 |
spierdalaj z nami oveeer!
|
|
 |
-I jak Ci się podoba?- spytałam siadając chłopakowi na kolana.
-Fajny pokój, ale najbardziej siłownia- uśmiechnął się.
-Nie, nie!Wnoszę poprawkę.Cofnij! Znaczy się... I jak Ci się podoba?- wyszczerzyłam zęby.
-No nawet fajny pokój, ale siłownia!- wybuchnął śmiechem drocząc się ze mną. Popchnęłam go na łóżko i usiadłam na nim udając człowieka, który posunął by się do tortur za błędną odpowiedź.
-JAKIE POMIESZCZENIE JEST NAJLEPSZE?!
-Twój pokój- zaśmiał się.
-No i właśnie...- odniosłam triumf. -Ale wiesz... ta siłownia- krztusił się ze śmiechu.
-No nie ma bata! Trzeba przekonać inaczej- powiedziałam jak zatroskana matka.
|
|
 |
-nie płacz.
-nie oddychaj,potrafisz?
|
|
 |
Moja najlepsza przyjaciółka schowała głowę pod stół. Byłam pewna, że nie chciała pokazać, że się śmieje. Ja za to wybuchłam głośnym śmiechem waląc ręka w stół. Nie mogłam powstrzymać rechotu. Aż zaczęłam się dławić kiedy usiadła mu na kolanach i obdarowała go soczystym buziaczkiem zostawiając mu tony błyszczyku na policzku. Wszyscy zaczęli mnie walić w plecy bo guma do żucia utknęła mi tam gdzie nie trzeba. W końcu ktoś walnął porządnie i wyplułam gumę prosto w sprężyste loczki pięknej bestii.
|
|
 |
Nawet sobie radziłam z tym, że przebywam w towarzystwie jego i jego dziewczyny. Trochę mnie to przytłaczało ale bez przesady, nie mam 12 lat i umiem to przyjąć na klatę.
|
|
 |
-Zawsze jesteś taka bezczelna?
-Nawet kiedy śpię i nie oddycham.
|
|
 |
Tak, to nie była jej pierwsza zmiana. Jej poglądy z sekundy na sekundę potrafiły się zmieniać. Mimo to, nie zmieniło się w niej jedno – miłość do jednej ważnej dla niej osoby. Pamięta dokładnie wszystkie chwile z nim spędzone, każde rozstania – te mało bolesne, właściwie nic nieznaczące – oraz te, które zmieniały jej życie.
|
|
 |
-mamuu kupiłaś coś sloodkiego? bo wiesz slodyce są baldzo potsebne do zycia , napsyklad taka cekoladka daje mi usmiesek od uszka do uszka. /Martyna ♥
|
|
 |
Są rzeczy i sprawy, które nas ranią. Znowu i znowu. I mimo, że nie da się ich wyeliminować, po jakimś czasie po prostu uczymy się z tym bólem żyć.
|
|
 |
Uwielbiam kiedy wchodzisz do mojego pokoju całujesz i przytulasz mnie bez słowa a moje wszystkie humorki i zmartwienia znikają. To magia, która nie została opisana nawet w Harrym Potterze,lepsza od tej z Wizards of Waverly Place. Nie mam na to definicji.
|
|
 |
Na naszym ślubie nie chcę mieć przysięgi a teksty Piha. Zgadzasz się prawda?
Przecież zrobisz dla mnie wszytko, zupełnie tak jak ja dla Ciebie.
Zabiłabym za Ciebie, zamordowałbyś za mnie. Może to dla głupie i dziecinne, ale to tak jakby każda komórka mojego ciała miała wytatuowane Twoje imię, kolor oczu i ten Twój cudowny uśmiech.
Sama nie mam pojęcia jak bardzo Cię kocham, wiem tylko tyle, że to wykracza bo za wszelkie wykresy i tabele. Starczy ? Myślę,że tak.
|
|
 |
szczerze nienawidzę mojego przywiązania do osób, które na to nie zasługują.
|
|
|
|