 |
chodź kochanie , usiądź na moim łóżku i pozwól mi położyć głowę na twoich kolanach . albo połóż się obok mnie , przytul , pocałuj w szyję i wyszepcz , że kochasz . tyle mi wystarczy , aby dziś być szczęśliwą
|
|
 |
nie chcę by ktoś inny życzył mi miłego dnia. nie chcę by ktoś inny budził mnie sms'em 'dzień dobry' i utulał do snu słowami 'dobranoc, Mała'. nie chcę spoglądać w inne tęczówki, ani cieszyć się pięknem innego uśmiechu. nie chcę trzymać innej dłoni. nie chcę czuć zapachu innej bluzy noszonej na sobie. nie chcę kłócić się z kim innym, ani znosić fochów innej osoby. nie chce słyszeć innego ' no i co mi zrobisz?'. nie chcę chodzić z kim innym na spacery. nie chcę z nikim innym podziwiać widoku zachodu słońca a później pięknych gwiazd na niebie. nie chcę by ktoś inny zastępował mi poduszkę. nie chcę słyszeć innego głosu. nie chcę obrażać się na nikogo innego. nie chcę nosić bransoletki nikogo innego. nie chcę pić ulubionej wody od kogoś innego. nie chcę jeździć autem z nikim innym. nie chcę oglądać słodkich minek żadnego innego. nie chcę innej miłości - chcę tylko i wyłącznie Ciebie
|
|
 |
Siedziała w jego ciepłych ramionach, trzymał tak mocno jakby zaraz ktoś miał mu ją odebrać. Pieścił jej dłonie, a do ucha szeptał najpiękniejsze zdania. Czuła się doceniona, wyjątkowa, taka kochana
|
|
 |
wybiła już 00.00, a my nadal ze sobą pisaliśmy. nawet nie wiesz jak kocham te rozmowy w których na koniec piszesz ` śpij dobrze kotek `, a ja jak głupia Ci obiecuję że tak będzie, a przecież dobrze wiesz że po takich wieczornych pogawędkach z Tobą za bardzo się rozmarzam
|
|
 |
Nie wytrzymała przez Ciebie. Bardzo Ci dziękuję za to. Sprawiłaś, że ten wieczór zamienia się w koszmar, a po mojej twarzy spływają słone łzy, które nie będą miały dzisiaj końca. Niedługo pójdę do siebie, zamknę się w swoim pokoju i nie będę zwracała na nic szczególnego uwagi. Nie będę się kontrolować i zacznę płakać jeszcze bardziej. Tak, będę płakać, bo nie ogarniam tego, jak się względem mnie zachowujesz. Wbijasz we mnie ostre narzędzie, kaleczysz tym moje serce i wnętrze. Nie czujesz tego, jak boli każdy nowy cios, że to wszystko jest z coraz większą siłą we mnie wkładane. Jasne, dlaczego Ty miałabyś to czuć, prawda? Nie mogę się zapytać Ciebie o nic, bo w każdym, nawet najprostszym i łatwym pytaniu widzisz jakiś atak na siebie. Staram się być miła i grzeczna. Próbuję Cię słuchać, uczę się uczciwości wobec Ciebie, ale Ty na to nie reagujesz, nie przejmujesz się tym, że przechodzę już samą siebie, aby nie wybuchnąć i nie pokazać Ci tego, jak względem Ciebie jestem słaba.
|
|
 |
Czy te oczy mogą kłamać? Jej oczy nie kłamią, Zabiłaby za mnie, zamordowałbym za nią.
|
|
 |
Moja miłość do Ciebie jest taka wielka jak gwiazdy na niebie . nie możesz jej zliczyć bo z każdym mrugnięciem jest ich coraz więcej !
|
|
 |
Dość już mam tego, chcę odpocząć, chcę od Ciebie uciec, mamo. Nie wytrzymuję już tego, jak mnie męczysz i dręczysz swoimi wiecznymi pretensjami. Ile razy mam Ci powtarzać, czego oczekuję od Ciebie? Zawsze masz już wyrobione zdanie o mnie i nie przejmujesz się tym, że to mogą być kłamstwa. Nie słuchasz mnie, bo nie chcesz tego robić. Nie rozmawiasz ze mną, bo twierdzisz, że nie potrafisz, ale czy Ty nie rozumiesz tego, jak bardzo mnie odrzucasz swoim zachowaniem, że to głównie przez Ciebie poddaję się w codziennej walce z losem, bo nie widzę w Tobie wsparcia? Czepiasz się, że wiecznie z kimś rozmawiam przez telefon bądź piszę,że siedzę długo przez komputerem, mam swój świat i coś czego nikt nie jest mi w stanie odebrać, czyli niezależność, którą wokół siebie buduję. Nie starasz się do mnie dotrzeć, nie próbujesz ze mną rozmawiać, a wręcz przeciwnie. Z dnia na dzień coraz bardziej się ode mnie oddalasz i nie widzisz, jak wątpię w siebie, a tym bardziej w Twoją matczyną miłość.
|
|
 |
Zabija mnie Twoja szczerość i nieciągnące się kłamstwa. Nie możesz kiedyś przystopować, chociaż na chwilę zwolnić z tym wszystkim? Przecież wiesz, że tak już nie powinno być, że za wiele jest tych nieszczerych słów, które nas niszczą, które niszczą naszą rodzinę. Oczywiście, ale po co Ty miałabyś się pohamować i szukać innego rozwiązania pewnych spraw, prawda? W końcu to i tak wszystko co się dzieje dla Ciebie jest wieczną grą, z której nie zrezygnujesz, nie potrafiłabyś, nie mogłabyś tego zrobić, bo za bardzo byś się pogubiła. I tak już straciłaś pewien grunt pod nogami, który Cię utrzymywał, przestałaś być kimś ważnym w moich oczach. Przejrzałam Cię i zrozumiałam, że się nie zmienisz. Zawsze będziesz mówić coś, co nigdy nie będzie godne z prawdą. Jesteś od kogoś uzależniona, brakuje Ci własnego zdania i odwagi, która mogłaby Cię poprowadzić do dalszego, lepszego i piękniejszego życia.
|
|
 |
Było wszystko, a pozostało zero, pół kilo smutku, 20 deko bólu i lekki głupi uśmiech. [chodz.sie.wtul.mala ]
|
|
 |
Twierdzisz, że to co mówię jest chamskie?
Ciesz się, że nie słyszysz co myślę.
|
|
 |
Czasem wiara w ludzi jest myląca.
|
|
|
|