głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika rokunia4

Na złamane serce nie pomogą litry lodów czekoladowych czy rękaw uczynnej przyjaciółki. Nie pocieszy nas też inny mężczyzna. Potrzeba czasu. Czasami wystarczy miesiąc  a czasami kilka lat. Jednakże zawsze część serca regeneruje się. Regeneracja to zdolność do kochania  często mocniejszego niż wcześniej.  Uczucia są nieprzewidywalne  ludzie również. Więc nie planuj śmierci  przez chłopaka  bo jest ona bezsensowna i dziecinna.

waniilia dodano: 11 października 2010

Na złamane serce nie pomogą litry lodów czekoladowych czy rękaw uczynnej przyjaciółki. Nie pocieszy nas też inny mężczyzna. Potrzeba czasu. Czasami wystarczy miesiąc, a czasami kilka lat. Jednakże zawsze część serca regeneruje się. Regeneracja to zdolność do kochania, często mocniejszego niż wcześniej. Uczucia są nieprzewidywalne, ludzie również. Więc nie planuj śmierci, przez chłopaka, bo jest ona bezsensowna i dziecinna.

Nienawidzę Go! Mógł wybrać na swoją nową przyjaciółkę  każdą inną. Zdecydował się na mojego  największego wroga. Chciał wzbudzić we mnie zazdrość? Udało mu się.

waniilia dodano: 11 października 2010

Nienawidzę Go! Mógł wybrać na swoją nową przyjaciółkę, każdą inną. Zdecydował się na mojego, największego wroga. Chciał wzbudzić we mnie zazdrość? Udało mu się.

Cholerna nieśmiałość nie pozwalała jej walczyć. Któregoś dnia wypiła kilka kieliszków wódki i poszła na stadion. Dostrzegła  że schodzi z boiska. Zawołała Go. Oczywiście podszedł. Kocham Cię   usłyszał  cholernie Cię kocham. Przytulił ją.   Wiem  że piłaś. Widać. Nawet gumy Ci nie pomogą. Podobasz mi się  zadzwoń gdy będziesz trzeźwa. Po czym podyktował jej swój numer  równocześnie spełniając jej marzenie.

waniilia dodano: 11 października 2010

Cholerna nieśmiałość nie pozwalała jej walczyć. Któregoś dnia wypiła kilka kieliszków wódki i poszła na stadion. Dostrzegła, że schodzi z boiska. Zawołała Go. Oczywiście podszedł. Kocham Cię - usłyszał, cholernie Cię kocham. Przytulił ją. - Wiem, że piłaś. Widać. Nawet gumy Ci nie pomogą. Podobasz mi się, zadzwoń gdy będziesz trzeźwa. Po czym podyktował jej swój numer, równocześnie spełniając jej marzenie.

Kochany! Dzisiaj mija pół roku od kiedy zostawiłam Ciebie  właściwie na Twoje życzenie. Wiem  że już nie wrócisz  ale ja nadal siedzę całymi godzinami w oknie i czekam. Wyglądam przez nie kiedy jem obiad i uczę się siedząc na niewygodnym parapecie. Wstaję rano z myślą  że zapukasz  a ja otworzę  rzucę Ci się na szyję  pocałuję. Wracam ze szkoły koło miejsca gdzie czekałeś na mnie  bo liczę  że będziesz tam siedział. Niestety nie interesuje Cię wcale. Wolisz towarzystwo innych dziewczyn  ładniejszych ode mnie. Mówisz  że żałujesz tych dni  ale ja tęsknię za nimi. I wiesz  jesteś cholernym idiotą  chorym na przeklętą znieczulicę. Pozdrawiam Cię serdecznie. Twój Skarbek.

waniilia dodano: 11 października 2010

Kochany! Dzisiaj mija pół roku od kiedy zostawiłam Ciebie, właściwie na Twoje życzenie. Wiem, że już nie wrócisz, ale ja nadal siedzę całymi godzinami w oknie i czekam. Wyglądam przez nie kiedy jem obiad i uczę się siedząc na niewygodnym parapecie. Wstaję rano z myślą, że zapukasz, a ja otworzę, rzucę Ci się na szyję, pocałuję. Wracam ze szkoły koło miejsca gdzie czekałeś na mnie, bo liczę, że będziesz tam siedział. Niestety nie interesuje Cię wcale. Wolisz towarzystwo innych dziewczyn, ładniejszych ode mnie. Mówisz, że żałujesz tych dni, ale ja tęsknię za nimi. I wiesz, jesteś cholernym idiotą, chorym na przeklętą znieczulicę. Pozdrawiam Cię serdecznie. Twój Skarbek.

