 |
|
przyzwyczaj się, że będę Cię pouczać, będę ciągłe wyskakiwać z mordą wyrzucając wszystkie te postępowania, których się dopuszczasz, a które wiem, że dobrze się nie skończą. będę łapać Cię za ramiona, potrząsać, błagając wręcz byś przemyślała ruch, który zamierzasz właśnie wykonać. za wszelką cenę będę usiłowała znaleźć rozwiązanie, by wyciągnąć Cię z każdego bagna w które ewentualnie się wpakujesz. nie jestem idealna i pomyślisz nieraz, iż Cię ograniczam - trudno. obiecuję Ci, że nigdy, gdy będę obok - a będę ciągle, non stop, wiesz o tym - nie pozwolę byś zmarnowała swoje życie. nieważne co Ci zagrozi: kanapka z przeterminowanym serem czy miłość.
|
|
 |
|
nie jest do końca tak pięknie jakby się mogło wydawać, mogłoby być lepiej niż jest, ale nie jest lepiej, nara
|
|
 |
|
Mama, tak ? Chodzi po domu miotając przekleństwa pod moim adresem i wcale nie stara się robić tego cicho. Krytykuje mój wygląd, charakter, gust nawet sposób mówienia czy chodzenia. Odcina internet, chowa laptopa, zabiera pieniądze, grzebie w rzeczach. Nawet nie udaje, że lubi mojego faceta, tylko raz łaskawie odpowiedziała na jego powitanie, zwykle udaje, że go nie widzi, a gdy widzi znajomych na progu domu mówi 'O Jezu, znowu wy?!'. Mówi, że jestem beznadziejna, że do niczego nie dojdę, że niczego nie potrafię, parę razy usłyszałam nawet "nikt Cię tu nie chce" z jej ust. A więc mama, tak ? Nie wiem, nigdy nie miałam żadnej.
|
|
 |
|
Martwisz się. Martwisz się bezrobociem i cenami paliw, myślisz o ciemiężonych muzułmankach i dżihadzie, przeżywasz załamania na giełdzie i globalne ocieplenie, martwisz się chłopcze rzeczami z którymi w rzeczywistości nie masz styczności, ale nie martwisz się o mnie, w ogóle nie obchodzi Cię to, że niedługo będziesz spędzał noce w pustym łóżku.
|
|
 |
|
owszem, nie muszę niczego udawać, bo radzę sobie świetnie. ale nie zaprzeczę, że o niebo lepiej byłoby Mi z Tobą. [ yezoo ]
|
|
 |
|
życie to suka. a nie, czekaj. jednak Ty nią jesteś.
|
|
 |
|
gdy nadchodzą wieczory takie jak ten, gdy siedzisz z kubkiem gorącej herbaty w rękach, z całych sił starasz się powstrzymać łzy, a one i tak przedzierają się i wypływają z oczu. ten moment, gdy serce płacze i rozrywa się na kawałki, a ty głupio się łudzisz, że jesteś tą jedyną, że jesteś najważniejsza, że tylko ty się liczysz... nigdy tak nie będzie. dlaczego? sama nie wiem. staram się zrozumieć rozumowanie płci przeciwnej, ale nie potrafię. mówią, że to dwie połówki tworzą całość. może i racja, ale tylko wtedy, gdy są wobec siebie całkowicie szczere. tylko wtedy, gdy możesz mieć tą stuprocentową pewność, że jesteś najważniejsza, że nikt inny się nie liczy, że dla nikogo innego nie ma miejsca w jego sercu. jeśli jej nie masz, to nie łudź się i nie staraj się zająć naczelnego miejsca w hierarchii miłości, bo nigdy tam nie będziesz. nigdy nie staniesz się tą najważniejszą, gdy on sam tego nie udowodni. skąd to wiem? życie maleńka, życie. / notte.
|
|
 |
|
wiesz jak to jest darzyć kogoś ogromnym zaufaniem? wiedzieć, że ta osoba, nigdy nie zrobi niczego, by je zniszczyć? wiesz jak to jest w pełni zaufać i mieć pewność, że się nie zawiedziesz? no właśnie, ja też nie. / notte.
|
|
 |
|
Daj mi miłość ja jej nie zaniedbam .
|
|
 |
|
Nie potrafię zapamiętać 10 słówek na angielski . A każdy twój dotyk , gest , słowo znam na pamięć . [ dzyndzel ]
|
|
|
|