|
zaciskam dłoń na szklanej butelce.mija mnie chmara ludzi przyglądająca mi się z pewną rezerwą.pewnie myślicie sobie:"jak ta dziewczyna wygląda".hej! ja też nie wiem.nie mam pojęcia co się ze mną dzieję.jeszcze dwa tygodnie temu miałam serce w całości i uśmiech na twarzy.a dziś?poczekajcie.zatrzymajcie się.spójrzcie..prócz tej butelki w moich dłoniach,bladości na całej powierzchni ciała,blizn - widzicie coś więcej?widzicie moją duszę? nie. nikt z was nie zdaję sobie sprawy z tego jak wyglądam w środku.jeszcze gorzej.tak.do ciebie mówię.torebka zawieszona na ramieniu,szpilki,na których ledwo się utrzymujesz i długie zniszczone prostowaniem włosy.pachniesz na kilometr jakimiś mdlącymi perfumami i myślisz,że jesteś lepsza?nie.nie masz pojęcia kto zagościł w moim sercu.nie masz pojęcia,że jeszcze kilka tygodni temu byłam najszczęśliwszą pod słońcem.że miałam szansę na coś, co było tlenem z górnej półki, a dziś, dziś mogę wszystko stracić /happylove
|
|
|
|
Możesz czekać na kogoś latami i latami przez to umierać, możesz wybrać kogoś, kto jeszcze przed maturą będzie planował to, jak będzie wyglądała pierwsza sofa, którą razem kupicie, możesz związać się z kimś, z kim fajnie się ćpa i dobrze pije, możesz opuścić kogoś, kto Cię uszczęśliwia, możesz wybrać dobrze, być szczęśliwa, zostać zraniona, zdradzona, porzucona, możesz też zdradzać, możesz leżeć wieczorami sama na podłodze, możesz też być wieczorami na podłodze pieprzona, możesz ich wszystkich zlewać, albo uganiać się za kimś, zaangażować się albo nie myśleć o nikim poważnie, możesz upijać się w barach, czuć obce ręce w majtkach, możesz przeżyć coś tak cholernie wspaniałego, że późniejsza utrata tego będzie Cię bolała już do końca życia albo codziennie być budzona spojrzeniem tego jedynego, możesz wybierać, zmieniać scenariusze, mieszać postacie i dialogi, możesz, możesz tyle rzeczy cholera, a Ty, Ty siedzisz i gapisz się w ścianę.
|
|
|
buduję wokół swojego serca mur,aby już nikt nigdy nie przedostał się do mojego małego centrum dowodzenia. wygląda mizernie, jest poszarpane i tak właściwie nie przypomina tych ładnych, kształtnych serc jakie rysujesz po zeszytach. jest o wiele brzydsze, z ranami na każdym centymetrze, ale wiesz.. wciąż pachnie nim. podpisałam je jego imieniem i tak ma już pozostać. żadnym markerem czy długopisem - zrobiłam to krwią i bólem, który pojawił się, gdy wbił mi ostatni z noży kilka miesięcy temu. to coś niezmywalnego. jak moje uczucia do niego. pewnie poznam kiedyś kogoś innego. całkiem innego niż on. może to będzie ten na całe życie - mąż, ale ten na całe życie nie zawsze oznacza; ten jedyny w sercu. ten, którego kocham naprawdę. nie zawsze.. jestem człowiekiem. kobietą. potrzebuję uczucia, ale ostrzegam; nie odwzajemnie go równie mocno jak ty. pewnie będę robić wymyślne obiady i wrzucę od czasu do czasu twoje brudne skarpetki do pralki, ale kochać bezgranicznie już nie potrafię /happylove
|
|
|
|
Im piękniejsza była miłość, tym dłuższe będzie cierpienie.
|
|
|
|
pamiętasz jak łatwo było powiedzieć "na zawsze" ?
|
|
|
cholernie trudno jest uśmiechać się codziennie, i powtarzać innym: 'tak, już wszystko ok'. ciężko jest udawać, że to już minęło - choć tak na prawdę cała ta sytuacja nadal wyciska ze mnie łzy każdego wieczoru. / veriolla
|
|
|
podobno, kiedy śnimy o kimś, to znaczy, że za nami tęskni. w takim razie tęsknisz za mną codziennie od 47 dni. to znaczy, że przez bite 47 dni zwijasz się z tęsknoty za mną, prawda? oczywiście, że nie.. bo to ja po nocach zwijam się z tęsknoty i miłości do Ciebie. to ja wypłakuję codziennie litry łez za Tobą. to ja wciąż zasypiam i budzę się z Twoim imieniem na ustach. to ja oddałabym wszystko, za jeszcze jeden, tak cholernie piękny dzień z Tobą. obiecałam kochać Cię do końca i podtrzymuję to nadal, bo nigdy nikogo, jak Ciebie. / weruśkowa.
|
|
|
przez myśli przelatuje wiele wspomnień związanych z Tobą. zatrzymuję się na tym pierwszym pocałunku, pierwszym esemesie, pierwszej rozmowie. a jednak największą radość sprawiają mi te błahe wspomnienia. te najprostsze i najzwyklejsze. wspólne picie kawy zaraz po przebudzeniu. spacery po lesie. siedzenie w zalanej słońcem kuchni. wspólne palenie papierosów w altance. wspólne zabawy z psem w ogrodzie. co nie zmienia faktu, że doceniam każde wspomnienie z Tobą. każdą sekundę spędzoną z Tobą, jak i czekając na Ciebie. i nieważne, że nie mam Cię od tych dwóch przeklętych miesięcy. wciąż Cię kocham, każdego dnia coraz mocniej i tęsknie z każdym oddechem. / weruśkowa.
|
|
|
|