 |
|
Jesteś mój, kocham Cię i jesteś tym przesiąknięty, wypisałam Ci to językiem na podniebieniu, pocałunkami na ciele, paznokciami na plecach.
|
|
 |
|
mówiłaś mi, że mam się zmienić lecz jak to zrobić gdy od lat sami jesteśmy w sobie uwięzieni komu mam wierzyć, co nazwać zaufaniem?
|
|
 |
|
Nie ma co gadać, po co udawać, że jeszcze coś nas łączy
|
|
 |
|
Z tamtych obietnic został pył, który rozsypał czas po glebie
Czytaj, że nie zostało nic, dlatego nie ma już mnie i Ciebie
|
|
 |
|
odkąd ostatnio gadaliśmy spotkałam Cię przelotem w sklepie i może lepiej, bo nie do końca wiem co mogłabym Ci powiedzieć.
|
|
 |
|
“ - Nic nie szkodzi - odparłam.
Ale szkodziło, jak wszystko, czego nie mogłam ani wytrzymać, ani zmienić. ”
|
|
 |
|
Uzywasz nadmiernej krytyki co do siebie. A jesteś wart o wiele więcej niż sądzisz.
|
|
 |
|
Pewnie nie zdajesz sobie nawet sprawy z tego jak wiele znaczy dla mnie Twoja obecność
|
|
 |
|
lubimy ranić, nie umiemy przepraszać
|
|
 |
|
od ilu ludzi trzeba się będzie jeszcze odzwyczajać?
|
|
 |
|
zakladam sluchawki. odnajduje swoj swiat pelen hip-hopu < 3
|
|
 |
|
- gdzie jest bita smietana ?? - ee no ten .. skonczyla sie . lody jadlam - i od razu cala musialas wykorzystac - dobrze wiesz , ze jesli chodzi o slodycze to nie mam umiaru. Mamo uwielbiam tą twoja czasową naiwnosc . przeciez ci nie powiem , ze twoj przyszly zieć mial szalone pomysly ... ;) r23
|
|
|
|