 |
byłam z tych, co kochają na zabój,
zostałam jedną z tych, co chcą umrzeć, jak się budzą rano
|
|
 |
Lubię żyć sama, nie w tym chorym tłumie,
nieraz byłam sama, wiem jak to smakuje.
|
|
 |
Chciałabym spędzić jedno z najbliższych popołudni w łóżku. Z pierwszym lepszym filmem lecącym w tle i najcudowniejszym chłopakiem pod słońcem obok. Obojętni na wszystko dookoła, mieć czas wyłącznie dla siebie bez patrzenia na zegarek. Mieć czas, aby nacieszyć się sobą. Mieć czas, aby choć trochę zaspokoić tę tęsknotę, która siedzi we mnie już dłuższy czas. Po prostu przytulić się i tak już zostać, bez obaw, że moje szczęście zaraz się rozwieje. Tylko tego chcę...
|
|
 |
Jeszcze raz zatańcz ze mną bo chcę to przeżyć
|
|
 |
blues pustego łóżka
cisza wokół i wódka która nadal parzy usta.
|
|
 |
Nie na tą stronę spadła życia moneta
na końcu podróży nikt na mnie nie czeka.
|
|
 |
Nie lubiła płakać, teraz jednak nie mogła przestać.
Emocje pękły w niej jak tafla lodu.
Ciosy i ból. Gdzie jest Bóg? Miał od dawna pomóc.
|
|
 |
Nie wiem już co czuje, do kogo i czy w ogóle coś
|
|
 |
nie chcę słyszeć, że kłamiesz znów, nie chcę widzieć, jak przekraczasz próg, choćby cokolwiek nie działo się - nie chcę już tak żyć
|
|
 |
i tak nie miałem Ciebie w planach a to, że usiadłaś parę metrów przy mnie to przypadek
|
|
 |
Zakochałam się w Tobie bardzo mocno. Bardzo mocno i bardzo dawno. Chyba wtedy kiedy chodziliśmy na spacery wieczorami, i kiedy pierwszy raz się całowaliśmy, i kiedy po raz pierwszy złapałeś mnie za rękę, i zakochuje się w Tobie przy naszych każdych pierwszych razach, i przy tych dziesiątych i piętnastych też. I kocham Cię na zabój, aż boję się, co mogłoby się stać, obawiam się wszystkiego co złe, wszystkiego co mogłoby nas zepsuć, zniszczyć i skreślić, ale nie staram się o tym nie myśleć, staram się czerpać z chwili wszystko co najlepsze.
|
|
|
|