 |
trzy piwa wypiła duszkiem, starając się nie krzywić. nienawidziła gorzkiego smaku tego napoju. ale przy niej siedział on, nastoletni alkoholik, w którym była beznadziejnie zakochana. zaimponowała mu. gdy wyszeptał jej do ucha '' jesteś niezła Mała '' oniemiała. ale gdy wytrzeźwiała w stu procentach, zrozumiała, że te slowa, były pijackimi smętami, a nie tym co naprawdę myśli. zawiodła się. postanowiła zapomnieć mimo wszystkich trudności.
|
|
 |
popychał ją bez żadnych skrupułów, potrafił też uderzyć. prawdziwy damski bokser. ale ona zakochana bezgranicznie w mężczyźnie bez serca, nadal z nim była. bała się skończyń ten toksyczny związek. nie umiała żyć bez niego i równocześnie obawiała się jego zemsty, którą zawsze obiecywał.
|
|
 |
nie mam ci za złe, że ją też nazywasz swoim ''skarbkiem'', chociaż te określenie było zarezerwowane wyłącznie dla mnie.
|
|
 |
niezważając na niemiłosiernie bolące gardło piła zimną cherry coke, jednocześnie wtulając się w olbrzymią, czerwoną bluzę. mijało pół roku od kiedy nie byli razem. napój, który piła miał smak jego różowych ust, a materiał dotykany opuszkami jeszcze odrobinkę pachniał jak jego skóra. poczuła tęsknotę, tak wielką jak nigdy, lecz wiedziała, że nie ma u niego żadnych szans i nawet nie chciała ich mieć. zmienił się i to niekoniecznie na lepsze. tego dnia postanowiła, że będzie żyć. żyć tak jak by miało nie być jutra.
|
|
 |
Miłość istnieje i nie umiera. Możliwe, że odchodzi, ale po to tylko, by odrodzić się doroślej, mniej zachłannie, bardziej tolerancyjnie i cierpliwie w innym związku. / z internetu! ;d
|
|
 |
przepraszam pana, czy pana miłość do mnie jest dalej aktualna?
|
|
 |
- w ostatnim czasie przeprowadzałam się. - dlaczego mi nie powiedziałaś? pomógłbym. - nie musiałam nic mówić i tak to zrobiłeś. - jakim cudem ? - to była przeprowadzka do twojego serca.
|
|
 |
proszę Cię o dużo miłości, nie na pokaz.
|
|
 |
kocham cię, bo kolor mojej kołdry pasuje do twoich oczu.
|
|
 |
- to tylko twoja wina, że się uzależniłam. - tak wiem, odszedłem i jadłaś za dużo czekolady. - tu się mylisz, schudłam kilka kilogramów. odstawiłam ją. nie potrafię żyć bez pewnej osoby. - pewnie chodzi o twojego królika! - mylisz się, bo o ciebie.
|
|
|
|