 |
Ja tylko chcialam cos dla Ciebie znaczyc.
|
|
 |
Chcialabym w tym momencie nie czuc.
|
|
 |
Nic co planuje, nic co wymarze tez z rzeczywistoscia w pare nie dobiera sie...
|
|
 |
Przestalam jezdzic na imprezy, na ktorych "przypadkowo" moglam Cie spotkac. Przestalam robic wycieczki do Twojej miejscowosci. Przestalam spoglagac co kilka sekund na telefon, bo moze napisales. Przestalam czekac na wiadomosc od Ciebie. I nawet juz przestalam sie oklamywac, ze cos kiedykolwiek z tego bedzie. Poddalam sie.
|
|
 |
Jakbysmy byli szczesliwi, gdybym nie kochal(a) Cie wcale...
|
|
 |
I chyba przestałam robić sobie nadZieję, ale wiem, że jak się odezwiesz to wszystko wróci...
|
|
 |
Może nie umiem być już ani trochę lepszy, lecz jeśli to nie jest miłość, to chyba Bóg jest ślepy. Przecież jest między nami tyle fajnych rzeczy, kurwa, co się z nimi stało? Nie wiem. Kiedy? Chcę jej powiedzieć, że dla mnie jest najlepsza, zrzucić wszystko z blatu stołu i się pieprzyć, ale spogląda na mnie, nawet się cofa i nie chce żebym mówił o tym, żebym próbował, i nie chce żebym patrzył tak na nią, prosto w oczy, bo nie chce musieć mówić mi, że już mnie nie kocha..
|
|
 |
na chuj było zarzekać się by razem biec do celu?
|
|
 |
nigdy Cie chyba nie było, Ciebie nigdy nie widziałem, nigdy nawet nie myślałem tyle o tym, bo nie chciałem, nigdy nie chce już Cie poznać, nigdy nie chce widzieć Ciebie, nigdy nie byłeś mi ojcem, nie interesujesz mnie.
|
|
 |
samotność to chyba mój najgorszy wróg, bo nawet gdy nie jestem sam to czuje ją znów
|
|
 |
Przyjdzie w końcu na nas taki dzień,
Dziś ostatni raz zaszaleć chcę.
Pofrunę za Tobą chociaż wiem,
Wrócę kiedy życie zbudzi mnie.
|
|
 |
I takich dwoje, narysowałam gdzieś, na murze.
|
|
|
|