|
Nie mam jeszcze skończonych dwudziestu czterech lat, a już widzę, że wszystko się popierdoliło.
|
|
|
Pamiętam jak kiedyś bałam się być sama. Teraz boję się mieć niewłaściwych ludzi wokół siebie.
|
|
|
Izolowanie się od rzeczywistości nie rozwiąże przecież naszych problemów. To tylko uczyni z nas jeszcze większych psycholów.
|
|
|
Przeszłość zostaw, teraz trzeba życie wybrać, żeby przyszłość poznać.
|
|
|
Czasem myślę, że nie dam już rady. Często piszę by załatać rany. Zniszczyłam zdrowie, psychikę i więzi. Boję się jutra, nie boję się śmierci.
|
|
|
Paradoks. Mówić innym że życie jest piękne, motywować ich i pomagać, a samemu nie dawać rady i nie móc odnaleźć sensu.
|
|
|
Czasem mam takie dni, w których nienawidzę siebie za wszystko.
|
|
|
Odszedł. Nawet nie zapytał czym teraz będę oddychać.
|
|
|
Jestem jaka jestem. Niepojęty przypadek, jak każdy przypadek.
|
|
|
Chciałabym, żeby mnie pokochał. Ale tak całą. Razem z moimi narzekaniami na życie. Razem z moim głupkowatym śmiechem. Pomimo mojego obłędu. Pokochał.
|
|
|
I jestem całkiem silną kobietą, dopóki nie zaatakują mnie nocne rozkminy.
|
|
|
Zimno fizyczne, psychiczne, emocjonalne.
|
|
|
|