 |
Chcę stanać na szczycie i krzyknąć, że mi w końcu wyszło.
|
|
 |
I wszystko mi jedno. Ty to, tylko przeszłość.
|
|
 |
Na sercu kamień, z ust cisza. I znów się nie znamy, i mijamy wśród pytań.
|
|
 |
kiedyś chciałem być numerem 1, już nie chcę teraz,od 1 jest zbyt blisko do 0.
|
|
 |
to, na co patrzysz to jak byś sam teraz stał w obliczu prawdy,to jakby życie chciało skłamać, ale ktoś je na tym nakrył.
|
|
 |
zdarza się, że czuję coś ponad to co powinnam, coś co uskrzydla każdy dzień dostarczając sens kolejnym, a przy okazji daje mi pewność, że to co mam, ma w sobie niesamowite znaczenie. zdarza się, że szczęście przybiera postać człowieka, jest w nim i dzięki niemu, jest tak nieskazitelnie czyste, że wiem, że jest prawdziwe, a obok będzie już zawsze. zdarza się, że to co pozornie nam się wydaje, to co rzekomo mamy, to fikcja, wyciśnięta z serca, z naszych marzeń tylko po to by dać nam nadzieję, nadzieje na dzień, w którym damy radę, a to wszystko będzie tak uchwytne, tak rzeczywiste. / Endoftime.
|
|
 |
albo nie umiesz, albo życie tak sprawiło, że o bólu nic nie powiesz i ukryjesz wszystko, nawet miłość.
|
|
 |
Musisz iść z rytmem ulicy, trzymać się tych, na których możesz liczyć.
|
|
 |
pada deszcz, kocham cię i tu stoję, jak pojeb.
|
|
 |
nie potrzebuję miłych spojrzeń, nie kuś że są
|
|
 |
nie jestem kurwa dżentelmenem, uwierz otwieram drzwi, puszczam przodem, patrzę ci na dupę.
|
|
 |
pewnie tu wcześniej też puściłeś kantem mnie, Twoje bajki lepsze niż bracia Grimm i ten Andersen, ta.
|
|
|
|