 |
Twój zapach kładzie się wieczorem na mojej poduszce.
|
|
 |
Wtedy do niej dotarło. On przecież kocha inną. I harmider ulicy na której była, chociaż tej najbardziej ruchliwej, jakoś... Ucichł. Jej świat się zatrzymał.
|
|
 |
Chodzi o to, że Cię kocham a przecież ostatnio mówiłam, że Cię nienawidzę. Uświadomiłam to sobie dzisiaj w nocy, gdy pisałam, że nie mogłabym bez Ciebie żyć.
|
|
 |
Jeszcze wczoraj myślałam, ze jesteś niezastąpiony.
|
|
 |
Są pewne rodzaje bólu, których nie potrafią uśmierzyć w szpitalu. Ci, którzy cierpią robią wszystko, by poczuć się lepiej. Jedni łagodzą ból spowodowany samotnością nawiązując nowe znajomości. Nieznośne wyrzuty sumienia drugich, uspokaja zastrzyk gotówki. Jeszcze inni zaspokajają swe płonące pożądanie drobnymi gestami uprzejmości. Lecz niestety zawsze znajdą się tacy, którzy nie zaczną uśmierzać bólu, bo zdają sobie sprawę, że będzie bolało bardziej.
|
|
 |
W tym niekończącym się dramacie, który nazywamy życiem, każdy ma jakąś rolę do odegrania. Niektórzy grają w romantycznych wątkach. Inni kończą grając ofiary. Kilku gra komiczne role. I w końcu mamy tych, którzy kończą grając bohaterów... zwłaszcza kiedy czują, że jest czarny charakter... który mieszka po drugiej stronie ulicy.
|
|
 |
Czasem chciałabym być inna niż jestem. Chciałabym nie niszczyć wszystkiego, a w szczególności tego, na czym mi zależy. Odnoszę wrażenie, że im bardziej się staram, tym gorsze są skutki. Jestem jak mała, głupia dziewczynka, która nie potrafi powiedzieć tego co tak naprawdę by chciała i mówi co jej ślina na język przyniesie, a potem żałuje tylko, że to 'potem' z reguły jest już za późno..
|
|
 |
'opcja 'zapominanie' oficjalnie włączona.!'
|
|
 |
Zgraj sobie mój oddech na płytę. I słuchaj tego wieczorami, może wtedy zrozumiesz.
|
|
 |
Obdarował mnie jednym ze swoich najpiękniejszych łobuzerskich uśmiechów, i wtedy zakochałam się w nim kolejny raz.
|
|
 |
Oczy, które się w Ciebie wpatrują.
Nie ma nic więcej. Nie ma hałasu, nie ma innych ludzi,
nie ma myśli ani zmartwień,
nie ma wczoraj, nie ma jutra. Świat się po prostu zatrzymuje,
i to piękne miejsce, i jesteś tylko Ty i Ja...
|
|
 |
Było miło. Jak sobie tak pomyślę, to rzeczywiście było miło. Przez kilka głupich przezroczystych, podartych już teraz na kawałeczki jak nieważne dokumenty, momentów. Chwil-paragonów. Przez chwilę rzeczywiście było miło.
|
|
|
|