głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika rezerwowy

Wiedziałem  że to wszystko tak się skończy. Wiedziałem  bo przecież jak inaczej mogło to się potoczyć? Jego przeprowadzka tylko utwierdziła mnie  że na to nie ma już ratunku. Ale co miałem zrobić? Biernie przyglądałem się temu  widząc jak z każdym dniem cierpisz coraz bardziej. Widziałem jak starasz się to przede mną ukryć  więc udawałem  że wszystko jest dobrze. Do dzisiaj. Tak  do momentu  w którym zobaczyłem Cię palącą papierosy na balkonie. Siedziałaś sama  a łzy spływały po Twoich bladych policzkach. Dreszcze rozeszły się po mojej skórze  serce zwiększyło obroty  a oczy stały się szklane… Przytuliłem Cię  bo musisz wiedzieć  że od tej chwili  nie pozwolę Ci już nigdy więcej płakać. To Ty zasługujesz na miłość  nie Ja  mamo.

rezerwowy dodano: 26 lipca 2013

Wiedziałem, że to wszystko tak się skończy. Wiedziałem, bo przecież jak inaczej mogło to się potoczyć? Jego przeprowadzka tylko utwierdziła mnie, że na to nie ma już ratunku. Ale co miałem zrobić? Biernie przyglądałem się temu, widząc jak z każdym dniem cierpisz coraz bardziej. Widziałem jak starasz się to przede mną ukryć, więc udawałem, że wszystko jest dobrze. Do dzisiaj. Tak, do momentu, w którym zobaczyłem Cię palącą papierosy na balkonie. Siedziałaś sama, a łzy spływały po Twoich bladych policzkach. Dreszcze rozeszły się po mojej skórze, serce zwiększyło obroty, a oczy stały się szklane… Przytuliłem Cię, bo musisz wiedzieć, że od tej chwili, nie pozwolę Ci już nigdy więcej płakać. To Ty zasługujesz na miłość, nie Ja, mamo.

Każda moja myśl powiązana jest z Twoją osobą  i choć za każdym razem  kiedy patrzę w lustro  nienawidzę siebie za to  że wyjechałem  to wciąż mam głęboko skrytą w sercu nadzieję  że gdy wrócę  Twoja miłość do mnie będzie tak silna jak na początku. Kolekcjonuję listy do Ciebie wiesz? Pewnie teraz się zdziwisz  napisałem ich setki  żadnego nie wysłałem. Zawsze wybierałem rozmowę przez telefon  bo z minuty na minutę coraz bardziej tęskniłem za barwą Twojego głosu. Wręczę Ci wszystkie spisane kartki  w które włożyłem całego siebie  zrobisz z nimi co chcesz  tylko proszę  nie skreślaj miłości  która jako jedyna teraz  trzyma mnie przy życiu. mr.lonely

mr.lonely dodano: 24 lipca 2013

Każda moja myśl powiązana jest z Twoją osobą, i choć za każdym razem, kiedy patrzę w lustro, nienawidzę siebie za to, że wyjechałem, to wciąż mam głęboko skrytą w sercu nadzieję, że gdy wrócę, Twoja miłość do mnie będzie tak silna jak na początku. Kolekcjonuję listy do Ciebie wiesz? Pewnie teraz się zdziwisz, napisałem ich setki, żadnego nie wysłałem. Zawsze wybierałem rozmowę przez telefon, bo z minuty na minutę coraz bardziej tęskniłem za barwą Twojego głosu. Wręczę Ci wszystkie spisane kartki, w które włożyłem całego siebie, zrobisz z nimi co chcesz, tylko proszę, nie skreślaj miłości, która jako jedyna teraz, trzyma mnie przy życiu./mr.lonely

