 |
|
popatrz mi w oczy , zobaczysz tam prawdę
cierpiałam już tyle , Ty zdechł byś na starcie.
|
|
 |
|
jakbyś przeżył to co my wtedy nie patrzył byś kantem
|
|
 |
|
i nawet jeśli jutro nie zobaczę Twojej twarzy to nic się nie zmieni... nikt nie może zająć Twojego miejsca.
|
|
 |
|
Marzenia mamy po to
By spełniać je
By spełniać każdy swój sen
Ten dobry sen
I nie bać się
To jedno życie
Więcej nie mamy szans
Wiesz ze nie cofnie się czas
Stracony czas
|
|
 |
|
Powstają nowe blizny
Mimo to wielce uparty
|
|
 |
|
To jego krzyk
Agresja maskuje strach
Nie słyszy tego nikt
On potrzebuje wstać
I iść, i biec, i zdobyć siłę by
Żyć
|
|
 |
|
Tonął w sentymentach
Tracił przydział tlenu
Ludzie to zwierzęta
Na ból szukał serum
|
|
 |
|
" Słysząc twój głos wspomnienia wracają "
|
|
 |
|
Jestem bólem w twoim sercu
Promilami w twoich żyłach
Chcesz czegoś więcej, nie wystarcza ci już przyjaźń
Nie kochaj mnie, bo to w zła stronę idzie
Bo dostarczam ci to wszystko dożylnie < 3
|
|
 |
|
Ten twój cały ukochany syf
Przez zardzewiałą igłę
Budzisz się i mówisz:
Kurwa, życie miało być sprawiedliwe
Proszę, nie kochaj mnie bo kiedyś cię zabiję
|
|
 |
|
To bezsens chłopaku mimo całego syfu
Nie rób sobie krzywdy przez rzeczy na które nie masz wpływu
|
|
 |
|
Znów pod koniec miesiąca brakuje kilku stów
To powtarza się tak często jak pełnia i nów
Nigdy nie lubiłem psów, kościoła i rządu
Długi ciągną się za ludźmi jak pogrzebowy kondukt
To pierwsza linia frontu, wojenny taniec
Świat jest głuchy na twoje łzy i łkanie
|
|
|
|