarost. W Twoich oczach widzę iskrę. Nasze usta łączą się w jedną całość - pojedynczy przechodnie zaczynają bić nam brawa. Zamykam oczy - wróciła nadzieja. - Kocham Cie. - szeptam nachylając się do Twego uszka. Odwzajemniasz zaczyna dziać się magia. | niby_inny
|
|
|
|