głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika rezerwowy

byłam niezawodna  czuwałam przy Tobie w zdrowiu i w chorobie  w szczęściu i w smutku. przynosiłam Ci  Twoje ukochane gorące kakao  otulałam malinowym kocem. zasypiałeś traktując moje kolana jak poduszkę  a ja siedziałam w bezruchu  by przypadkiem Cię nie obudzić. po kilku miesiącach dopasowywania się  do Twoich zachowań  stwierdziłeś  iż jestem za spokojna  że brak mi szaleństwa. zapomniałeś jednak jak sam strofowałeś mnie za wybuchy śmiechu na szkolnych korytarzach  za zabawę w ciuciubabkę z młodszym bratem. mówiłeś   ach  jakie dziecko z Ciebie  a potem sam tego wymagałeś.

waniilia dodano: 8 luty 2011

byłam niezawodna, czuwałam przy Tobie w zdrowiu i w chorobie, w szczęściu i w smutku. przynosiłam Ci, Twoje ukochane gorące kakao, otulałam malinowym kocem. zasypiałeś traktując moje kolana jak poduszkę, a ja siedziałam w bezruchu, by przypadkiem Cię nie obudzić. po kilku miesiącach dopasowywania się, do Twoich zachowań, stwierdziłeś, iż jestem za spokojna, że brak mi szaleństwa. zapomniałeś jednak jak sam strofowałeś mnie za wybuchy śmiechu na szkolnych korytarzach, za zabawę w ciuciubabkę z młodszym bratem. mówiłeś - ach, jakie dziecko z Ciebie, a potem sam tego wymagałeś.

uciekałam przed nią  broniłam się jak tylko mogłam  zapierałam nogami i rękoma. wystarczyło mi na całe życie zdrad  kłamstw  które ze sobą niosła. gdy pukała do drzwi  zamykałam je na kolejne zamki  lecz pewnego dnia przegryzła je wszystkie  pocałowała mnie w czoło i wyszeptała   wróciłam  by być w Twoim sercu w odrobinę inny sposób. cholerna  uparta miłość.

waniilia dodano: 7 luty 2011

uciekałam przed nią, broniłam się jak tylko mogłam, zapierałam nogami i rękoma. wystarczyło mi na całe życie zdrad, kłamstw, które ze sobą niosła. gdy pukała do drzwi, zamykałam je na kolejne zamki, lecz pewnego dnia przegryzła je wszystkie, pocałowała mnie w czoło i wyszeptała - wróciłam, by być w Twoim sercu w odrobinę inny sposób. cholerna, uparta miłość.

bez opamiętania wpatrywała się w błękitne tęczówki  swojego ukochanego. oczy wysokiej szatynki były przepełnione niepokojem  smutkiem  błyszczały od łez.   naprawdę zamierzasz to zrobić? dlaczego nie uprzedziłeś?   naprawdę   odparł bezlitośnie. wyjeżdżam. nie powiedziałem  bo panikowałabyś  nie chciałam sprawić Ci bólu.   ale dlaczego tak szybko  dlaczego już jutro?   pojutrze mam samolot  muszę dojechać do Warszawy. spędźmy ten dzień najlepiej jak się da  proszę. nigdy nie zapomni tamtych magicznych chwil  wspólnej nocy  tego jak starannie kolorował każdą z minut. rankiem na stacji zalała się morzem łez  na peronie przytulił ją mocno i pocałował w czoło.   tylko sporadyczne telefony. nie zerwiemy kontaktu   obiecał.   wierzę Ci.    znajdź sobie kogoś  zapomnij.   nigdy   przyrzekła. potem wszystko działo się zdecydowanie za szybko  uroniła parę łez  a gdy pojazd zniknął zza zakrętem zalała się łzami. nie zobaczyła go już nigdy  słyszała raptem pięć razy. umarła z tęsknoty.

