 |
Nie odkładam Cię na później, chcę Cię teraz.
|
|
 |
Kocha się za nic, nienawidzi za wszystko.
|
|
 |
To nie jest tak, że kocham Cię, ponieważ jako jedyny zwróciłeś na mnie swoją uwagę. Kocham Cię, ponieważ jako jedyny zostałeś przy mnie na dłużej i dodałeś mi jednocześnie tym wiary w siebie.
|
|
 |
Zapal trawkę , zrób ze swojego życia istną Jamajkę.
|
|
 |
Mimowolnie uśmiecham się bo jest blisko. Bo tak czule całuje moje wrażliwe na jego usta dłonie, bo przytula, jest, kocha.
|
|
 |
Każdego dnia myślisz o nim, denerwujesz się, krzyczysz, płaczesz, obrażasz.Gdy jesteś sama myślisz że nikt ci do szczęścia nie jest potrzebny masz znajomych wszystko na swoim miejscu . A jednak te głupie 15 min spędzone w jego obecności daje więcej szczęścia i radości niż cokolwiek dotychczas.
|
|
 |
Słowa nie opiszą ile waży strata.
|
|
 |
Jestem jak nałóg, jak pierdolony zawał. Przychodzę, zabieram wszystko, potem zostawiam.
|
|
 |
Często myślimy o tych złych rzeczach, wspominamy jak to było kiedyś, jacy byliśmy. Czasami wręcz marzymy by móc wrócić do tych czasów, tylko po to by znów móc przeżyć wspaniałe chwile. Mimo że wiemy że i tak będziemy cierpieć i po raz kolejny przechodzić przez to piekło.
|
|
 |
Prawda jest taka, że pękliśmy. Poddaliśmy się. Po tylu bitwach, wygranych wojnach w końcu stwierdziliśmy, że łatwiej nam będzie zapomnieć, niż nadal walczyć. Przegraliśmy to, co ludzie nazywali dorosłym życiem. To naprawdę było to? Może nie potrafiliśmy dorosnąć? A może nie chcieliśmy? Szukaliśmy w swoich ramionach schronienia przed całym złem tego świata i znajdowaliśmy je tam, ale tylko do chwil, w których emocje brały górę i rozładowywaliśmy złość na sobie nawzajem nie myśląc o tym, że możemy ranić samymi słowami. Nie wiem, w którym momencie straciliśmy umiejętność odnajdywania radości w swoich oczach, ale to właśnie wtedy stawiając wszystko ponad nas oddaliśmy światu to, co było dla nas najważniejsze.
|
|
 |
serce przyśpiesza , uśmiecham się . chciałabym wyrwać sobie żołądek i zmiażdżyć głowę . dwa tysiące trzysta siedemdziesiąt sześć bezwartościowych uderzeń serca , trzysta sześćdziesiąt minut pustej głowy , ogłuszonej muzyką . sto pięćdziesiąt uśmiechów , bez znaczenia . kości i papierosy , kości i papierosy, i kawa , mocna czarna kawa . trochę się boję i trochę się cieszę , bo znów stałam się na tyle słaba, by zacząć być silna i krok po kroku , wyrywać milimetry kwadratowe tkanki podskórnej . trzymam świat na opuszkach palców , w bezpiecznej odległości drażniąc zakończenia nerwowe , topię się i roztapiam w rzeczywistości , która nie istnieje , nic nie istnieje , przestaję istnieć . wszystkie teksty tracą na znaczeniu , bo liczą się tylko cztery słowa - YES , OH MY GOD . ! na chwilę znowu czuję umieranie a w moich żyłach przez sekundę , znów płynie nitrogliceryna . jeśli już być nikim , to nie istnieć do krwi - mieć minus dwieście siedemdziesiąt cztery stopnie celsjusza.Tęsknoto Ty Kurwo
|
|
 |
Czy chciałabym, żebyś wrócił? Chciałabym, żeby wróciły tamte dni wieczory i poranki te ciepłe ramiona i te oczy chciałabym by była ta dłoń ten uśmiech tamto życie ale nie Ty.
|
|
|
|