 |
|
Pih, Peja, Pezet... Co gdyby nie rap ?
To jak przepustka do lepszego życia
Chociaż nigdy to nie był dla nas po godzinach projekt...
Dziś nie każdy widziałby nas siedzących przy tym stole... - Pih. ♥
|
|
 |
|
Kurwa, dlaczego tak krótko trwa orgazm ? - Pih. ♥
|
|
 |
|
Pih, Słoń, Sheller chcesz Chorych Melodii?
Gracz z numerem pierwszym, syndykat zbrodni
Bez żadnych emocji zniszczymy wszystkich. - Pih. ♥
|
|
 |
|
Jest parę metod, by wywalczyć sobie posłuch
Jeśli ich nie znasz lepiej odpuść ziomuś. - Sheller. ♥
|
|
 |
|
To lepsze niż razem wzięte wódka i narkotyki
Nuci każde osiedle śmiertelne linijki
Dla nich chcą pieprzyć się z nami wasze kobiety
Nikt nie wyjdzie stąd żywy - Szatańskie Wersety. - Pih. ♥
|
|
 |
|
jestem z Tobą, wyciągnięta ręka. - Pih. ♥
|
|
 |
|
możesz być dziś nikim dla całego świata, pamiętaj, dla niewielu jesteś całym światem. - Pih. ♥
|
|
 |
|
twój los staje się częścią mojego losu. - Pih. ♥
|
|
 |
|
- ty pijesz ? - nie . akurat sprawdzam , czy to woda .
|
|
 |
|
-jesteśmy.-powiedział przekręcając kluczyki w stacyjce auta.-chodź-dodał opuszczając samochód. niepewnie nacisnęłam klamkę powoli wychodząc.-to tutaj przesiaduję każdą noc, gdy dzwonisz i pytasz gdzie jestem. to tutaj zbudowałem sobie ławkę, na której codziennie szukam sensu życia. tutaj mam przyjaciela, który w ciszy i skupieniu potrafi Mnie wysłuchać.-przerwał nagle, a pustkę w Jego monologu uzupełnił szelest chłodnego wiatru.- tu mogę tylko pokłócić się samym z sobą. ponarzekać, a później nazwać siebie skurwysynem. tu potrafię obrócić połówkę samemu i spalić całą paczkę fajek. tu mogę wszystko, bo wiem, że jeśli zginę to właśnie tutaj już zostanę. - zrobił kilka kroków do przodu rozpościerając na bok liście drzew. księżyc rozświetlił obraz, który znajdował się przed Nami. byliśmy na cmentarzu. [ yezoo ]
|
|
 |
|
są chwile, gdy samotnie spadam w dół. - Peja. ♥
|
|
 |
|
ten świat jest jakiś pojebany dziś, nie sądzisz? - Pezet. ♥
|
|
|
|