 |
nie pytaj mnie co będzie dalej, pozwól oszaleć
|
|
 |
Trzeba przyjąć to pamiętając o tych których serca już nie biją
Bo póki pamiętamy oni żyją
Wciąż dając nam obraz tego
że ci, których kochamy odchodząc od nas
Zostają w nas samych
Będąc gdzieś tam i gdzieś tu równocześnie
Szkoda, że was nie ma, dobrze, że jesteście
Braciszku tęsknie za Tobą ! to już 22 miesiące jak Cie nam śmierć zabrała. Kocham Cię . [*]
|
|
 |
Choćby szło na nas tsunami, znajdzie się osoba co zasłoni Cię swymi plecami
|
|
 |
Być teraz w jego ramionach byłoby najlepszą chwilą tego dnia.Zapomnieniem, ukojeniem i odpoczynkiem. Wszystkim, czego teraz potrzebuje. |k.f.y
|
|
 |
Nie boję się jutra, kiedy patrzę na blizny
|
|
 |
Widok jej oczu kiedy widzi pożegnanie, odpalasz szluga i w ciszy patrzysz w ścianę
|
|
  |
Przyjaciół ma sie kilku, brata za zwyczaj jednego. / O.S.T.R.R.
|
|
 |
i coraz bardziej kocham ta obojetnosc w sobie
|
|
 |
I chuj, już się nie martwię. Nie obchodzi mnie jak mnie nazwiesz
|
|
  |
[2] Kiedy próbowała nawet podnieść głowę, on przez sen sciskal ją coraz mocniej jak pluszowego misia, bez którego nie potrafił usnac. Jednak był trudny i nie zdradzał po sobie żadnych uczuć, a ona z dnia na dzień lgnela do niego coraz bardziej, chcąc zatrzymać go przy sobie do końca zycia. / gieenka
|
|
  |
[1] Ciężko było do niego trafić. Był trooche bardziej niż erotomanem. Kiedy ja widział wpadał w furie,szal. Jego erekcja szybko sie budzila, jego ciśnienie wzrastało. Wtedy patrzył na nią z wyglodnialymi oczami tygrysa czy innego dzikiego zwierza. Przerazal ja, ale jednocześnie kręcił. Nigdy na swojej drodze nie spotkała takiego faceta. Intrygowal. Jednak ciężko było jej do niego dotrzeć, malo mówił. Jednak ufala mu, co rzadko sie jej zdarzało. Łatwiej jej było zaufać komuś obcemu niż komuś kogo znała długo. Kiedy opadał na nią z braku sił po spełnieniu i ulzeniu swoim jądrom, przytulal ją mocno do siebie i przepraszajac za wszystkie gesty i słowa całował ją w kark, wtulajac twarz w jej włosy i rozkoszujac sie jej zapachem, przygniatając ją nogą tak by nie mogła sie poruszyć, usypial jak male dziecko po całym dniu zabawy w piaskownicy. A ona? Ona czuła sie malutka, kochana i bezpieczna w jego ramionach. Tak samo czula, ze jej tajemnice również są bezpieczne. / gieenka
|
|
|
|