dobranoc każda krótka godzino twojego słodkiego snu,
niech trzyma cię przez długie zimowe noce i niech zachowa cię od samotności. serce postrzępione i puste, bo jest ciężko gdy nikt nie rozumie twojej miłości. jest niedoceniona i mówię: dobranoc moja miłości, każda godzino każdego dnia, dobranoc na zawsze.
są tacy, którzy uciekają od cierpienia miłości. kochali, zawiedli się i nie chcą już nikogo kochać, nikomu służyć, nikomu pomagać. taka samotność jest straszna, bo człowiek uciekając od miłości, ucieka od samego życia. zamyka się w sobie.
i znowu zmroziło mnie przeczucie czegoś nieodwołalnego. nie słyszeć więcej jego śmiechu - ta myśl mnie zadręczała. ten śmiech był dla mnie jak studnia na pustyni.