 |
jak niewiele wystarczy, by zachorować na miłość. jeden pocałunek, kilka rozmów o niczym, parę przytuleń na powitanie i pożegnanie, obecność i nieobecność. nic wielkiego. i nagle nie ma na to rady..
|
|
 |
a teraz zrobię wszystko, żebyś żałował, że nigdy mnie nie miałeś.
|
|
 |
znam prawdę, ale nie chcę przestać wierzyć.
|
|
 |
ostatnio to mi się nawet klnąć odechciało..
|
|
 |
Wszystko co zdarza się raz , może już nie przydarzyć się nigdy więcej.
|
|
 |
Przestało mnie ruszać Twoje chamskie zachowanie. Odzywki, które sprawiały ból i obojętność Twoich oczu. Tak mam wylane !
|
|
 |
-Zmieniłaś się?! -Czemu tak sadzisz? -Jesteś taka...taka obojetna... -Wiesz życie skopało mi dupe kilka razy więc uodporniłam się..
|
|
 |
żyjący trup z zrytą przeszłością i wielkim sercem
|
|
 |
domówka u niego. siedziała na łóżku, z jego piwem w dłoniach. dochodziła 3 nad ranem. poczuła, jak piwo robi swoje. chciała się położyć.połowa osób już się zbierała, więc gospodarz imprezy zaczął wszystkich odprowadzać do drzwi. przytuliła twarz do poduszki, która tak cudownie otulała ją zapachem jego perfum. przymknęła oczy. obudziła się gdzieś po godzinie. poczuła pod głową coś, co na pewno nie było poduszką. leżała na jego klatce piersiowej przykryta po uszy kołdrą. podniosła się wolno, żeby go nie obudzić. przeczesała palcami włosy, na wypadek gdyby jednak tak się stało. napisała mu na kartce krótkie: PRZEPRASZAM, ŻE BEZ POŻEGNANIA. zerknęła jeszcze na niego i zauważyła delikatny uśmiech na jego ustach, pomyślała, że pewnie coś mu się śni. w końcu wyszła kierując się do swojej dzielnicy. poczuła wibracje telefonu. "tak cudownie zagryzałaś wargi kreśląc tych kilka słów." ugięły się pod nią kolana. miała wrażenie, że jej głośno bijące serce obudzi całe miasto.
|
|
 |
jedyna rzecz, którą facet powinien zmienić w kobiecie którą naprawdę kocha to nazwisko.
|
|
 |
a ja mam ochotę napisać sobie na czole - nieczynne.
|
|
 |
Ludzie nie znają prawdziwego szczęścia, to `szczęście` które znają jest tylko chwilowe, nowi znajomi, nowa zabawka, nowy sprzęt-to wszystko po jakimś czasie się nudzi. Nie rozumiem o czym mówicie mówiąc jacy wy jesteście szczęśliwi../ambidextrous
|
|
|
|