waniilia dodano: 7 luty 2011

bez opamiętania wpatrywała się w błękitne tęczówki, swojego ukochanego. oczy wysokiej szatynki były przepełnione niepokojem, smutkiem, błyszczały od łez. - naprawdę zamierzasz to zrobić? dlaczego nie uprzedziłeś? - naprawdę - odparł bezlitośnie. wyjeżdżam. nie powiedziałem, bo panikowałabyś, nie chciałam sprawić Ci bólu. - ale dlaczego tak szybko, dlaczego już jutro? - pojutrze mam samolot, muszę dojechać do Warszawy. spędźmy ten dzień najlepiej jak się da, proszę. nigdy nie zapomni tamtych magicznych chwil, wspólnej nocy, tego jak starannie kolorował każdą z minut. rankiem na stacji zalała się morzem łez, na peronie przytulił ją mocno i pocałował w czoło. - tylko sporadyczne telefony. nie zerwiemy kontaktu - obiecał. - wierzę Ci. - znajdź sobie kogoś, zapomnij. - nigdy - przyrzekła. potem wszystko działo się zdecydowanie za szybko, uroniła parę łez, a gdy pojazd zniknął zza zakrętem zalała się łzami. nie zobaczyła go już nigdy, słyszała raptem pięć razy. umarła z tęsknoty.

okolice. :  teksty waniilia dodał komentarz: okolice. :) do wpisu 7 luty 2011
przykro mi  że to my śpimy na szczęściu  że to ja mogę rozbierać go rękoma  a nie wzrokiem czym się uparcie ratujesz  że to my rozmawiamy o wszystkim  a ty możesz się przysłuchiwać  nie mówiąc nic.

waniilia dodano: 7 luty 2011

przykro mi, że to my śpimy na szczęściu, że to ja mogę rozbierać go rękoma, a nie wzrokiem czym się uparcie ratujesz, że to my rozmawiamy o wszystkim, a ty możesz się przysłuchiwać, nie mówiąc nic.

i co z tego  że jestem pewna siebie? przeszkadza Ci to  że kipię cynizmem i bezczelnością?  może jestem zbyt odważna i próżna? mówisz  że stać mnie mało  że jestem szmatą? na pewno jestem zdolna do tego by pewnie podejść do Ciebie  bezszczelnie napluć Ci w twarz  rozmazując przy tym tani podkład  powiedzieć Ci parę cynicznych słów  byś zrozumiała  że to nie ja jestem strachiliwą  zapatrzoną w siebie małą plotkarką  która tylko mówi  a nic nie robi.

waniilia dodano: 7 luty 2011

i co z tego, że jestem pewna siebie? przeszkadza Ci to, że kipię cynizmem i bezczelnością? może jestem zbyt odważna i próżna? mówisz, że stać mnie mało, że jestem szmatą? na pewno jestem zdolna do tego by pewnie podejść do Ciebie, bezszczelnie napluć Ci w twarz, rozmazując przy tym tani podkład, powiedzieć Ci parę cynicznych słów, byś zrozumiała, że to nie ja jestem strachiliwą, zapatrzoną w siebie małą plotkarką, która tylko mówi, a nic nie robi.

nie będę przepraszać  za to  że nie jesteś tak zajebista jak ja i nie wyrwałaś go pierwsza  no wybacz Słońce.

waniilia dodano: 7 luty 2011

nie będę przepraszać, za to, że nie jesteś tak zajebista jak ja i nie wyrwałaś go pierwsza, no wybacz Słońce.

www.formspring.me wanilia     pytajcie. :

waniilia dodano: 4 luty 2011

www.formspring.me/wanilia < - pytajcie. :)

nie prosiłam Cię o coś niemożliwego. chciałam tylko byś był przy mnie na dobre i na złe. czy to takie trudne? dla Ciebie owszem.

