  |
` nie lubię małych dzieci bo za dużo krzyczą. Nie uznaję kościoła bo według mnie to największa sekta na świecie z bogiem na czele. Na złość kumpelą z klasy puszczam na przerwach rap zamiast ich popu. Jara mnie Sitek, a nie Edward ze zmierzchu. Do herbaty mam swój ulubiony kubek, nie uznaję szklanek. Na uwiecznianie najważniejszych chwil odpowiednie są dla mnie tatuaże, a nie zdjęcia na fejsbuku. Przeważnie śpię dniami, nie nocami. Wolę bluzy od swetrów, audi od mercedesa. Mam swoje zdanie na wiele ze spraw przy których większość społeczeństwa się ze sobą zgadza. Dlatego właśnie niektórzy uważają mnie za głupią sukę, ja po prostu patrzę na nich inaczej. / abstractiions.
|
|
  |
` boże, jeśli istniejesz - nie każ mi więcej tego znosić. Nie każ mi patrzeć na zdarzenia, które nigdy nie powinny mieć miejsca. Nie powinny, bez względu na wszystko. / abatractiions.
|
|
  |
` tak często o nim myślę i tak, nadal jest dla mnie kimś ważnym. Często wspominam jak to było w dobrych chwilach naszego związku. Niestety jeszcze częściej pojawiają się w głowie te złe, pełne żalu i złości chwile. Dziś mam kogoś innego, kogoś kogo nie da się z nim porównać bo to dwa różne światy. I dziś cieszę się z myśli o nim bo z dawniejszego "musi do mnie wrócić" stało się "trudno, tak musiało być." / abstractiions.
|
|
  |
` nie uznaję dnia pierwszego listopada. Nie przekonują mnie prośby i groźby rodziców o pójście na cmentarz i zapalenie znicza. Nie idę tam do babci, do dziadka czy do zmarłego przed urodzeniem brata mojej mamy. Nie zanoszę tam kwiatów i łez. Dla mnie to nie jest żadne święto od czasu kiedy właśnie tego dnia odeszła najważniejsza w moim życiu osoba - mój przyjaciel. Zabiło go to co kochaliśmy najbardziej - ćpanie. Teraz zaciskam zęby, a na klawiaturę spływają mi łzy. Nienawidzę wyrażenia "święto 1 listopada." Jak można nazwać świętem, dzień w którym największe znaczenie mają dla Ciebie Twoi bliscy zmarli? Jeszcze bardziej nie rozumiem jak można tylko w tym dniu sobie o nich przypominać. Ja obchodzę ten dzień inaczej, po swojemu, w sobie. Nie poprzez znicze i wiązanki z pięknych kwiatów. Po prostu w tym dniu jeszcze bardziej brakuje mi tych osób które odeszły, chociaż powinny być dziś ze mną. / abstractiions.
|
|
 |
stałam dzisiaj nad Twoim grobem, wpatrując się w Twoje zdjęcie i próbując ukradkiem wycierać łzy. patrzyłam na te kolorowe znicze i kwiaty, i próbowałam w końcu zrozumieć czemu Cię przy mnie nie ma. przed oczami miałam wspomnienia - jak zawsze powtarzałeś, że zrobisz dla mnie wszystko, jak mnie przytulałeś, i jak byłeś - ot ta, po prostu. przecież jestem już duża, przecież dorosłam - powinnam zrozumieć, że już nie wrócisz. a mimo to nadal, gdy tylko otwierają się drzwi, mam nadzieję,że wejdziesz do domu, z walizkami, i powiesz mi, że Bóg sobie ze mnie zażartował. nadal żyję przeszłością, i nie jestem w stanie tego zmienić... / veriolla
|
|
 |
Dzisiaj, kiedy staliśmy tak z ludźmi nad Ich grobami, szepcząc wspominaliśmy czas, kiedy byli tutaj, obok przy Nas. Zastanawialiśmy dlaczego tak jest, że życie zabiera Nam ludzi, którzy tak naprawdę niczym nie zawinili? Dlaczego zamiast podarować jeszcze jedną szansę na oddech, zamyka Im powieki zatrzymując rytm serca, ciała zakopując pod ziemię? Przez nasze myśli kilkaset razy przewijały się Ich uśmiechy, słowa zatrzymane gdzieś na dnie serca i czyny zapisane w pamięciach. Pomimo świadomości, że nie ma Ich już z Nami, że może już nigdy się nie zobaczymy, to w Naszych sercach trwają nadal, żyją przypominając o sobie każdego dnia. / Endoftime, z tamtego roku.
|
|
 |
nie mam siły na to zycie , to jż za dużo . | jebsiemisiek ♥
|
|
 |
boli mnie Jego nieobecność. brak dotyku. spojrzeń, które wywoływały natychmiastowy uśmiech. przytuleń, momentami tak mocnych, że mogłam czuć się w zupełności bezpieczna. pocałunków obdarzających moje ciało ciepłem. zapachu, który przypominał, że ciągle tutaj jest. serca, gwarantującego miłość. [ yezoo ]
|
|
 |
zupełna cisza. aromat kawy ogarnął już cały pokój. niebo jest wypełnione gwiazdami. zastanawiam się, którą z nich jesteś Ty. nie chcę już tęsknić. pragnę byś w końcu wrócił. usiadł obok i bez jakichkolwiek wyjaśnień przytulił. każdego dnia czuję się coraz bardziej słabsza. a momentami mam ochotę umrzeć. nie, nie jestem egoistką. chcę tylko spotkać się z Tobą, nieważne, czy w niebie, czy w piekle. chcę złapać Cię za rękę, spojrzeć w oczy i upewnić się, że wszystko u Ciebie jest w najlepszym porządku. [ yezoo ]
|
|
 |
nie mam nałogów , nie mam uzależnień , nie czuje nikogo kto siedział by w mojej głowie , sercu czy w ramionach , ja poprostu , pale z nerwów , uzależniłam się od picia bo wolę być drugiego dnia na kacu i nie pamiętać nic , niż pamiętać wszystko co zrobiłam nie tak , jak mam kochać to kocham , całą sobą , no . | jebsiemisiek ♥
|
|
 |
Zrozumiałam, że nie chcę streszczać się zaledwie w jednej kwestii. Nie chcę każdego, nowego dnia szukać sobie miejsca we własnym życiu, czy też wciąż na nowo układać jego podstawy. Dziś, jedyne czego chcę to pozbyć się z pamięci tamtych dni, wspomnień i słów w nich zapisanych. Chcę pozbyć się z podświadomości tej myśli, że już nigdy nie będzie tak jak wcześniej, że nigdy nie będzie tak dobrze. Serca nie oszukam, nie podmienię uczuć pozbywając się przy okazji bólu, ale dziś wiem, że to co mogę zrobić, to wyłącznie je zmienić. Mogę, naprawdę mogę. Wystarczy, że chłodne miejsce wypełnię nowymi, tym razem prawie idealnymi i tak doskonałymi jak nigdy, o które przede wszystkim nie będę się bać. Uczuciami, które dla mnie będą jakby podporą szczęścia, którymi bez przeszkód, po prostu będę mogła oddychać. / Endoftime.
|
|
|
|