  |
Mieliśmy sny, mieliśmy plany, mieliśmy siebie
Teraz to przeszłość zakopana w glebie
Poszło, teraz to do mnie doszło, że to już koniec
Ja zaciskam dłonie, idę w swoją stronę
Ciebie nie ma ze mną
|
|
  |
"Kłótnie, chora miłość, bez sensu związek
Zazdrość, obawy, nerwy, nasz problem
A i tak Cię kocham i wierzę w szczęście
Nie dociera do mnie nic, to przecież bezsens
Mogę mieć wszystko, wiem, na co mnie stać
A nie umiem sobie z tym poradzić kurwa mać
Miłość, nie chcę kochać już więcej
Nienawiść gotuje się we mnie
Wybacz, ale dalej chciałbym wziąć Cię w trasę, zabrać gdzieś daleko
Życie znów by było nasze, wspólne, zacząć wszystko od nowa
Czy to nadzieja, czy to ta miłość chora ?"
|
|
  |
Życie się sypie, kiedy ktoś kogo kochasz
Ma Cię w dupie, a ty gnijesz w lochach
Życie się sypie, kiedy ktoś kogo pragniesz
Zostawia Cię w chuj, kiedy ty jesteś na dnie
|
|
  |
Jakaś część mnie umarła, gdy zabiliśmy nas
Dziura w sercu, której nie leczy czas
Pustka pozostała i wspomnienia
|
|
  |
z Tobą aż po grób, chcę zdobyć cały świat
|
|
  |
Miłość nas zabój, co po niej teraz mam?
Połamane pięści na ścianach i jestem sam
Pusty pokój, gorycz., ból, rozczarowanie
Za wszystkie moje krzywdy proszę wybacz kochanie
I vice versa wiesz, nie łatwo to skreślać
Ale przestań, zabijamy się i to ta kwestia
Mimo, że kochamy to nie możemy przestać
Toksyczny świat ,bieguny ktoś przestawił, wiesz jak
To magnez obrócony, dostępu zmienione kody
I dożylnie wpuszczamy sobie to jak narkotyk
Zabijamy to co było najcenniejsze, może zostawmy w spokoju,
Wspomnienia będą piękniejsze
|
|
  |
Nie jest już jak dawniej, nie jest już tak fajnie
Już nie potrzebni do życia sobie, niezbędni jak tlen
Jednak można żyć bez powietrza, dzisiaj to wiem.
|
|
  |
cokolwiek myślisz o mnie, tak dniami i nocami, tak gdy zamykam oczy widzę Cię pod powiekami..
|
|
  |
nie potrafię Cię skreślić i Ty dobrze o tym wiesz...
|
|
  |
wszystko może się odwrócić, zwątpić nie możesz nigdy. : )
|
|
|
|