 |
Nigdy nie pomyślałabym, że można znienawidzić tak mocno osobę, którą kiedyś się kochało.
|
|
 |
Znów siedziałem w knajpie i rozglądałem się po lokalu popijając już piąte z kolei piwo. Przychodzi sms `cześć, czemu już nie dzwonisz`. Nie chcesz mi zniknąć z pamięci, straszne, chociaż nie wiem co bym zrobił gdybyś pojawiła się nagle, w drzwiach. Uśmiecham się, czuję ten strach i wystukuję `siema, umieram` w wyświetlacz. Dziwne, mogłabyś tutaj być i znów spoglądać na mój upadek. Nienawiść pewnie uszła by gdzieś w powietrzu bo zastąpiłaby ją tęsknota. Gdybyś tu była pewnie powiedziałbym, że nasz czas już nadszedł i że dalej tęsknie ale moje życie jest niczym pieprzony bezkres. Chodź do mnie, porozmawiajmy o głupotach, wiem, że ci tego brakuje, nocnych rozmów przy winie. Niestety, teraz mój wieczór to wyjście z kumplem by zapomnieć na chwile o tym co było. Mała, wrócę do ojczyzny na stałe, za kilka lat, ale ty wtedy zapomnisz jak bardzo zmieniłem twój świat. Tak, ironia, gdy sens twojego życia staje się sensem twojej śmierci.
|
|
 |
Wykład dobiega końca, ciesząc się wychodzę z sali. Profesor zatrzymuje mnie i zaczyna omawiać moją pierwszą z prac. Początkowo stoję niepewnie i zaczynam się obawiać, ale później jest tylko lepiej. Zaczyna mnie chwalić i życzyć powodzenia. Uradowany odchodzę z sali. Idę wprost przed siebie. Czuję jak dzwoni mi telefon, jak zawsze moja kobieta potrafi wyczuć odpowiedni moment. Zaczynam jej powtarzać słowa profesora i po chwili z niedowierzaniem zatrzymuję się. Spoglądam na nią, a ona wtula się we mnie jak małe dziecko narzekając, że zmarzła. Uwielbiam tak miłe niespodzianki z jej strony. Przytulam ją do siebie, a ona zaprasza mnie do mojego mieszkania, zachęcając bym się pośpieszył bo dziś jesteśmy sami. Puszcza mi oczko i rusza wprost przed siebie. A ja z uśmiechem kroczę za nią, podziwiając ją. // nic_nieznaczacy
|
|
 |
Nie ma sensu tęsknić za nim. Sama pomyśl, przecież tak naprawdę nie chcesz znów czuć łez na policzkach. Nie chcesz podczas każdej rozmowy uważać na słowa, żeby przez przypadek nie powiedzieć czegoś za dużo. Nie zależy Ci na byciu zazdrosną, nie potrzebujesz tęsknić i zastanawiać się co u niego. Twoje życie nie jest uzależnione od Jego osoby i zrozum to w końcu.
|
|
 |
Jedno pudło a tak wiele zdjęć i przedmiotów przypominających twoją osobę. Wszędzie pełno wspomnień. W szafie znajduje się nadal kilka twoich ubrań, które zostawiłaś pod pretekstem odebrania ich w inny dzień by móc się spotkać. Na poduszce nadal unosi się zapach twoich perfum a w mieszkaniu wciąż słychać dźwięk twojej delikatnej barwy głosu. Obok łóżka oprawione w ramce zdjęcia brata i rodziców. Pod telewizorem wciąż leży twoja książka której nie doczytałaś. Na ścianie nadal jest plama krwi którą obiecałem zamalować ale wywołuje sentyment do chwili pojawienia się jej. Wciąż mam list brata i twoje karteczki które zostawiałaś na lodówce gdy musiałaś wcześniej wyjść. W kącie wciąż leżą niedopalone szlugi i kilka puszek po piwie. W biurko pełno jest twoich kolczyków wiesz? Nie potrafię ich przenieść w inne miejsce. Gdzieś leżą nawet stare kartki od ojca w których prosił żebym się poprawił bo już nie wie co robić. Jedno mieszkanie - Tysiące tajemnic. Mieszkanie do którego coraz ciężej wrócić
|
|
 |
Wiem, ze podobały ci się nasze spontaniczne wypady poza miasto. Widziałem w twoich oczach każdy przebłysk radości gdy mówiłem żebyś wsiadła do samochodu, pomimo tego, ze jeszcze kilka sekund wcześniej dławiłaś się łzami. Serce od razu biło mi mocniej gdy widziałem twój uśmiech na buźce który był szczery. Wywoziłem cię wtedy na łąkę, która od pewnego czasu była nazywana naszą. Potrafiliśmy na niej przesiedzieć całą noc rozmawiając o głupotach albo milcząc i ciesząc się swoim towarzystwem. Nieśmiałe zetknięcia spojrzeń i ponowny zwrot wzorku ku niebu. Mówiłaś o magii, której nie dostrzegałem. Wspominałaś o tym, ze nikt nie docenia tego co ma u boku póki tego nie utraci na dobre a później ze łzami w oczach szeptałaś jak bardzo mnie kochasz za to, że się różnię od reszty ludzi. Drżącym głosem mówiłaś że nie chciałabyś aby to dobiegło końca, pragnęłaś wiecznej miłości która kwitła pomiędzy nami. Kochałaś mnie za wszystko i za nic. Pomimo tego jakim dupkiem byłem to pokładałaś we mnie wiarę.
|
|
 |
Znów zaczynam olewać szkołę, częściej piję i coraz więcej palę. To wszystko nie miało tak kurwa wyglądać. / allyouneedisloove
|
|
 |
Staczam się na samo dno. Co się do cholery ze mną dzieje?! / allyouneedisloove
|
|
 |
Słyszysz to? Kolejna łza z hukiem odbiła się o fotel, w którym się skryłam, by zastopować swoje życie, przemyśleć wszystko i jakoś to poukładać. Te słone krople w niczym mi nie pomagają, wręcz przeciwnie jest coraz gorzej. Myślę o Nim. On myśli o mnie. Czekam, aż znów się do mnie odezwie. Mówi mi, że starał się szybko wrócić i tęsknił. Tęsknił za mną. Ja za Nim jeszcze bardziej. Chyba zaczynam coś do Niego czuć, chociaż nie, wciąż się przed tym bronię. Nie umiem mu zaufać. Boję się cierpienia. Ciągle szukam jakichkolwiek Jego wad, by tylko udowodnić, że nie pasujemy do siebie, ale On ich nie ma. Czuję się przy Nim cudownie. Czuję się jak księżniczka. Niech mnie ktoś naprawi, proszę. Nie chcę się już bać. Nie chcę już rozpamiętywać. Nie chcę cierpieć. Nie chcę znowu składać swojego serduszka. Proszę, niech On mnie nie skrzywdzi. Proszę, łzy spłyńcie już i zostawcie mnie samą. Proszę, niech mi ktoś namaluje uśmiech na usta. Proszę, niech ta bajka trwa. Chcę być szczęśliwa. // kinia-96
|
|
 |
Bez ciebie byłbym nikim. Dajesz mi wiarę w lepsze dni, nadzieję na poprawę. Wiem, ze nie jest między nami tak jak byśmy tego chcieli ale wiedz, ze jesteś najważniejszą kobietą w moim życiu, bo przyjaźń stawiam ponad wszystko inne. Wiem, ze czasami nie wytrzymujesz w moim towarzystwie i często muszę dostawać od ciebie czymś po głowie, ale tak to ci dziękuję. Za to, ze jesteś i trwasz bez względu na to jak złe słowo nie raz do ciebie kieruję. Dziękuję za szczerość, która dla wielu byłaby przesadna ale tym mnie motywujesz. Przytulasz gdy jest potrzeba, krzyczysz gdy znowu nawale, milczysz, gdy chcesz dać nauczkę, pomagasz obrać właściwą drogę. Powinienem cie częściej słuchać wiem, ale znasz mnie, nie jestem tym dobrym człowiekiem który nie popełnia błędów. Przepraszam za każde wyczerpanie pakietu twojej cierpliwości i każda łzę. Dziękuję za opanowanie i za rozsądek. Dziękuję, ze jesteś i nigdy nie odchodzisz. Przyjaźń to najcenniejsza relacja.
|
|
 |
Wiem co robiłem źle. Wiem ile spraw spieprzyłem, ale cię kochałem. Byłem autorem każdej twojej łzy ale miałem w zwyczaju każdą ocierać, bo nie potrafiłem patrzeć na to jak płaczesz. Największą hańbą dla faceta jest patrzenie na łzy ukochanej a jeszcze większą wywoływanie ich. Krzywdziłem cie. Wracałem późno od kumpli, obiecywałem że skończę pakować się w krzywe akcje, ale nie dotrzymywałem słowa. Przepraszam cię za każdy wybuch nerwów, gdy stawałem przed tobą zakrwawiony. Przepraszam za każdego szluga, którego obiecałem nie palić. Wiem jak cierpiałaś gdy kumpel dzwonił że jestem na komisariacie. Wybacz że rodził się w tobie strach o to czy wrócę, gdy wyjdę z mieszkania, nigdy nie chciałem żeby to opierało się na samych zmartwieniach. Wybacz mi to że nie zawsze byłem przy tobie gdy mnie potrzebowałaś. Przepraszam za każdy krzyk, złe słowo. Przepraszam za bezgraniczną i bezwarunkową miłość.
|
|
|
|