świetne    teksty hoollyschit dodał komentarz: świetne ;) do wpisu 11 października 2010
You appear just like a dream to me

hoollyschit dodano: 10 października 2010

You appear just like a dream to me

czy ten pan i pani są w sobie zakochani ?

hoollyschit dodano: 9 października 2010

czy ten pan i pani są w sobie zakochani ?

dzięki!         teksty waniilia dodał komentarz: dzięki! ; --** do wpisu 9 października 2010
dzięki.     teksty waniilia dodał komentarz: dzięki. ; ) do wpisu 9 października 2010
wróciła do domu  po kolejnej fali wyzwisk z jego strony. usiadła na balkonie w towarzystwie butelki wina. piła je łapczywie  płacząc przy tym. po pewnym czasie usłyszała znajomy głos i poczuła dłoń głaszczącą jej policzek.  już wszystko dobrze  obiecuję  że więcej nie będę tak robić.   powiedział. ona zaś rozbiła już prawie pustą butelkę o barierki otaczające ten mini taras. pokaleczyła sobie dłonie. wypier.dalaj   krzyknęła.   jesteś pijana  uspokój się.   nie jestem  nie mam tak słabej głowy jak Ty  wyjdź! nie dostaniesz kolejnej szansy. zrobił to co powiedziała  w jej oczach można było zobaczyć błysk satysfakcji. nareszcie spławiła tego  przeklętego dupka.

waniilia dodano: 9 października 2010

wróciła do domu, po kolejnej fali wyzwisk z jego strony. usiadła na balkonie w towarzystwie butelki wina. piła je łapczywie, płacząc przy tym. po pewnym czasie usłyszała znajomy głos i poczuła dłoń głaszczącą jej policzek. -już wszystko dobrze, obiecuję, że więcej nie będę tak robić. - powiedział. ona zaś rozbiła już prawie pustą butelkę o barierki otaczające ten mini taras. pokaleczyła sobie dłonie. wypier.dalaj - krzyknęła. - jesteś pijana, uspokój się. - nie jestem, nie mam tak słabej głowy jak Ty, wyjdź! nie dostaniesz kolejnej szansy. zrobił to co powiedziała, w jej oczach można było zobaczyć błysk satysfakcji. nareszcie spławiła tego, przeklętego dupka.

usłyszałam pukanie  otworzyłam drzwi  zobaczyłam sylwetkę chłopaka moich marzeń  to znaczy mojego byłego.   wpadłem po moje rzeczy    oznajmił.   proszę. reklamówka stała przygotowana w przedpokoju od tygodnia.   nie żałujesz?  zapytałam.   nie. proszę Cię  zerknij przez okno. prawie zemdlałam. stała tam moja przyjaciółka z wielkim pluszowym niedźwiadkiem  którego miałam dostać.   jesteś z nią? mój głos osłabł  powiedziałam to prawie szeptem.   tak. kocham ją. w jednym momencie straciłam dwie najbliższe mi osoby. i przekonałam się  że życie jest cholernie trudne i głupie.

waniilia dodano: 9 października 2010

usłyszałam pukanie, otworzyłam drzwi, zobaczyłam sylwetkę chłopaka moich marzeń, to znaczy mojego byłego. - wpadłem po moje rzeczy - oznajmił. - proszę. reklamówka stała przygotowana w przedpokoju od tygodnia. - nie żałujesz?- zapytałam. - nie. proszę Cię, zerknij przez okno. prawie zemdlałam. stała tam moja przyjaciółka z wielkim pluszowym niedźwiadkiem, którego miałam dostać. - jesteś z nią? mój głos osłabł, powiedziałam to prawie szeptem. - tak. kocham ją. w jednym momencie straciłam dwie najbliższe mi osoby. i przekonałam się, że życie jest cholernie trudne i głupie.

dzień wcześniej zdradził mnie na dyskotece  a dziś przyszedł jakby nigdy nic nie zrobił. wewnętrzny ból przeszywał każdy skrawek mojego ciała. podeszłam do niego  on zbliżył się  myśląc  że dostanie buziaka  jednak ja miałam zupełnie inny plan. dostał liścia w twarz. spojrzał na mnie zaskoczony. jesteś desperatką   powiedział.   a Ty sukinsynem  uważam  że to gorsze  od desperacji. jak mogłeś to zrobić?   to nie moja wina  że Twoja matka nie wypuszcza Cię z domu po dwudziestej trzeciej.   to nie moja wina  że Twoi rodzice mają Cię w dupie  a matka zdradza ojca po kątach  u was to rodzinne nie? wypier.dalaj. i wyszedł.

waniilia dodano: 9 października 2010

dzień wcześniej zdradził mnie na dyskotece, a dziś przyszedł jakby nigdy nic nie zrobił. wewnętrzny ból przeszywał każdy skrawek mojego ciała. podeszłam do niego, on zbliżył się, myśląc, że dostanie buziaka, jednak ja miałam zupełnie inny plan. dostał liścia w twarz. spojrzał na mnie zaskoczony. jesteś desperatką - powiedział. - a Ty sukinsynem, uważam, że to gorsze, od desperacji. jak mogłeś to zrobić? - to nie moja wina, że Twoja matka nie wypuszcza Cię z domu po dwudziestej trzeciej. - to nie moja wina, że Twoi rodzice mają Cię w dupie, a matka zdradza ojca po kątach, u was to rodzinne nie? wypier.dalaj. i wyszedł.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć