 |
Za mało Cię mam. Wyczuwalny niedobór Twojej obecności, który zdaje się być nie do wyeliminowania. Nawet kiedy już będziemy mieli to mieszkanie, irracjonalnie z tą wanną w sypialni i będziemy my o poranku z kawą zagrzebani w kołdrze, udający rozleniwionych, a w rzeczywistości nie mogących rozstać się ze swoim wzajemnym ciepłem, będą te wspólne wieczory, noce - i nawet wtedy przywykniemy i znów, znów będzie Cię za mało tutaj dla mnie, jak narkotyku, który nigdy nie poznał granic.
|
|
 |
Wykręca mi ręce, a przy pierwszym skrzywieniu na twarzy daje mi buziaka. Mocno ściska mi kostki w dłoniach, by chwilę potem najczulej zamknąć ją w swojej. Łapie mnie za ramiona i próbuje wrzucić pod autobus, po czym zamyka mnie w objęciach i całuje w czoło. Drażni się ze mną, mówiąc jaki obrzydliwy mam brzuch, nogi, wątrobę, a potem delikatnie każdej dostępnej części ciała dotyka z czułością. Mówię, że Go kocham, a On posyła mi nikły uśmiech i oznajmia, że nie jest już tak jak na początku. Kładę Mu dłonie na torsie, pytając jak jest, a On pochyla się i szepcze mi do ucha "kocham Cię mocniej".
|
|
 |
i szczerze żałuję, że tak wyszło między nami. kiedy myślę o tym, zawsze oczy zachodzą mi łzami. | Chada.
|
|
 |
biurko zasypane papierami a ty wypełniając po kolei każdy z nich rozumiesz, że od tego jednego podpisu może zależeć tak wiele. jeden cholerny podpis i trafia cię to, czego od dawna się bałeś - p e ł n o l e t n o ś ć - od której nie ma już odwrotu i całe życie leży już tylko i wyłącznei w twoich dłoniach. pełnoletność. osiemnaście lat od urodzenia i względem prawa jesteś świadom swoich czynów a względem ducha? czy rozumiesz to, że od dnia w którym dostaniesz w dłoń właściwy dowód sam o wszystkim decydujesz? nie mama, tata czy brat lecz TY sam. zostajesz wystawiony na próbę czy aby ''świat dorosłych'' cię nie przytłoczy i czy przezwyciężysz swój strach. twoje życie leży w twoich rękach.. / maniia
|
|
 |
celujesz prosto w skroń, ale brakuje odwagi. czy jeśli zrobisz to, to ktoś pożegna Ciebie łzami? | Paluch.
|
|
 |
ból nie trwa wiecznie, w końcu się zagoi. | Paluch.
|
|
 |
pobity przez życie, to są jego słowa. Z rysą na psychice chciał zacząć od nowa. | Paluch.
|
|
 |
zdaję sobie sprawę z tego, że to co było między nami było złożone bardziej niż origami. | Małpa.
|
|
 |
nigdy nie mów mi, że noszę wciąż głowę w chmurach, bo nie mam ochoty na rozmowy o bzdurach. | Małpa.
|
|
 |
kiedy ja kocham Ciebie Ty mówisz to nie ma sensu,
co było wypalone jak popiołka pełna skrętów. | Hemp Gru.
|
|
 |
chcesz to zajrzyj głęboko na dno mego serca , zobaczysz tamtych ludzi i te miejsca. | Sobota.
|
|
|
|