waniilia dodano: 4 luty 2011

nie prosiłam Cię o coś niemożliwego. chciałam tylko byś był przy mnie na dobre i na złe. czy to takie trudne? dla Ciebie owszem.

na bezsenność cierpi od dawna. już jako mała dziewczynka nie sypiała nocami  to irracjonalne wiem  bo co takie stworzonko  może robić w tą mroczną porę doby. te maleństwo płakało. było chore na nadmiar odrzucenia  udawaną miłość rodzinną. z biegiem lat przybywały inne problemy  o których nie chciałaby wspominać  woli zapomnieć. dziś jej życie  nawet w najmniejszym stopniu nie przypomina bajki  lecz to nieistotne. każdy dzień  przynosi jej odrobinkę szczęścia  bezinteresownego  upragnionego przez te lata  to jak spełnione marzenie  którego większość z was nie doceni  ale ona owszem.

waniilia dodano: 2 luty 2011

na bezsenność cierpi od dawna. już jako mała dziewczynka nie sypiała nocami, to irracjonalne wiem, bo co takie stworzonko, może robić w tą mroczną porę doby. te maleństwo płakało. było chore na nadmiar odrzucenia, udawaną miłość rodzinną. z biegiem lat przybywały inne problemy, o których nie chciałaby wspominać, woli zapomnieć. dziś jej życie, nawet w najmniejszym stopniu nie przypomina bajki, lecz to nieistotne. każdy dzień, przynosi jej odrobinkę szczęścia, bezinteresownego, upragnionego przez te lata, to jak spełnione marzenie, którego większość z was nie doceni, ale ona owszem.

postanowiłam   będę sobą. zdjęłam sztuczny uśmiech z twarzy  przestałam nosić rękawiczki  paliłam na środku ruchliwej ulicy  piłam czerwone wino  płakałam i śmiałam się kiedy miałam na to ochotę  wyrzuciłam wszystkie sukienki  kupiłam kilka par spodni  makijaż już nigdy nie zagościł na mojej twarzy. i wiesz  mimo Twojej nieobecności poczułam się jakoś lepiej.

waniilia dodano: 30 stycznia 2011

postanowiłam - będę sobą. zdjęłam sztuczny uśmiech z twarzy, przestałam nosić rękawiczki, paliłam na środku ruchliwej ulicy, piłam czerwone wino, płakałam i śmiałam się kiedy miałam na to ochotę, wyrzuciłam wszystkie sukienki, kupiłam kilka par spodni, makijaż już nigdy nie zagościł na mojej twarzy. i wiesz, mimo Twojej nieobecności poczułam się jakoś lepiej.

zostawiłeś mnie zupełnie samą  na pastwę gwałcicieli  potworów i innych brzydkich postaci. biegłam do domu po pustej ulicy  towarzyszyły mi tylko latarnie i deszcz. czułam obecność niezidentyfikowanego stwora na plecach  odwróciłam się. to cisza przeszywała mnie na wskroś. nie zauważyłam kamienia  potknęłam się  wpadłam w kałużę. rozerwałam leginsy  połamałam szpilki. makijaż rozpłynął się od deszczu i łez. pod moją kamienicą odpaliłam papierosa  a matce powiedziałam  że mnie napadli  bo zabiłaby Cię skurwielu.

waniilia dodano: 30 stycznia 2011

zostawiłeś mnie zupełnie samą, na pastwę gwałcicieli, potworów i innych brzydkich postaci. biegłam do domu po pustej ulicy, towarzyszyły mi tylko latarnie i deszcz. czułam obecność niezidentyfikowanego stwora na plecach, odwróciłam się. to cisza przeszywała mnie na wskroś. nie zauważyłam kamienia, potknęłam się, wpadłam w kałużę. rozerwałam leginsy, połamałam szpilki. makijaż rozpłynął się od deszczu i łez. pod moją kamienicą odpaliłam papierosa, a matce powiedziałam, że mnie napadli, bo zabiłaby Cię skurwielu.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć