 |
postaw sobie pytane: 'czego oczekujesz od życie?' i 'co musisz zrobić aby byc szczęśliwym?' - zrób to i ciesz się życiem : ) ~ nara.pjona
|
|
 |
Zwykły szary dzień. Pobudka jak co rano o szóstej czterdzieści. Siedmiogodzinny pobyt w szkole, masa znienawidzonych twarzy i spojrzeń pełnych zawiści. Znów kartkówka z matematyki i kolejna jedynka do kompletu. Przerwy w gronie najlepszych przyjaciół, odpisywanie pracy domowej w pośpiechu. Znowu brak chęci na zwykły uśmiech, gdy wokół każdy się cieszy. Odrywam się od wszystkich idąc samotnie korytarzem. Ostatnio częściej tego potrzebuję. Jestem niczym szara myszka wśród tych wszystkich ludzi. Są tacy pełni życia, szczęśliwi. Tylko mi zawsze czegoś brakuje. Jestem jakaś inna. Wracam do domu i wykonuję te same czynności co poprzedniego dnia. Wieczorem patrzę samotnie przez okno i zastanawiam się czy może kolejnego dnia spotka mnie coś niezwykłego. Coś, co zapamiętam na długo. Coś, co uszczęśliwi moją duszę, wniesie do mojego życia odrobinę optymizmu. Dość mam tych monotonnych dni, zbyt wiele ich było już... zbyt wiele. ~ 61sekund
|
|
 |
Czasami nie jest jak w bajce, czasami oboje mamy siebie dość i słowa krzyczane w kłótni wydają się być tymi szczerymi. Chwilami nachodzą mnie myśli, że jesteśmy razem tylko dlatego, bo głupio to przerwać po tym co razem przeszliśmy. Są noce kiedy czuję ten cholerny strach,że to co nas łączy to przeszłość, a aktualnie wiąże nas już tylko jakiś sentyment i strach przed zmianami. Naprawdę, bywa między nami koszmarnie, ale teraz wiem,że takie chwile są potrzebne po to,abyśmy mogli zrozumieć ile dla siebie znaczymy./esperer
|
|
 |
Widzę go z daleka. Idzie z kapturem nasuniętym na głowie,trzymając dłonie w kieszeniach. Jakaś laska uśmiecha się do niego zalotnie, obraca za nim i puszcza pseudo seksowne spojrzenie. On nie zwraca na to uwagi i już czuję moc jego spojrzenia na mnie. Z każdym krokiem uśmiecha się coraz bardziej, a potem nachyla nad moją twarzą i szepce "buziak kochanie", po czym czuję jego wargi na moich ustach. Zdecydowanie jest dla mnie najważniejszy, zdecydowanie go kocham i pójdę w najgorszy syf, jeśli to on wtedy będzie trzymał mnie za rękę./esperer
|
|
 |
Nie jestem idealna i może nie potrafię być już lepsza, ale mogę Ci obiecać,że będę Twoja cała./esperer
|
|
 |
Jesteś takim złym, niedobrym chłopczykiem? Takim skurwielem bez uczuć? Rzygam już takimi typami, naprawdę taka poza jest żałosna. /esperer
|
|
 |
nie jesteście warci , nie jesteście warci hektolitrów wylanych łez , tęsknoty , miłości jaką was darzyłam , czasu jakiego wam poswięciłam, mojego zaangażowania. nie jesteście warci niczego. ~ nara.pjona
|
|
 |
nikogo i tak nie obchodzi, co Cię boli, z czego się cieszysz, dlaczego płaczesz
|
|
 |
lubie jesień, bo wtedy nie muszę wszystkim dookoła tłumaczyć czemu jestem smutna, bo wszystko zwalam na jesienną chandrę ~ nara.pjona
|
|
 |
Dawanie drugiej szansy nie jest proste. To nie jest kwestia powiedzenia tylko "tak, spróbujmy znowu". To umiejętność wybaczania, chociaż to oczywiste, że nadal pamiętasz, a przeszłość niepokojąco kłuję Cię w serce. Musisz powstrzymywać się od wypominania i dusić w sobie ten żal,który mimo wszystko gdzieś tam zalega. Wiesz, że ryzyko utraty jest wyższe, wiesz, że w każdej chwili znowu może wyjść i już nie wrócić. Znasz już ten ból kiedy on odchodzi i ciągle pytasz samej siebie "a co jeśli nie zasługuję na kolejną szansę?". Taki odgrzewany związek kosztuję więcej wysiłku i wkładania więcej zaufania,którego i tak masz za mało. Często uśmiechsz się pomimo łez w sercu i udajesz, że jest dobrze, bo przecież on sam powiedział "nie chcę już do tego wracać", a właśnie to jest Ci potrzebne. Wrócić, żeby wytłumaczył czemu tak zrobił,czemu już raz chciał wydrzeć Twoje serce. Druga szansa to milczenie serca,które nawet nie piśnie, bo za bardzo mu zależy. Po co ja się w to pakowałam? /esperer
|
|
 |
-boję się. -czego? -tego, że już nigdy nie będę szczęśliwa jak kiedyś.
|
|
|
|