 |
Nie myślałam nigdy jak umrę, ale chyba jest dobrze umrzeć za kogoś, kogo się kocha? //fuck.it.bitch
|
|
 |
Miłość to wolność. Czasem
tego nie rozumiem, i zamiast poddać się emocjom udaję, że nie czuję. //fuck.it.bitch
|
|
 |
Nie chcę w życiu grać cudzych ról. To nie jest zbyt warte, to by była nieprawda//fuck.it.bitch
|
|
 |
I nagle okazuję się, że pośród wszystkich jestem sama. Ci którzy mieli być zawsze, są ode mnie odwróceni. Każde słowo wypowiedziane z ich i moich ust nagle traci jakikolwiek sens. Spojrzenia już nie są takie jak kiedyś. Niedopowiedzenia bolą z każdym dniem mocniej.//
fuck.it.bitch
|
|
 |
Dziś znów będę umierać w pozycji embrionalnej, aż krąg po kręgu złamie mi się kręgosłup, rozszarpią na milion części nerwy rdzeniowe,przestane czuć, wbiję głowę w kolana i kości zmiażdżą mi płat pamięci i kurwa, w końcu zapomnę.
taka scenografia. //fuck.it.bitch
|
|
 |
Nie jest straszne, że ludzie od nas odchodzą. Najstraszniejsze jest poczucie pustki jaka po nich została. Katastrofalna dziura, kawałek Ciebie którego nigdy już nie odzyskasz //
fuck.it.bitch
|
|
 |
Spójrz na tego corocznego sylwestra. Nie od strony ilości alkoholu, która zwiększa się roku na rok, bo to nic nie znaczący banał. Zwróć uwagę na synchronizację, kiedy w tej samej sekundzie w niebo wystrzela setka fajerwerków. Ta cała masa ludzi potrafi się zgrać, zrozumieć, zrobić nagle to samo, tak perfekcyjnie. My nie potrafimy. My we dwójkę - robimy wszystko na opak, nasze serca biją w zupełnie zróżnicowanych rytmach.
|
|
 |
Czuła się,jakby nie istniała,jakby wyssano z niej duszę,zostawiając tylko skorupę,tylko łamliwe,wysuszone,zużyte widmo skóry i kości.
|
|
 |
Czuł,jak przeszyła go bezsilność,zostawiając w duszy ślad.
|
|
 |
Łatwo wmawiać sobie,że cały tunel jest oświetlony,gdy tymczasem widzi się jedynie promyczek na jego końcu.
|
|
 |
Nagle zaczęło jej się wydawać,że ten obcy pokój ją obejmuje.
Że jest bezpiecznym kokonem,macicą, w której żadne niebezpieczeństwo nie mogło jej dosięgnąć.Ukryta.Ocalona.
Właśnie tak.Zaczęła nasłuchiwać;jedynym dźwiękiem,jaki dobiegł
do jej uszu,był delikatny szum wentylatora - i jeszcze delikatniejszy oddech jej mężczyzny.
|
|
 |
Po raz kolejny zamarzyło się jej,żeby wszystko dało się zamknąć.Zakończyć.Może to byłby najlepszy wybór nawet dla niewinnych?Ostateczna nicość
|
|
|
|