 |
o tej miłości co nie miała szans, o miłości w nas
o tym jak mimo przeciwności pokonała czas
|
|
 |
Chcę mieć tu codziennie obok mnie, bo nie obchodzą mnie te wszystkie dni, kiedy jest źle
|
|
 |
Znam Boga, lecz nie rozmawiam z nim długo, od kiedy zobaczyłem,jak pozwala cierpieć ludziom.
|
|
 |
W tych pojebanych czasach, gdzie wszystko trwa chwilę, szukałem Cię przez lata i dzisiaj dla Ciebie żyję.
|
|
 |
Gdy chcę uciekać albo kiedy to Ty chcesz uciekać, ja wiem i Ty to wiesz, że będziemy na siebie czekać.
|
|
 |
demoluje życie dzień w dzień wokół cienie z przeszłości
nie cofniesz wahadła choćbyś zsiniał ze złości
|
|
 |
czy przez honor i dumę ? pierdole jedno i drugie
pamiętam wszystko, ale nie wszystko rozumiem
|
|
 |
Moja pamięć krzyczy wtedy mogłeś więcej
chwyta mnie za ramię i bierze wstecz gdzieś
robi to za często ja za często tego nie chcę
i wiesz co ? to moje przekleństwo
|
|
 |
Dałem z siebie setkę czy pół, kładąc karty na stół
kładąc żarty na bok, wytrzymując ich wzrok
|
|
 |
mogłam to zmienić, ona pewnie mogła to docenić
|
|
 |
Znów to czuję, znów coś ci mówię. Znów słowa trafiają w pieprzoną próżnię
|
|
 |
czesc, od dawna Cie nie widziałam, żal sciska gardło gdy wspominam o tych starych planach.
jak napisze ze tęsknie to będzie banał a piękna pani przyjazn chyba o nas zapomniała.
pamietasz milion starań gdy chceli nas skłócic? wciąż jebie frajerów co chcą wejsc w moje buty.
nadal nie płacze, u mnie nic sie nie zmienia, chociaż czasem wracam po oddech w miejsca skąd odeszłam.
wciąż chcą mnie zbesztać, dobrze znasz zawiść ludzie to kurwy i Tobie tylko ufam bez granic.
dziś widzimy sie zadziej w ogóle co tam u Ciebie? rozumiem szkoła nauka i co? nowi przyjaciele.
ok nic mi nie jest, to mogło być jasne. może zamiast mnie ktoś teraz rozumie Cię bardziej.
|
|
|
|