 |
- Pobawmy się w poetów.
- Dobrze, a jakie poematy będziemy pisać ? (;
- Ja smutne, a Ty wesołe..
- A czemu tak. ?
- Ponieważ Ty się cieszysz z tego, że nie jesteśmy razem, a ja z tego powodu płaczę..
|
|
 |
- Wiesz, jesteś jak wygrana w totka, taki szczęśliwy numerek.
- Dlaczego?
- Bo trudno jest zdobyć tak wygraną, trzeba być strasznym farciarzem. Nie wiadomo ile razy próbować, żeby wreszcie trafić na tą odpowiednią liczbę.
- Czemu mi to mówisz?
- Bo ja swój kupon wyrzuciłem przez okno...
|
|
 |
- Jesteś jak mój własny narkotyk.
- A w tygodniu jesteś na głodzie.
- Na zajebistym głodzie.
|
|
 |
- Widzisz jej łzy?
- Nie.
- I na tym polega obojętność.
|
|
 |
-Daruj go sobie.
-Ale ja go kocham.
-Nie zwróci na Ciebie uwagi choćbyś stanęła na głowie i zaczęła śpiewać radzieckie pieśni patriotyczne.;/
|
|
 |
-On mnie tak bardzo rozpieszcza...
-Ciekawe czym?
-Swoją pieprzoną obojętnością.
|
|
 |
-Kochasz mnie.?
-Bardziej niż Ci się zdaje. Bardziej niż na to zasługujesz...
|
|
 |
-A co Pani tak wesoło.?
-Pracuje nad sobą.
-I jak efekty.?
-Pozytywne, chyba widać..
-A czy to nie jest przypadkiem na pokaz.?
-Nie chciałoby mi się przed Tobą udawać.
|
|
 |
-Chciałabym się kochać z Tobą podczas deszczu burzy gdzie pioruny oświetlają nasze ciała a wiatr ociera się delikatnie o nasz zapach.
-Więc w czym tkwi problem?
- Nie ma deszczu i nie ma nas...
|
|
 |
- nie umiem, nie chcę, nie potrafię bez Ciebie
- co beze mnie ?
- żyć , oddychać, uśmiechać się..
- to jestem Twoim powietrzem?
- tak moim osobistym powietrzem, moim słońcem w pochmurny dzień , woda tylko Ciebie pragnę
- ale przecież nadal żyjesz.
- spotykając się z Tobą jako koleżanka jestem tylko nie dotleniona, tylko strasznie mnie suszy i tylko tak cholernie blada .. ale żyje.. ledwo
|
|
 |
'-Ej, Ty, Serce nie zapierdalaj tak kiedy go widzisz, dobraa.? '
|
|
 |
- wygodnie Ci się siedzi ?
- gdzie ?
- w moich myślach .
|
|
|
|