|
W związku nie chodzi o to by być ze sobą jak najdłużej. Chodzi o to by z biegiem czasu po drodze nie zgubić tego uczucia z jakim zaczynaliśmy naszą wspólną drogę w życiu.
|
|
|
To takie dziwne nie sadzisz? Ze kiedys ktos byl Ci tak cholernie bliski ze byles w stanie oddac za niego zycie. Ze wypelnial pustke w Twoim serduszku, wywolywal usmiech, a kazda klotnia doprowadzala Cie do lez. To takie dziwne nie sadzisz? Ze dzisiaj jestescie dla siebie obcy, ze nie wiecie nawet co slychac. To takie dziwne nie sadzisz? Ze czytajac rozmowy, wspominajac to wszystko wydaje sie takie odlegle, a przeciez bylo tak niedawno. / podobnodziwka
|
|
|
Tak dawno go nie widziałam . Już nawet się przyzwyczaiłam , że go nie ma . Dziś byłam na spacerze z koleżanką . Szedł mój przystojniak , który mnie nie chce , który jest wolny i szczęśliwy bo jest wiecznie nawalony . Wszystko wróciło . Wszystkie wspomnienia , które były już poukładane w mojej głowie jak w szafie ubrania, których nie ubieram za często . Każde miało swoje miejsce . I co i dzisiaj jak zwykle musiał mi je powyrzucać . Zrobić znowu burdel . Znowu będę musiała wszystko na nowo poukładać i odłożyć na swoje miejsce.
|
|
|
Każdy człowiek jest stworzony po to , aby kochać i być kochanym . Czasem kochamy kogoś, który nie odwzajemnia naszych uczuć. Męczymy się z tym wszystkim sami. Przeszłość nie pozwala nam zapomnieć o sobie i zacząć wszystko od nowa . Żyć teraźniejszością . Z czasem spotykamy inną osobę co prawda nie jest taka dobra jak tamta , może nawet inna . Zaczynasz się szczerze uśmiechać i coś czujesz . Czujesz coś takiego dziwnego chyba to jest miłość. Sam już nie wiesz jak to nazwać czujesz się dobrze przy tej osobie tak bezpiecznie , możesz na nią liczyć, jest ważna , ale nigdy nie będzie ważniejsza niż ta pierwsza .
|
|
|
|
Nie zarzucaj sobie, że zbyt mocno rozpaczałaś po jego odejściu.Nie krytykuj się,nie obwiniaj,nie myśl o sobie w kategoriach naiwnej, słabej czy beznadziejnej,bo wcale taka nie jesteś. Miałaś prawo go opłakiwać. Kochałaś go przecież. To jego strata, jeśli nie był wart Twojej miłości. Ale teraz zaczynasz nowe życie. Zapamiętaj czego się nauczyłaś i choć przegrałaś noś głowę wysoko, bo prawdziwie kochałaś i walczyłaś do samego końca.Bądź z siebie dumna,nie każdy przecież zaszedłby tak daleko.Doceń siebie za te wszystkie starania,pokonane przeciwności i powstawanie z upadków.Nie patrz na siebie tylko przez pryzmat tego co się stało,bo jesteś o wiele więcej warta niż mogłaś dostrzec w jego zaślepionych oczach,które tak wielu rzeczy nie chciały w Tobie zauważyć i docenić.Wiem,że to trudne,ale nie rezygnuj z siebie tylko dlatego, że on zrezygnował z Ciebie. Spróbujmy razem pozbierać się po tej całej niemiłości, może wtedy będzie nam łatwiej zacząć od nowa. Podejmujesz wyzwanie? / buuum
|
|
|
|
Całuj mnie. Całuj delikatnie, tak jak zawsze, gdy śpię. Całuj niepewnie, tak, jak zrobiłeś to pierwszy raz. Natarczywie, jakbyśmy mieli nigdy więcej się nie zobaczyć. Długo jak przy każdym powitaniu. Namiętnie jak zawsze gdy jesteśmy sami. Mocno, tak jak robisz to, gdy jestem na Ciebie zła i nie chce Cie znać.Przelotnie, jak przy każdym wspólnym śniadaniu. Pożądliwie, jak każdej wspólnej nocy. Całuj usta, ręce, policzki, szyję, piersi, brzuch, uda. Całuj nieustannie, jak tylko chcesz, ale całuj, nie daj mi o nas zapomnieć. |k.f.y
|
|
|
Spierdolić zaufanie jest łatwo . Trudniej jest odbudować .
|
|
|
Cześć . Nie możemy zacząć wszystkiego od nowa ? Przecież widzę jak się na mnie patrzysz . Też byś chciał żeby było tak jak kiedyś . Nie wmawiaj sobie , że tak nie jest. Jesteś po prostu uparty i chcesz pokazać mi , że jest i super .
|
|
|
|
'' Dr House: Masz pasożyta. Pacjentka: Tasiemca? Dr House: Połóż się i podciągnij bluzkę. Opuść ręce. Pacjentka: Można coś na to poradzić? Dr House: Tylko przez miesiąc, a potem usunięcie jest nielegalne. Pacjentka: Nielegalne? Dr House: Bez obaw. Wiele kobiet przywiązuje się do swojego pasożyta. Daje mu imię, ubiera i pozwala się bawić z innymi pasożytami. Ma twoje oczy. ''
|
|
|
Czy jest coś gorszego niżeli śmierć? Życie, jeśli pragniesz umrzeć. /Seneka Młodszy
|
|
|
Najgorsze jest to , że gdy się pokłócisz z przyjaciółką . Nagle wszystkie koleżanki jeżdżą do niej , spędzają z nią cały czas . tylko po to żeby mieć z nią nowe wspomnienia i żeby zapomniała o mnie.
|
|
|
"Dla mnie byliśmy w układzie. Tak. Układ. To chyba najlepsze słowo. Nigdy nie byliśmy w związku. Spotkałem ją, dobrze mi się z nią rozmawiało, czułem się przy niej bezpiecznie, czułem łączącą nas nić porozumienia. Przytulaliśmy się, całowaliśmy się, mieliśmy seks. Bliskość fizyczna dla ludzi bez zobowiązań nie jest zobowiązująca. Powstała więź, tyle, że bez przywiązania. Ona nie może mnie zranić porzuceniem i odejściem. Ja nie złożyłem jej żadnych obietnic i odchodząc, nie muszę mieć poczucia winy. Mam z nią układ. Nie związek. Układ jest z natury hedonistyczny, nie ma w nim odpowiedzialności. I mało jest w nim zaufania. Po chwili zdałem sobie sprawę z paradoksu tej sytuacji. Nie było w moim życiu żadnej innej kobiety, której ufałem bardziej niż Joannie. Mimo to nigdy nie dążyłem do bycia w związku z nią."
|
|
|
|