  |
` najgorszym błędem jaki można popełnić w życiu to ukrywać swoje uczucia, nawet jeśli nie są rozsądne. / abstractiions.
|
|
  |
` nawet jeśli boisz się o czymś rozmawiać to nie czekaj aż czas powie za Ciebie. / abstractiions.
|
|
  |
` coraz ciężej jest tu żyć. Coraz częściej ludzie są przeciwko Tobie, masz poczucie że nikomu już nie można ufać. Starasz się jak możesz, a mimo to każdy z momentów dnia odbiera Ci nadzieje, że kiedykolwiek mogłoby być lepiej. Zaczyna sypać się w domu, szkole, miłości, przyjaźni. Palisz coraz więcej, wciągasz coraz częściej, pijesz co tydzień zwiększoną dawkę co najmniej o litr. Widzisz swoje błędy i to co nadaje się do zmiany, ale nie potrafisz uchwycić startu. Nie wiesz jak się pozbierać. Nie śpisz nocami bo smutek na to nie pozwala lub po prostu znów zamiast łóżka i samotnych czterech ścian wolisz krótką przygodę w pobliskim klubie. Zastanawiasz się czy nie zakończyć tego wszystkiego bo przecież wystarczy tylko jeden sznurek, jedna żyletka, jedno opakowanie leków, jeden ruch ręką odkręcającą kurek z gazem. Mimo chęci, coś Cię zatrzymuje, nie pozwala wykonać aż tak decydującego kroku. Więc brniesz w nicość, z coraz mniejszą nadzieją na poprawę własnego życia. / abstractiions.
|
|
  |
"Po co ludzie są przy nas i po co my jesteśmy przy nich, kto z kim trzyma i kogo możesz mieć przy sobie. Proste finał, jakie to uczucie gdy zawodzi człowiek." / pezet *.*
|
|
 |
Zakładamy, że zmiany zachodzą w naszym życiu powoli, z czasem. To nieprawda. Dzieją się w jednej chwili. Przemiana w dorosłego, w rodzica, w lekarza - nie jesteśmy nimi, a po chwili zmieniamy się. Czasem nie zauważamy, że coś się zmieniło. Nadal jesteśmy sobą. Pewnego dnia budzimy się, rozglądamy i niczego nie poznajemy.
|
|
  |
` razem możemy zdziałać cuda, na pewno nam się uda. / abstractiions.
|
|
  |
` włożyłam w ten związek całą siebie, ale przecież nie mogłam starać się za Ciebie. / abstractiions.
|
|
  |
` pamiętam ten dzień. moment rozstania, w oczach przerażenie, a w sercu myśl że nie dam rady. Kłóciliśmy się tak często że w pewnym momencie po prostu przestaliśmy mieć już nadzieję na jakąkolwiek zmianę. Zawsze kochałeś wolność i ćpanie, ja zawsze chciałam mieć Cię przy sobie zupełnie czystego. Wspólnie dążyliśmy do zupełnie innych celów. Ty do rozstania, ja walczyłam o miłość. Tak się nie dało, odpuściłam. Mówiąc Ci, że to koniec rozpaliłeś blanta zapijając to wódką z najlepszym kumplem. Pierwszy raz, wyraźnie pokazałeś mi co jest dla Ciebie najważniejsze, chociaż i tak od dłuższego czasu byłam tego świadoma. Mimo wszystko trwałam, bo miałam nadzieję, że warto. Mimo wszystko dziś daję radę, w oczach coraz częściej można dostrzec czystą radość z życia, a w sercu stan regeneracji po na prawdę ciężkich przeżyciach. / abstractiions.
|
|
  |
` pamiętasz jak byliśmy razem? pamiętasz jak obiecywaliśmy, że nigdy nie będziemy mówić o nas w czasie przeszłym? / astractiions.
|
|
  |
` dlaczego ludzie chcą mieć tak cholernie wielki wpływ na moje życie? Co ich to obchodzi gdzie spędzam wieczory, z kim przepalam największą ilość ćmików, ile litrów wódki wypiłam w zeszłą sobotę, który był moją zabawką na chwilę? Nie rozumiem jak można nie mieć własnego życia, wpierdalając się w czyjeś. No kurwa mać nie rozumiem. / abstractiions.
|
|
 |
Próbowałeś kiedyś walczyć ze sobą? Wmawiać sobie, że masz rację, choć tak naprawdę nawet się o nią nie otarłeś? Mówić, że jest dobrze, a wewnątrz czuć wybuchające cząsteczki kłamstwa? Miałeś kiedyś tak, że idąc ulicą, zatrzymałeś się by przez dłuższą chwilę móc zastanowić się po co to robisz? Za chwilę wsiądziesz do autobusu, wejdziesz do domu, zamkniesz się w swoich czterech ścianach i znów będziesz odświeżał wyryte głęboko w mózgu zdanie "Jest dobrze". I tak do wieczora, aż po raz kolejny nie odechce Ci się żyć. Aż nie zanurzysz ciała w wannie, wstrzymując oddech. Będziesz się męczył tak długo, dopóki nie dotrze do Ciebie, jak jest naprawdę. Dopóki nie zrozumiesz, że tak w ogóle to nie ma życia, to tylko odwieczna walka ze śmiercią. Nie ma ludzi, to tylko fałszywe hieny. Nie ma nic, bo nikt dziś się nie stara. Podobno nie warto. [ yezoo ]
|
|
|
|