 |
Moje ciało na innej płaszczyźnie pozostało
Umysłu labirynt, pragnienie mnie wessało czuć wszystko
|
|
 |
Szaleństwo, nowa radość, utracony raj i pamiętaj
Że nigdy nie mam dość tego gówna
|
|
 |
Biegnę przed siebie nie znaną mi drogą, nie wiem gdzie po co i nie wiem dla kogo.
Bezpowrotna przyszłość dlatego mnie smuci. To wszystko minęło nigdy już nie wróci
|
|
 |
Teraz tak naprawdę nic nie jest prawdziwe oprócz tego że ten świat to świat dwulicowych dziwek.
|
|
 |
Nie będę świata zmieniać, bo po prostu nie dam rady, bo w ludziach zawsze będą drzemać te same wady
|
|
 |
Szczęśliwe życie, wszystko chuja warte, już zbyt wiele razy los pokazał mi czerwoną kartkę, wciąż idę tędy, pierdolę wasze względy. Przykro mi, lecz jestem z tych, którzy popełniają błędy
|
|
 |
Mówił że by za nią umarł, kurwa nigdy nie widziałem, żeby ktoś się tak rozumiał.
|
|
 |
Masz tu prosto ode mnie nuty pokryte prawdą. W cztery oczy te słowa dawno przeszły przez gardło. Karuzela mych pragnień zatrzymała się w miejscu. Dzięki Tobie to podłe życie nabiera sensu
|
|
 |
Chcę Ci dać co najlepszego mogę Ci dać,
Smoke Cheeba Cheeba, Smoke Cheeba Cheeba Cheeba.
|
|
 |
ludziom pojebały się priorytety, niestety ! ; /
|
|
 |
W końcu poczuć coś w sercu, nie w kroczu
Zaprzestać skakać sobie do oczu
Pora iść w przód
Nie stać na zboczu
Oraz zapomnieć o pierwszym półroczu
|
|
|
|