|
Życzył mi dziś wszystkiego najlepszego zupełnie tak jakby nie wiedział że to on jest wszystkim co najlepsze dla mnie. Przecież tyle razy mu o tym mówiłam a on i tak odszedł jak gdyby nigdy nic.
|
|
|
Mogę okłamać wszystkich wokół, że On już dla mnie nic nie znaczy, że go nie kocham, że potrafię bez Niego żyć. Tylko moje serce tak jakoś dziwnie przyspiesza na dźwięk jego imienia, na zapach jego perfum. Ono nie daje się oszukać.
|
|
|
Czuję się jak porzucony miś, który leży samotnie gdzieś w kącie tylko dlatego, że znudził się kolejnemu dzieciakowi..
|
|
|
Też kiedyś spierdolę Ci życie, kochanie.
|
|
|
Oddycham tylko dlatego, że Ty jesteś moim powietrzem.
|
|
|
Najbardziej boję się, że kiedyś zobaczę Go w objęciach innej.
|
|
|
Wspomnienia bolą. Bardziej niż gardło, brzuch czy głowa. One tak cholernie bolą, że często bywa tak, że zwijasz się z bólu.
|
|
|
I pomimo wszystko, tej całej przeszłości i chwil teraźniejszości, wciąż odczuwam jego obecność w sercu. ten mięsień wciąż tak jakby go pragnie, wciąż go potrzebuje, by bić, by na co dzień, wciąż dawać żyć.
|
|
|
Zależało. Bez względu na każdy krzyk, który w pewnym sensie kaleczył serca my byliśmy obok siebie, przekonani, że kiedy zabraknie naszego świata nie będziemy w stanie zrobić już zupełnie nic, że zginiemy bez siebie. Popękane serca biły tylko gdzieś pomiędzy kolejnymi ciosami i chyba nawet nie miały czasu na szukanie jakiejkolwiek pomocy. Chociaż tak naprawdę oboje wiemy, że to co zniszczyliśmy już nigdy nie zostanie naprawione, chyba ciągle staramy się to odbudować, chyba tylko po to by nasze serca znów mogły bić tak jak dawniej - dla siebie.
|
|
|
Może nie tak to się miało skończyć, może mogło być inaczej, a może to właśnie taki koniec był nam pisany. Dziś te chwile, w których patrząc na mnie wciąż widać w Twoich oczach to co dawniej, chwytają za serce. Bez względu na wszystko co się stało lubię w nas to, że wciąż potrafimy ze sobą rozmawiać. Mimo tego, że nic już nie jest tak jak kiedyś podobało mi się to, że kiedy jakimś cudem znaleźliśmy się na tych samych zawodach sportowych - Ty jako uczestnik, ja jako widz - przywitałeś mnie uśmiechem. Kiedy patrząc jak grasz ciągle motywowałam Cię do wygranej, a reszta chłopaków kazała mi się przymknąć, bo przegrywasz niby dlatego, że stresujesz się, bo patrzę. Serce biło szybciej na samą myśl, że nie tylko my pamiętamy o tym, co nas łączyło. Cieszę się, że teraz, chociaż to co było zostało już tylko w sercu zapisane w rozdziale 'wspomnienia', wciąż pamiętamy o tym wszystkim, a mimo to jesteśmy tacy normalni w tej znajomości, tak jak zawsze.
|
|
|
|