 |
|
- Masz wrogów? - Tak, jednego. - Kim on jest? - Mną./incalculable/
|
|
 |
|
Zaciągając się fajkiem nie myślała o tych pokurwach, nie martwiła się o nic, wypuszczała biały dym w eter mając wszystkich gdzieś, z resztą tak samo jak oni ją./incalculable/
|
|
 |
|
"Choć być może nie chcesz tego słuchać, pragnę, byś wiedział, że na zawsze pozostaniesz cząstką mnie. Zasłużyłeś sobie na szczególne miejsce w moim sercu, którego nikt nigdy nie zajmie.."
|
|
 |
|
Lubię dwuznaczne rozmowy :D //ananas_w_puszce
|
|
 |
|
"Tak bywa świat zbiera żniwa krok po kroku, masz więcej wrogów wokół niż przyjaciół u boku. Masz więcej słów natłoku, natłoku tych problemów, niż chwil spędzanych w hacie zapomnianych w zapomnieniu. Nie mów nic, nie próbuj nawet, znam sprawę, znam dobrze twych zwątpień dawę. Nie waż się nawet stanąć na moment, to jeszcze nie koniec."
|
|
 |
|
no to Naćpana Wszystkiego Najlepszego z okazji 19 urodzin , dobrego seksu przede wszystkim ! ahahaha ♥♥ xdd
|
|
 |
|
" Może nie będę się tak czuł przez większość czasu, może nie opuści mnie przemożona chęć, żeby pić i brać, może będę przygnębiony i czasem pomyślę o samobójstwie, może będę odczuwał smutek i miał poczucie straty tak silne i głębokie jak nigdy dotąd w swoim życiu pełnym smutku i strat,ale teraz coraz lepiej daję sobie radę" / James Frey " Mój przyjaciel Leonard"
|
|
 |
|
c.d/ wcześniejszej z borut.A teraz zastanów się i pomyśl.Czy choć przez moment zawachałam się dokonując wyboru ? / nacpanaaa
|
|
 |
|
Ty?Ty widywałeś mnie zawsze niemalże idealną.W perfekcyjnym makijażu i doskonałej fryzurze,dobrze dobranych,modnych,drogich ciuchach tylko najlepszych marek.Uśmiechniętą,kokieteryjną,zadowoloną z życia,szczęśliwą.On?On widywał mnie rankiem,bez makijażu z rozczochranymi włosami,w szerokiej koszulce z napisem 'Tennessee'.On widywał mnie z 39stopniami gorączki,czerwonym nosem spuchniętymi oczami i fatalnym humorem.On był przy mnie i pilnował mnie na imprezach gdy pijana lub naćpana ledwo słaniałam się na nogach.On trzymał moje sklejony od piwa i innych alkoholi włosy gdy klęczałam nad sedesem i wymiotowałam.On tamował moje krwotoki z nocy gdy stężenie cocainy w moim organizmie sięgało stanu krytycznego.On przytulał mnie gdy cała drżąc płakałam a tusz spływał po mojej twarzy strugami.On milczał ze mną po kilka godzin dziennie gdy nie radziłam sobie ze światem.On znosił ciągłe zmiany moich nastroi,kłótnie i napady wściekłości.On dotykał moje całe obolałe ciało które przypomniało o
|
|
 |
|
c.d / nieszczęśliwe,często w tych dwóch cudownych tęczówkach widywałem mała,zagubioną dziewczynkę nie radzącą sobie ze
światem.Straciłem,mimo iż waniliowy zapach twoich włosów jak i zapach twoich perfum wyczułbym na końcu świata,straciłem'.
Cofnął się dwa kroki po czym dodał 'i nigdy już nie odzyskam' następnie odszedł.Zostawiając mnie samą , z łzami w
oczach i przeraźliwie wielką pustką w sercu , tak po prostu odszedł, nic nie miało już dla mnie sensu / nacpanaaa
|
|
 |
|
'Straciłem Cię' powiedział spuszczając wzrok ku dołowi,wyciągnął dłoń jak gdyby chciał złapać nią moją jednak szybko ją cofnął.Wziął głęboki oddech 'Straciłem Cię mimo iż kochałem jak nikt inny, straciłem mimo że ze wszystkich sił starałem się zatrzymać Cię przy,straciłem mimo że znałem na pamięć,straciłem mimo że znałem na pamięć rysy twojej twarzy,twój uśmiech zawsze szeroki,szczery,często sarkastyczny,wredny niekiedy nawet denerwujący zupełnie jak mój,straciłem mimo że znałem ton twojego głosu,był piękny nawet gdy krzyczałaś że mnie nienawidzisz ale i też często Cię zdradzał,gdy tylko ktoś poruszał jakiś niewygodny temat ty zręcznie próbowałaś go wyminąć,zmienić i wtedy ton twojego głosu również się zmieniał,nikt nie był w stanie tego zauważyć a to było przecież takie oczywiste,mówiłaś wtedy zupełnie inaczej,straciłem mimo iż od podszewki znałem głębię twoich oczu,to spojrzenie zawsze pewne siebie dumne tak często bywało smutne,nawet kiedy całe ciało się śmiało ono pozostawało
|
|
|
|