|
|
Kocham Cię. Kłócimy się. Obrażam się na ciebie. Przekrzykuję cię. Denerwuję się i jestem nadto złośliwa. Lubię słuchać, że mnie kochasz i lubię też to, że zawsze życzysz mi dobrej nocy. Lubię gdy jesteś. Cieszyć się codziennością. Filmami, nawet jeśli mi się nie podobają, albo nic z nich nie wiem. Lubię gdy zabierasz mnie do domu. Siedzieć z wami przy stole, gdy twój tata jest miły i przyjemnie złośliwy jak ty. Lubię gdy robisz mi kakałko i wypijam twoją herbatę. Lubię leżeć z tobą na łóżku kiedy wpatrujesz się we mnie tymi cudownymi, brązowymi oczami. Lubię kiedy mówisz do mnie słodkimi słówkami, kiedy mnie pieścisz, dotykasz tak jak nikt inny, czule głaszczesz po twarzy, całujesz w czoło, przelotnie gładzisz mą dłoń. Lubię czuć, że jesteśmy razem i czuć, że będziemy razem, że wszystko co najlepsze jest jeszcze przed nami.
|
|
|
|
Myślę, że każdy z czasem przychodzi po rozum do głowy. Nawet jeśli jest uzależniony od drugiej osoby, kocha ją całym sercem, wybacza każdy zły krok. I w pewnym momencie wszystko przerasta...
|
|
|
|
To to uczucie, które mówi Ci, że jesteś na właściwym miejscu. To ten dotyk, którego tak zachłannie pragnęłaś. To te oczy, których tak spazmatycznie szukałaś. To te ręce, które tak idealnie pasują do twoich. To ten sam bieg serc i uśmiech, który pokochałaś. Głos, który wyróżniał się na tle innych. To ten oddech, którego Ci tak brakowało. To on był tą częścią układanki, którą gdzieś, kiedyś zgubiłaś. To on jest twoim powodem, dla którego tu jesteś.
|
|
|
|
lubiłam ten rodzaj spokoju, który przychodził zaraz po tym jak przestawałam płakać. wszystko wydawało się tak cudownie obojętne.
wydawało się. nie na długo.
|
|
|
|
Możesz mnie lubić albo nie lubić, ponieważ ponad 18 lat uczyłam się jak pokochać siebie i nie mam takiej ilości czasu, aby przekonywać do tego kogoś innego.
|
|
|
|
Jestem w pełni szczęśliwą kobietą u jego boku. Co więcej potrzeba do życia, niż szczęście?
|
|
|
|
kiedyś za bardzo zależało mi na ludziach. za bardzo się do nich przywiązywałam i za szybko ufałam. dzisiaj to ja się od nich oddalam i czekam na ich krok. dzisiaj to ja jestem tą, o którą trzeba walczyć. zmieniłam się. zrozumiałam, że nie warto się ścierać dla kogoś, kto nie ściera się dla Ciebie.
|
|
|
|
A kiedy zaczęło się ściemniać, wskazałeś na niebo i powiedziałeś mi, że gwiazd jest tyle, ile rzeczy, które we mnie kochasz. Rozpłakałam się.
|
|
|
|
- Jaka Ona była?
- A płakałeś kiedyś, synu?
- Każdy chyba..
- Ja płakałem, gorzko płakałem, jak było mi źle, jak jej nie było, nie miałem jej, a chciałem, potrzebowałem. Wiedziałem od początku, że tylko ją.. i tylko z nią, wszystko. Z nią leżeć w słońcu, z nią wędrować, jak oglądać świat to jej oczami, mówić, to jej ustami... ale znikała i nie miałem jej, i sił też nie miałem, i łamałem się jak sucha gałąź. I rwałem włosy z głowy, myśląc, jak ją zatrzymać, kiedy traciłem ją z oczu. Potrzebowałem jej głosu, śmiechu, jej łez, bardziej niż ona mnie całego... Myślisz, synu, że mi wstyd? Postawiłbym pomnik i zapisał to wszystko na nim, i klękałbym przed nim, do końca życia.
|
|
|
|
Uwielbiam to co banalne... banalne przepuszczanie w drzwiach, podanie dłoni przy wysiadaniu z samochodu, dosunięcie krzesła przy kolacji, pocałunek w dłoń na powitanie, no i miłość - też całkiem banalne.
|
|
|
|
Nasz dom będzie najpiękniejszym domem na całym świecie. Będzie w nim ekspres do kawy, wielki balkon, wanna i parapety całe obłożone miękkimi poduszkami. Na półkach będą stały nasze ulubione płyty i filmy, a w pudełkach bilety po przebytych koncertach we dwoje. W kuchni będziemy smażyć naleśniki, pić wino. W sypialni, na samym środku, będzie ogromne łóżko na, którym będziemy rozmawiać całe noce i tulić się do siebie. Cały ten dom będzie przepełniony po brzegi miłością, czułością i szczęściem.
|
|
|
|