 |
Dlaczego mleczna czekolada jest w kolorze Twoich oczu? Wiesz coś o tym może? : >
|
|
 |
częściej krztuszę się łzami, niż duszę się ze śmiechu.
|
|
 |
i kiedy tak patrzę na nasze zdjęcie z koncertu, to stwierdzam, że chyba trochę mnie kochałeś.
|
|
 |
wracam o piątej do domu, o siódmej wstaję, kąpię się i wychodzę do szkoły, po drodze odpalam papierosa, po kilku godzinach podbijam do domu, myję się, jem obiad, nakładam maskę uczuć i maskę makijażu, wychodzę na melanż, upijam się do nieprzytomności, wracam o siódmej, bo to weekend, odsypiam cały dzień, wychodzę i tak w kółko. ledwie zdaję, ledwie kończę szkołę, ledwie sobie radzę, a to wszystko przez jednego dupka.
|
|
 |
upadłam na ziemię z bezsilności, płakałam, waliłam nogami w podłoże, krzycząc - zostawił mnie, zostawił. nie byłam w stanie wstać, wziąć żyletki. nie mogłam zrobić nic. niespodziewanie poczułam jak ktoś bierze mnie na ręce i niesie gdzieś. nie otworzyłam oczu, bałam się. po chwili leżałam na łóżku, z poduszką pod głową. usłyszałam ciche szepty przyjaciół. chciałam się zbuntować, wyjść. nie zrobiłam tego. z oddali dobiegał głos jednego z braci - 'wracaj szybko, Ona zemdlała, nie wiemy co robić.'
|
|
 |
boli Cię to, że On uśmiecha się wyłącznie do mnie.
|
|
 |
nie pisz, nie dzwoń, nie mów mi cześć, nie podchodź, nie pytaj co u mnie. próbuję zapomnieć! nie widzisz?
|
|
 |
nienawidzę żyć w chorej nieświadomości, nie wiedząc co z nami będzie, czy damy radę, mimo tego, że będziemy mieli bardzo mało czasu dla siebie. inna szkoła, inni ludzie, inny świat. czy wytrzymamy? czy nie umrzemy z zazdrości? wymiękam. drżę ze strachu.
|
|
|
|