 |
" Nienawidzę, gdy przypomina m i o Tobie zapach powietrza, jakieś słowo, zdarzenie, miejsce, piosenka, lub twarz. Nienawidzę, gdy każdą blondynkę średniego wzrostu mylę z Twoją mamą, a myśl o Tobie nie opuszcza mnie nawet na sekundę. Nienawidzę, gdy mi się śnisz. Nienawidzę myśli o Tobie, wspomnień z Tobą, Twoich oczu, włosów i ust. Nienawidzę wszystkich innych chłopaków, za to, że nie są Tobą. Nienawidzę wszystkich dziewczyn, które całowałeś, dotykałeś, kochałeś. Nienawidzę siebie. Ale Ciebie nie nienawidzę, nie potrafię... mimo, że tak bardzo chcę, i tak bardzo zasługujesz."
moniiaax33
|
|
 |
Chciałbym, żebyś była tutaj właśnie teraz, w tym momencie, w tej najcięższej chwili, która sprawia, że spadam gdzieś w otchłań przeszłości, którą wciąż żyję. Żyję Nami, żyję Tobą przy moim boku, kiedy staliśmy razem wpatrzeni w niebo, wypatrujący kolejnej spadającej gwiazdy mającej spełnić nasze najskrytsze życzenia. Ja miałem tylko jedno, do dziś niezmiennie to samo. Chciałem, żebyś już zawsze była przy mnie, byś budziła się obok mnie z tym uśmiechem, który był dla mnie wszystkim, byś dotykała dłonią mojego policzka tym samym dając pewność, że tak dotykasz tylko mnie. Życzenia i spadające gwiazdy przestały mieć dla mnie znaczenie, kiedy straciłem Ciebie z oczu. Przestałem patrzeć w niebo, bo w każdej z gwiazd widziałem Twoją twarz, która przypominała mi o rozstaniu. Odeszłaś razem z sercem, które kochało Cię tak jak jeszcze nikt nie kochał. Byłaś ostoją do której chętnie wracałem,a dziś stał się nią pokój pełen Twoich zdjęć i wspomnień,które sprawiają,że jedna butelka to za mało./m.lo
|
|
 |
Wszystkim dziewczętom z moblo życzę Wesołych Świąt i dużo dużo dużo uczuć, o których tak wiele tutaj się pisze, żeby Wasze wpisy opowiadały jedynie o tej wspaniałej, szczęśliwej i pełnej wzniesień miłości. Życzę Wam, żeby na waszej drodze stawali jedynie warci Was faceci, żebyście nie żałowały niczego co zrobicie w przyszłości i co najważniejsze, żeby świąteczne jedzonko poszło Wam w cycki :*/mr.lonely
|
|
 |
Weeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeesołych moblowicze :* !
|
|
 |
to takie przykre, że ludzie, którzy kiedyś byli tak bliscy sercu, teraz stali się nieznajomymi.
|
|
 |
Tak wiele nas łączy, a jeszcze więcej dzieli, lecz czymże jest odległość w stosunku do tego, co w dalszym ciągu czuje moje serce? Myślę o Tobie często, sam nie wiem jak to możliwe, nie sądziłem, że będę w stanie zaangażować w to swoje serce, jednak nie mam nad nim zbyt dużej kontroli. Siedzisz w mej głowie już dwa lata i choć dziś z pewnością myślisz, że nic już dla mnie nie znaczysz, mylisz się, bo jesteś mi bliższa niż ktokolwiek inny. Chciałbym dać Ci coś pod iglaste drzewko, ale wiem, że mogę dać Ci jedynie te kilka słów prosto z serca, które wierzę, że przeczytasz. Zawsze będziesz dla mnie Aniołkiem, zawsze będziesz dla mnie gwiazdką. Kocham Cię urwisie i to się nie zmieni...pewnie zastanawiasz się teraz, dlaczego mi nie przeszło, przecież tak długo nie mieliśmy kontaktu.. odpowiedź jest prosta, odmieniłaś moje życie, a tego nigdy Ci nie zapomnę. Zawsze będziesz moją małą Amelką, dla której mógłbym okraść niebo z gwiazd i przynieść Ci je na dłoniach./mr.lonely dla @ikskurwade
|
|
 |
Nigdy nie pytaj, gdzie znajduje się moje serce, doskonale wiesz, że pozbawiłeś mnie ochrony. Wyciągnąłeś dłoń w kierunku mojej klatki piersiowej i z precyzją chirurga zrobiłeś dokładne nacięcie wzdłuż pierwszego żebra, tworząc poszarpaną linię, niestaranną i skażoną brudem miłości, po czym wyjąłeś główny organ, serce. Zabawne, wcale mi to nie przeszkadzało, uroniłam tylko kilka łez. Na moich oczach spakowałeś go do pięknego pudełka i obwiązałeś kokardą po czym dołożyłeś kłódkę, na wszelki wypadek. Na początku serduszko trochę krzyczało, wydawało bezdźwięczne błagania, byś nigdy nie zapomniał o nim, bo przecież ono powinno ciągle bić, pompować nieustannie krew, zapewniać życie. Już się nie boi. Nie odczuwa obaw, nie ma strachu ani niepewności przed kolejnym jutrem. Jest tylko poczucie bezpieczeństwa i ten wspaniały płomień, który każdego dnia podsycamy naszą miłością i oddaniem. Ty, epicentrum wielkiego nieprzemijającego szczęścia. Ty, cała definicja radości i miłości i poświęcenia.
|
|
 |
" Czasami w trudnych sytuacjach, można pomylić współczucie z miłością”
|
|
 |
podziwiam go za tę anielską cierpliwość do mojej osoby. za te zrozumienie i wytrwałość, gdy kolejny raz z rzędy witam go obrażoną miną, a nie buziakiem. podziwiam go za trwanie przy mnie, w każdej sytuacji. nawet gdy płaczę, gdy okładam go pięściami ze złości, on nie odsuwa się, a wręcz przeciwnie, czeka cierpliwie aż się uspokoję, przytula tak mocno, tak stanowczo, wiedząc, że już po wszystkim, że moje humorki minęły. podziwiam go, że nie zostawił mnie, chociaż powodów miał aż nadto, że podjął się wyzwania i zaczął scalać moje serce w jedność. podziwiam go za przetrwanie każdej kłótni, choć większość stworzona została przez moją osobę. podziwiam go za tak wiele rzeczy, jednocześnie uwielbiając. bo przecież jest, po przecież trwa, bo przecież nadal chcę trzymać moją dłoń i moją zniszczoną duszę kochać. bo odważył się przebić mur, którym od dawna się odgradzałam i zostać. na chwilę, na dłuższą chwilę, na wieczność.
|
|
|
|