Miała takie piękne  błękitne oczy  w które potrafiłem wpatrywać się godzinami  może to dlatego  że widziałem w nich coś więcej niż kolor  niż to  że ona jest obok. Widziałem w nich miłość  którą darzyła mnie każdego dnia  i przecież ja robiłem to samo. Miała takie piękne długie włosy  które uwielbiałem dotykać  przytulać i gładzić każdego dnia. Nawet nocą  kiedy kładła się obok mnie  zarzucała je na mnie  żartując  że się w nich utopię. Miała takie piękne usta. Pełne  ponętne  które tak cholernie mnie pociągały. Nie musiałem ich cały czas całować  wystarczało mi  że mogłem na nie patrzeć  a to już był szczyt sukcesu. Miała mnie  a ja miałem Ją. Życie odwróciło się o 360 stopni. Życie mi ją zabrało. Bez Niej jestem wrakiem. Cholernym wrakiem  który nie wie co dalej zrobić ze swoim rozpieprzonym życiem. staroć mój.

mr.lonely dodano: 24 lipca 2013

Miała takie piękne, błękitne oczy, w które potrafiłem wpatrywać się godzinami, może to dlatego, że widziałem w nich coś więcej niż kolor, niż to, że ona jest obok. Widziałem w nich miłość, którą darzyła mnie każdego dnia, i przecież ja robiłem to samo. Miała takie piękne długie włosy, które uwielbiałem dotykać, przytulać i gładzić każdego dnia. Nawet nocą, kiedy kładła się obok mnie, zarzucała je na mnie, żartując, że się w nich utopię. Miała takie piękne usta. Pełne, ponętne, które tak cholernie mnie pociągały. Nie musiałem ich cały czas całować, wystarczało mi, że mogłem na nie patrzeć, a to już był szczyt sukcesu. Miała mnie, a ja miałem Ją. Życie odwróciło się o 360 stopni. Życie mi ją zabrało. Bez Niej jestem wrakiem. Cholernym wrakiem, który nie wie co dalej zrobić ze swoim rozpieprzonym życiem./staroć mój.

wiele nocy układałam plan by Cię odzyskać. próbowałam każdej sztuczki. odpychałeś zagrania  które działały na wszystkich poznanych mi dotąd facetów. byłeś niedostępny  czasami obojętny  a innym razem oddany. egzystowałam karmiąc się złudzeniami.nawet nie zauważyłam kiedy przestałam wierzyć w to  że kiedykolwiek wrócisz. pojawiłeś się w najbardziej niespodziewanym momencie. miałeś tyle czasu  a wybrałeś chwilę  gdy zaczęłam się uśmiechać. nie potrafiłam Ci odmówić  chciałam beztrosko wpaść w Twoje ramiona i rozkoszować się pocałunkami  aż do śmierci. wróciłeś  oddając mi serce  które wyrzuciłam gdzieś daleko. znowu oddycham  śmieję się  znowu żyję.

waniilia dodano: 24 lipca 2013

wiele nocy układałam plan by Cię odzyskać. próbowałam każdej sztuczki. odpychałeś zagrania, które działały na wszystkich poznanych mi dotąd facetów. byłeś niedostępny, czasami obojętny, a innym razem oddany. egzystowałam karmiąc się złudzeniami.nawet nie zauważyłam kiedy przestałam wierzyć w to, że kiedykolwiek wrócisz. pojawiłeś się w najbardziej niespodziewanym momencie. miałeś tyle czasu, a wybrałeś chwilę, gdy zaczęłam się uśmiechać. nie potrafiłam Ci odmówić, chciałam beztrosko wpaść w Twoje ramiona i rozkoszować się pocałunkami, aż do śmierci. wróciłeś, oddając mi serce, które wyrzuciłam gdzieś daleko. znowu oddycham, śmieję się, znowu żyję.

błagam  bądź przy mnie  niezależnie od pogody i chwili  niekoniecznie fizycznie  ale mentalnie. chcę przesypiać całe noce  bez obawy  że jutro mogę Cię stracić. w strachu doba ma dla mnie czterdzieści osiem godzin  a jedynie chwile z Tobą dają mi siłę by żyć. złap mnie  gdy potknę się o sznurówki trampek i przytulaj mocno  aż zabraknie mi tchu.  zostań  a za kilka lat  każdego ranka będzie budzić Cię gorące śniadanie  podane na tacy  do łóżka. pragnę być Twoją żoną  ale i kochanką  stworzyć coś stałego i bezpiecznego dla nas obojga. zaufaj  jeśli krzywdzę to mimowolnie  bo celowo nie potrafiłabym zabić nawet muchy i wiesz  bez Ciebie wszystko straciłoby jakikolwiek sens.

