 |
anioły nas rozgrzeszają, kurwa jak się wplątały,
nasze grzechy są tak ciężkie, że dawno by pospadały
|
|
 |
Wszystko w rękach boga, co za bzdura,
nie mów mi że wierzysz w to, że jest jakieś życie na chmurach..
|
|
 |
wiesz? haha życie to dziwka,
a ja wciąż z nią przebywam, tańczę i pije piwka
|
|
 |
skurwiele, wiele bym dał bym mieć odwagę,
by napluć im w twarz, i pokazać że dam radę!
|
|
 |
Dalej mam swój świat i tą dziurę w sercu,
co jest na miejscu, co nie, to bezsensu.
|
|
 |
Dobre jest tylko to, co jest dosłowne,
tylko nie mów, że mnie kochasz, to ryzykowne.
|
|
 |
gubie sie tutaj nawet po tylu latach, wciąż twierdze że upadł świat i nie ma świata
|
|
 |
Ja stoję znów sam, bo nie chcę uciekać i dalej w to gram, chociaż nie wiem, co mnie czeka.
|
|
 |
I już nawet nie płacze. Nie ma sił, by płakać. Choć to tak bardzo boli. / crazydream
|
|
 |
Stała na przeciwko niego, dzieliła ich tylko ławka. Oparła się o jej oparcie, szeroko się uśmiechając w jego stronę. - I jak smakuje ta tabletka, kochanie? - zaśmiał się, nie spuszczając z niej wzroku. Skrzywiła się delikatnie. - Nie smakuje.. Gorzka strasznie - powiedziała z obrzydzeniem. - Daj spróbować - podszedł bliżej ławki, nachylając się nad nią. - A zasłużyłeś? - zapytała. - Jeśli jest gorzka, to chyba to będzie kara, prawda? - uśmiechnął się podstępnie, unosząc tym samym jedną brew do góry. Prychnęła głośno, przytakując mu głową, a po chwili zatracili się w namiętnym pocałunku. Niby takie błahe sytuacje, a na samo wspomnienie na jej twarzy pojawia się szczery uśmiech. / crazydream
|
|
 |
W świecie głuchym na prośby i ból
Gdzie marzenia wyrywane są ze snu
Gdzie dobro za często ustępuje złu
Ciągły pęd, a co za chwilę - zobaczymy
Sekunda z nim wynagradza te złe godziny
|
|
 |
"Żyje swoim życiem w twoje nie ingeruje. Zaglądasz w moje jesteś ciekawskim chujem."
|
|
|
|