 |
Jak często gramy komedię bez nadziei na oklaski...
|
|
 |
- Kochasz go?- Tak...- To mu powiedz w końcu!- Nie. Bo widzisz to jest tak jak z zakupami. Widzisz wymarzoną rzecz na wystawie, a wiesz, że Cię na nią nie stać.
|
|
 |
Kochając tych, którzy na to nie zasługują, nie dostrzegamy tych, którzy za naszą miłość oddali by życie...
|
|
 |
''Jak się nazywa- to co nienazwane...
Jak się nazywa- to co zabolało
ten smutek co nie łączy a rozdziela,
ta przyjaźń lub inaczej miłość niemożliwa...
to co biegło naprzeciw a było rozstaniem...
to wciąż najważniejsze co przychodzi mimo...
ta przykrość byle jaka, jak chłodny skurcz w piersi...
ta straszna pustka co graniczy z Bogiem.
To- że jeśli nie wiesz dokąd iść
sama cię droga prowadzi. ''
|
|
 |
Rozstanie - coś, czego się boimy i staramy się do tego nie dopuścić, chociaż przychodzi zawsze...
|
|
 |
Pamiętam, że byłeś. Dziękuję, że jesteś. Wierzę, że będziesz
Jeśli zapomnisz, że jestem. Pamiętaj że byłam.
|
|
 |
przez jeden głupi gest, możesz uwierzyć, że jest coś więcej.
|
|
 |
Czy nadal Cię kocham? Nie wiem, pewnie tak. Ale pogodziłam się już z tym, że nie jest pisane nam być razem. Nie jestem najszczęśliwsza na świecie, ale też nie siedzę w kącie zapłakana. Próbuje żyć dalej.
|
|
 |
którejś nocy zamknęłam ze spokojem powieki, oddech jakby zwolnił, księżyc nie raził mnie po oczach - zasnęłam z myślą, że już jest dobrze, że zapomniałam, pójdę na przód. obudził mnie dźwięk przychodzącej wiadomości, a pierwszy raz od miesięcy na wyświetlaczu ogarnęłam Jego imię. prosta wiadomość, 'koniec z nią. przepraszam za wszystko, jutro pogadamy', niczym ukryte 'hej, sklejaj swoje serce od początku'.
|
|
 |
Przychodzi taki moment, kiedy masz dość grania grzecznej dziewczynki. Wtedy bierzesz do ręki wódkę i idziesz się najebać.
|
|
 |
nigdy nie zobaczyłeś jaka naprawdę jestem.
|
|
|
|