waniilia dodano: 24 lipca 2013

błagam, bądź przy mnie, niezależnie od pogody i chwili, niekoniecznie fizycznie, ale mentalnie. chcę przesypiać całe noce, bez obawy, że jutro mogę Cię stracić. w strachu doba ma dla mnie czterdzieści osiem godzin, a jedynie chwile z Tobą dają mi siłę by żyć. złap mnie, gdy potknę się o sznurówki trampek i przytulaj mocno, aż zabraknie mi tchu. zostań, a za kilka lat, każdego ranka będzie budzić Cię gorące śniadanie, podane na tacy, do łóżka. pragnę być Twoją żoną, ale i kochanką, stworzyć coś stałego i bezpiecznego dla nas obojga. zaufaj, jeśli krzywdzę to mimowolnie, bo celowo nie potrafiłabym zabić nawet muchy i wiesz, bez Ciebie wszystko straciłoby jakikolwiek sens.

Przestań! Nie chcę się już kłócić. Nie widzisz jak to mnie boli? W świecie gdzie każdy tylko czyha  aby podłożyć mi kłodę  aby ujrzeć jak się potykam  znalazłem swój azyl. Może to dla Ciebie niezrozumiałe  ale znalazłem go przy Tobie. Czy nie widzisz jak z każdym Twoim wykrzyczanym słowem  kolejna kropla krwi spływa po mojej klatce piersiowej? Moje serce dusi się z braku miłości  a Ty nadal brniesz w ten konflikt. Naprawdę  przestań! Bo boje się  że gdy zniszczysz to wszystko  nie będzie już dla nas ratunku.

rezerwowy dodano: 24 lipca 2013

Przestań! Nie chcę się już kłócić. Nie widzisz jak to mnie boli? W świecie gdzie każdy tylko czyha, aby podłożyć mi kłodę, aby ujrzeć jak się potykam, znalazłem swój azyl. Może to dla Ciebie niezrozumiałe, ale znalazłem go przy Tobie. Czy nie widzisz jak z każdym Twoim wykrzyczanym słowem, kolejna kropla krwi spływa po mojej klatce piersiowej? Moje serce dusi się z braku miłości, a Ty nadal brniesz w ten konflikt. Naprawdę, przestań! Bo boje się, że gdy zniszczysz to wszystko, nie będzie już dla nas ratunku.

Miałaś przynieść ze sobą ukojenie. Byłaś moim ideałem  który złapał mnie za rękę i błyskiem w oku miał prowadzić mnie przez życie. Byłaś drogowskazem  który w chwilach zwątpienie miał sprowadzić mnie na logiczne myślenie. Byłaś tą  do której zwróciłbym się w pierwszej kolejności  gdy mój świat ległby w gruzach. I te cholernie piękne dołeczki w Twoich ustach  gdy z radością cieszyliśmy się z każdej wspólnie spędzonej chwili. Teraz widzę w nich tylko sztuczny uśmiech  jakbyś udawała  że wszystko jest dobrze  ale nie jest. Byłaś  no właśnie. Byłaś  bo sam już nie jestem pewien czy nadal chcesz być.

rezerwowy dodano: 23 lipca 2013

Miałaś przynieść ze sobą ukojenie. Byłaś moim ideałem, który złapał mnie za rękę i błyskiem w oku miał prowadzić mnie przez życie. Byłaś drogowskazem, który w chwilach zwątpienie miał sprowadzić mnie na logiczne myślenie. Byłaś tą, do której zwróciłbym się w pierwszej kolejności, gdy mój świat ległby w gruzach. I te cholernie piękne dołeczki w Twoich ustach, gdy z radością cieszyliśmy się z każdej wspólnie spędzonej chwili. Teraz widzę w nich tylko sztuczny uśmiech, jakbyś udawała, że wszystko jest dobrze, ale nie jest. Byłaś, no właśnie. Byłaś, bo sam już nie jestem pewien czy nadal chcesz być.

Widziałeś jak łzy leją się każdego dnia  kiedy nie mam jej przy mnie? Czułeś się kiedykolwiek tak  jakby Twój mały prywatny świat w jednej sekundzie miał ledz w gruzach? Widziałeś jej łzy? Nie te zwyczajne  nie te z bezsilności tylko z Twojej winy? Widziałeś w jej oczach żal i rozgoryczenie spowodowane Twoim nieodpowiednim zachowaniem  które każdego dnia wbijało stado ostrzy w jej serce? Wiesz jak się czuje  kiedy sama zamyka się w pokoju nocą  by nikt nie widział jej bólu  który tylko wtedy jest w stanie uwolnić? Wiesz  kiedy jest prawdziwie szczęśliwa  a kiedy przyodziewa maskę? Znasz ją na tyle  by móc stwierdzić  że wiesz o niej wszystko? Znasz jej zmienne nastroje  jej fochy bez powodu i jej słodkie słowa  które koją każdą ranę? Brednia. Nie wiesz o niej nic  więc nie pieprz  że możesz się ze mną równać. Przed nikim nie otworzyła swojego serca tak  jak zrobiła to przede mną. Pytasz skąd wiem? Śmieszne. Przecież to jest miłość kurwa  do której Ty jeszcze nie dorosłeś. mr.lonely

mr.lonely dodano: 22 lipca 2013

Widziałeś jak łzy leją się każdego dnia, kiedy nie mam jej przy mnie? Czułeś się kiedykolwiek tak, jakby Twój mały prywatny świat w jednej sekundzie miał ledz w gruzach? Widziałeś jej łzy? Nie te zwyczajne, nie te z bezsilności tylko z Twojej winy? Widziałeś w jej oczach żal i rozgoryczenie spowodowane Twoim nieodpowiednim zachowaniem, które każdego dnia wbijało stado ostrzy w jej serce? Wiesz jak się czuje, kiedy sama zamyka się w pokoju nocą, by nikt nie widział jej bólu, który tylko wtedy jest w stanie uwolnić? Wiesz, kiedy jest prawdziwie szczęśliwa, a kiedy przyodziewa maskę? Znasz ją na tyle, by móc stwierdzić, że wiesz o niej wszystko? Znasz jej zmienne nastroje, jej fochy bez powodu i jej słodkie słowa, które koją każdą ranę? Brednia. Nie wiesz o niej nic, więc nie pieprz, że możesz się ze mną równać. Przed nikim nie otworzyła swojego serca tak, jak zrobiła to przede mną. Pytasz skąd wiem? Śmieszne. Przecież to jest miłość kurwa, do której Ty jeszcze nie dorosłeś./mr.lonely

Ból  który promieniuje z serca  rozchodzi się po całym ciele  krąży w moim krwiobiegu. Poprzez żyły i tętnice dociera do każdego organu. Odkąd jesteśmy razem stał się codziennością. Razem z Niepewnością wprowadzili się do mojego umysłu. Gdy tylko nadarza się okazja  bawią się w najlepsze. Próbuje zbudować swoje życie na wierze w to  że dzięki Tobie wychodzę na prostą  że to pierdolone słońce w końcu wyjdzie po burzy  ale nie daję rady. Ten duet nie pozwala mi na racjonalne myślenie. Czuję się jak marionetka na scenie zwanej życiem  którą oni pociągają za sznurki. Bawią się moimi uczuciami  a Ty się temu przyglądasz. Siedzisz w pierwszym rzędzie  to miejsce zarezerwowałem specjalnie dla Ciebie. Pomimo  że jesteś tak blisko nie dostrzegasz tego  że dzisiaj znowu nie zasnę.

rezerwowy dodano: 22 lipca 2013

Ból, który promieniuje z serca, rozchodzi się po całym ciele, krąży w moim krwiobiegu. Poprzez żyły i tętnice dociera do każdego organu. Odkąd jesteśmy razem stał się codziennością. Razem z Niepewnością wprowadzili się do mojego umysłu. Gdy tylko nadarza się okazja, bawią się w najlepsze. Próbuje zbudować swoje życie na wierze w to, że dzięki Tobie wychodzę na prostą, że to pierdolone słońce w końcu wyjdzie po burzy, ale nie daję rady. Ten duet nie pozwala mi na racjonalne myślenie. Czuję się jak marionetka na scenie zwanej życiem, którą oni pociągają za sznurki. Bawią się moimi uczuciami, a Ty się temu przyglądasz. Siedzisz w pierwszym rzędzie, to miejsce zarezerwowałem specjalnie dla Ciebie. Pomimo, że jesteś tak blisko nie dostrzegasz tego, że dzisiaj znowu nie zasnę.

Jest źle. Jeszcze tak źle nie było. Dzisiaj  tak to właśnie w ten dzień. Dziwne  jeszcze wczoraj leżeliśmy razem wtuleni w siebie. Nasze ciała stanowiły jedność. Moje serce biło w rytm Twojego  wyczuwałem każdy Twój oddech na swojej skórze. Twoje słowa były tak szczere  tak prawdziwe  mówiłaś o tym  że jestem tym jedynym. I wiesz? Wtedy czułem się ważny. A dzisiaj? Dzisiaj pokazałaś mi  że jestem tylko jednym spośród moich kumpli. Niczym się niewyróżniający  wręcz nawet odstaje od nich. Nie jestem aż tak zabawny  nie umiem się śmiać z najgłupszych żartów i za dużo smutnych rzeczy przydarzyło mi się w życiu  aby mieć taki dystans do siebie  jaki mają oni. Tak  boli mnie to. Nie pytaj czy coś się stało  bo problem w tym  że właśnie nic się nie stało. Przez Twoją obojętność do mojej osoby tracę grunt pod stopami. Nie myślałem  że taki dzień nadejdzie  ale dzisiaj zwątpiłem. Zwątpiłem w nas  w Twoje słowa  Twoje czyny. Przykro mi.

rezerwowy dodano: 22 lipca 2013

Jest źle. Jeszcze tak źle nie było. Dzisiaj, tak to właśnie w ten dzień. Dziwne, jeszcze wczoraj leżeliśmy razem wtuleni w siebie. Nasze ciała stanowiły jedność. Moje serce biło w rytm Twojego, wyczuwałem każdy Twój oddech na swojej skórze. Twoje słowa były tak szczere, tak prawdziwe, mówiłaś o tym, że jestem tym jedynym. I wiesz? Wtedy czułem się ważny. A dzisiaj? Dzisiaj pokazałaś mi, że jestem tylko jednym spośród moich kumpli. Niczym się niewyróżniający, wręcz nawet odstaje od nich. Nie jestem aż tak zabawny, nie umiem się śmiać z najgłupszych żartów i za dużo smutnych rzeczy przydarzyło mi się w życiu, aby mieć taki dystans do siebie, jaki mają oni. Tak, boli mnie to. Nie pytaj czy coś się stało, bo problem w tym, że właśnie nic się nie stało. Przez Twoją obojętność do mojej osoby tracę grunt pod stopami. Nie myślałem, że taki dzień nadejdzie, ale dzisiaj zwątpiłem. Zwątpiłem w nas, w Twoje słowa, Twoje czyny. Przykro mi.

Czy miłość to właśnie to  co zdarzyło się między nami? Czy to ten szept  który wybudzał mnie ze snu wnosząc na twarz uśmiech pełen szczęścia i przekonania w to uczucie? Może to te wieczory  spędzane na wspólnych serenadach na balkonie w świetle gwiazd  które zawsze nam błyszczały sprawiając wrażenie uciekających świetlików? Może miłość to te słowa  które wypowiadam z pewnością w sercu w Twoim kierunku? To  Kocham Cię    Przepraszm    Nie chciałem    Wiem  że znów zawiodłem . Może miłość to uczucie  o którym nie mamy pojęcia  ale wierzymy głęboko w jego obecność? Może to dni przepełnione tęsknotą za Twoją osobą  kiedy zakrywam twarz dłońmi w nadzieii  że czas zacznie płynąć szybciej. Może miłość to My? Ja i Ty razem  nie osobno  może miłość to nasze serca  splecione od wieków  które my odkrywamy z każdym dniem na nowo ucząc się na porażkach  których przed nami jeszcze tak wiele. mr.lonely

mr.lonely dodano: 19 lipca 2013

Czy miłość to właśnie to, co zdarzyło się między nami? Czy to ten szept, który wybudzał mnie ze snu wnosząc na twarz uśmiech pełen szczęścia i przekonania w to uczucie? Może to te wieczory, spędzane na wspólnych serenadach na balkonie w świetle gwiazd, które zawsze nam błyszczały sprawiając wrażenie uciekających świetlików? Może miłość to te słowa, które wypowiadam z pewnością w sercu w Twoim kierunku? To "Kocham Cię", "Przepraszm", "Nie chciałem", "Wiem, że znów zawiodłem". Może miłość to uczucie, o którym nie mamy pojęcia, ale wierzymy głęboko w jego obecność? Może to dni przepełnione tęsknotą za Twoją osobą, kiedy zakrywam twarz dłońmi w nadzieii, że czas zacznie płynąć szybciej. Może miłość to My? Ja i Ty razem, nie osobno, może miłość to nasze serca, splecione od wieków, które my odkrywamy z każdym dniem na nowo ucząc się na porażkach, których przed nami jeszcze tak wiele./mr.lonely

Napiszą o Nas książkę  a może poemat? Może będą pisać wiersze i piosenki o miłości  która zagrała nam w sercach. Może będą robić z nami wywiady wciąż zadawając jedno pytanie? Może nakręcą film o naszej miłości? Przecież nikt nie przejdzie obojętnie obok uczucia  jakie wypływa z Nas każdą częścią ciała. Z moich uszu wylewają się dźwięki Twojego głosu  niskie i wysokie  które powodują dreszcze. Z ust padają słowa  które chcę szeptać Ci codziennie do ucha  byś czuła się ważna i wyjątkowa. Z rąk składam bukiet kwiatów na Twoje dłonie  wśród których będzie jeden sztuczny  mówiący o tym  że moja miłość jest wieczna. Serce będzie rosło z każdym kolejnym dniem  kiedy ujrzę Cię  stojącą przed sobą. Chcę dawać Ci wszystko i jeszcze więcej. Chcę dać Ci siebie  od zawsze  na zawsze  póki nasze serca są jednością  której nie zniszczą. mr.lonely

mr.lonely dodano: 18 lipca 2013

Napiszą o Nas książkę, a może poemat? Może będą pisać wiersze i piosenki o miłości, która zagrała nam w sercach. Może będą robić z nami wywiady wciąż zadawając jedno pytanie? Może nakręcą film o naszej miłości? Przecież nikt nie przejdzie obojętnie obok uczucia, jakie wypływa z Nas każdą częścią ciała. Z moich uszu wylewają się dźwięki Twojego głosu, niskie i wysokie, które powodują dreszcze. Z ust padają słowa, które chcę szeptać Ci codziennie do ucha, byś czuła się ważna i wyjątkowa. Z rąk składam bukiet kwiatów na Twoje dłonie, wśród których będzie jeden sztuczny, mówiący o tym, że moja miłość jest wieczna. Serce będzie rosło z każdym kolejnym dniem, kiedy ujrzę Cię, stojącą przed sobą. Chcę dawać Ci wszystko i jeszcze więcej. Chcę dać Ci siebie, od zawsze, na zawsze, póki nasze serca są jednością, której nie zniszczą./mr.lonely

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć