|
na tyle cię przeżyłem i tylko na tyle, żeby myśleć z daleka
|
|
|
to już nie tamten z tobą chwilami pogrążony w godzinie ciężar. to inny. to waga czegoś, co wstrzymuje pustkę, która by odeszła z tobą. to coś, jak ty, bez imienia. być może jesteście jednym. być może i ty kiedyś nazwiesz mnie tak samo.
|
|
|
znudziło mi się czekanie na Ciebie i wszystko o Tobie też mi się znudziło. tęsknota, niemiłość, pieprzona samotność. to dziwne nudzić się jednocześnie i łudzić że się doczekam. to nudne. to trudne
|
|
|
stoję na granicy dwóch światów, w żadnym nie czuję się u siebie
|
|
|
jestem zmęczony, nie wiem nic i chciałbym tylko złożyć mą twarz na twoich kolanach, czuć twoją rękę na mojej głowie i trwać tak przez całą wieczność
|
|
|
jestem chłopakiem z osiedla, zawsze mam kłopoty
|
|
|
najpiękniejszych słów, które powiedzieć ci chciałem, nie wymówiłem jeszcze
|
|
|
tylko przy tobie nie ma takich północy, że ani odejść, ani być, że tylko mrok i mrok, i ciemno, że miliony okien i żadnego wyjścia
|
|
|
nie odchodź. zabierzesz co najwyżej ciało, ale przecież reszta i tak zostanie ze mną
|
|
|
nigdy nie mogłem myśleć o twoich dłoniach bez uśmiechu
|
|
|
szczęście jest jak woda i każdemu chce się pić
|
|
|
trzeba strasznie dużo przeżyć, żeby się dało powiedzieć 'to nic'
|
|
|
|