 |
No bo przecież było za dobrze, prawda ? Było za dobrze to musiało znowu się spierdolić... [ ciamciaa ♥ ]
|
|
 |
a teraz próbuj zrównać swoją porażkę z moim codziennym zwycięstwem, ogarnij life, unieś ryj ku górze i grzej się blaskiem naszej zajebistości, suko. / endoftime.
|
|
 |
spójrz co się ze mną dzieje, kiedy wracasz. zobacz, jak wariuję, z dnia na dzień, gdy stajesz w moich drzwiach z uśmiechem zarysowanym na ustach, a ja mam świadomość, że za kilka dni możesz znów odejść. patrz, jak rzucam wszystko, jak omijam treningi, jąkam się przy odpowiedzi i zawalam sprawdziany na czystą logikę. dodaj do tego robienie naleśników dla Ciebie z samego rana oraz nieprzesypianie nocy, bo wtulam się w Ciebie, stęskniona, a serce znów tworzy spiżarkę z Twoją obecnością w słoikach.
|
|
 |
więc poczekam jeszcze chwilę, nim słońce zajdzie gdzieś za blokami, i wtedy znów ujrzę Ciebie, tak uśmiechniętego jak kiedyś, choć teraz może jedynie w snach, to tak realnych jakbyś był tu obok, tak po prostu, był centralnie przy mnie. / Endoftime.
|
|
 |
kiedyś znał odpowiedź na każde z mych pytań, potrafił wyjaśnić każdy ze schematów, nawet tych tak gruntownie zagmatwanych. od pewnego czasu również bliski był mu, opracowany w każdym calu, system własnych uczuć, tak, ten jego dla mnie niewytłumaczany logicznie tok rozumowania, zawsze był mi obcy. chociaż obce była mi każda z jego myśli, każde z tych uczuć, właściwie całe jego życie również, to idealizowałam go pod każdym względem, dla mnie był wyjątkiem, być może dlatego, że chociaż jedynym, to doskonałym powiązaniem tego wszystkiego były właśnie nasze serca, i ich równomierny rytm bicia, dla siebie nawzajem. / Endoftime.
|
|
 |
te słowa, w nerwach jak ostrze, przebijają skórę, dogłębnie wbijając się w klatkę piersiową powodują, nieopisywalny w słowa ból. ból kolejno łamanych się żeber, bez jakiegokolwiek braku zahamowań, czy też ewentualnej zgody na nawet ten najkrótszy oddech, powolnie miażdżą każdy skrawek Ciebie. / Endoftime.
|
|
 |
Ooo, cześć. Masz gdzie spać ? ♥
|
|
 |
A moje modlitwa wygląda zawsze tak samo. Najpierw przepraszam za wszystko co zrobiłam o potem proszę.. Proszę o to, żebyś nie przestał mnie kochać. [ ciamciaa ♥ ]
|
|
 |
A kiedyś usiądę na parapecie z nogami wywieszonymi za okno i głośno krzyknę " Jak mnie kochasz, to mnie łap. " [ ciamciaa ♥ ]
|
|
 |
- Córciu mogłabyś mi pomóc ? - Nie mogę.. siedzę w książkach. - No to weź na chwilę wyjdź .. [ mama & ciamciaa ♥ ]
|
|
 |
- Ty już normalnie jesteś chora od tego komputera. - haha ! Nie mamo jeszcze nie ! - To ja już Cię zapiszę do lekarza bo kolejki długie są ! [ mama & ciamciaa ♥ ]
|
|
 |
- Obiecałaś, że nie będziesz przeze mnie płakać i co .. ! - Ty też obiecałeś, że będziesz przy mnie zawsze. I to ty pierwszy nie dotrzymałeś słowa, więc grzecznie proszę ! Odpierdol się od moich łez. [ ciamciaa ♥ ]
|
|
|
|