|
Są tacy ludzie, za którymi pobiegłbym w ogień. Jeśli spytasz czy mówię o Tobie, to nie odpowiem
|
|
|
Bo potrafisz oddychać, ale nie potrafisz żyć. Stoisz w oknie, wspominasz, patrzysz na ten cmentarz. Pamiętasz? Nadzieja umierała Ci na rękach
|
|
|
Nie wiem co myślisz i czego znów pragniesz, wiem tylko jedno nie chce Cie znać
|
|
|
Milion zdań które mówiłeś kręci się wokół mnie jak po orbicie. teraz nie zmieni mnie już żadna siła bo Twoje piękno to krzywe odbicie
|
|
|
masz tego swojego pedałka, i wille z basenem widac na kilometr ze walisz wielką scieme
|
|
|
zwykła dziwka, lecąca na szalest tyle mam ci do powiedzenia, to samo powiedzą twoi ''przyjaciele''
|
|
|
co masz w domu ? złote lustro, pozłacane fotele i co ci z tego jak w głowie tak niewiele
|
|
|
staram sie zabic to, co codziennie nie pozwala mi zasnąc jedyne co mam to nadzieja która czesto potrafi gasnąc
|
|
|
Już Ci mówię Twoje słowo dzisiaj gówno jest warte, Myślisz, że jesteś na górze, tak naprawdę to parter.
|
|
|
ile razy podstawiłaś mi nogę, ile razy szmato przez ciebie przezwywałam trwoge? na te pytania odpowiedziec sobie nie mogę
|
|
|
|