 |
|
pamiętam jeszcze, jak wtedy leżeliśmy na trawie. pusta połówka, schłodzonego wcześniej w jeziorze Bolsa, turlała się gdzieś po ścieżce. wpatrywałam się w gwiazdy, co chwilę śmiejąc się i wskazując na nie palcami. krzyczałam do nich, chyba coś, żeby nie spadały, albo nie uciekały w dół, do wody. kumpel siedział obok i pytał, czy przypadkiem Mnie nie pojebało. potem zarzucił pytaniem, co z kieliszkami. pamiętam, jak przez mgłę, że kazałam Mu je wrzucić do jeziora. później, przyjaciółka pozbierała wszystkie swoje rzeczy i biorąc Mnie pod rękę, ruszyła w stronę wyjścia. oboje dość zryte, szłyśmy ulicą co chwilę będąc straszone przez trąbki aut, porypanych kierowców. a kiedy już doszłyśmy i usiadłyśmy u Niej w ogrodzie, wszystko zaczęło wydawać się tak banalnie głupie i zarazem trudne. bo nigdy nie pomyślałabym, że ten świat, nawet po alkoholu, jest nie do przyjęcia. [ yezoo ]
|
|
 |
|
Nie ma to jak wbić z Ilką do Klubu i ziać z jej jakże głupiej gadki. Stoimy sobie w hall przy kasie płacąc za wejściówki kiedy któryś z ochroniarzy stojących za nami mówi do drugiego.-Ej Widzsz ty ją.Patrz Jaki skejt .Baggy na dupie,3xl t-shirt z wyjebanem napisem "Jebać tych co za plecami sieją ferment" i Ny na głwie.-No widzie widze,nieźle sie wdział dziewczyna. Odwróciła się spoglądając z byka na 2m Ochorniarza,dodająć-Coś Ci nie pasuje.?!-Nic nie mówiłem.Y Koleżanka Chady?-Ne chada to Moj Brat a Focus to dobry Ziom.Rzuciła z dość wysokiej tonacji głosu lekko sie uśmiechajac.-Idz Kobietoo i nie krzycz.-Nie krzcze tylko mowię.!Dodał z uśmiechem -Idz juz idz. Baw sie dobrze.-Zebys wiedział że pojde. Taa.Cwana Kobieta nawet 2metrowego faceta sie nie boi;d |Alaan
|
|
 |
|
Nie ma to jak o 21 godzinie podnieść sie z łóżka. Czy komuś też tak banie rozpierdala z braku ograniczenia,czy tylko Alan sie tak ujebał jak świnia;d
|
|
 |
|
Bo to co między nami, dla mnie jest już bez znaczenia.
|
|
 |
|
zapytaj swoją dupę co robi gdy jest sama, siada Pinokiu na twarzy i błaga go, by kłamał. [ wsrh ]
|
|
 |
|
- a co jeśli On już naprawdę o Tobie zapomniał? - zapytała przyjaciółka. - trudno,kiedyś i tak będzie musiał sobie przypomnieć. może przeczyta Moje nazwisko, na którejś stronie kolorowego czasopisma. albo zobaczy Moje zdjęcie pod nagłówkiem ' zaginiona ' . może przechadzając się ze swoją żoną, przez którąś z ulic, ujrzy Mój nekrolog. lub wioząc autem swoje dziecko do szkoły usłyszy w radiu Moje imię. kiedyś na pewno, cokolwiek, nawet najdrobniejszy szczegół, czy to Moje inicjały, pierwsze imię, ulubiony kolor, najsmaczniejsza potrawa, lub wymarzona sukienka, przypomni Mu o tym, że byłam i kochałam Go tak, jak nikt inny tego już nie zrobi. - westchnęłam dopijając filiżankę czarnej kawy. [ yezoo ]
|
|
 |
|
a On? zapewne nie chciał Moich łez. nie pragnął tego całego bólu. nie wymierzał Mi jakiejkolwiek kary, w formie cierpienia i bezsennych nocy. nie zmierzał do tego, bym z dnia na dzień umierała. nie miał ochoty patrzeć, jak uczucie wyżera ze Mnie całą miłość. On nie potrzebował stać nade Mną i krzyczeć, że tego właśnie chciał. On to wszystko zrobił, odchodząc. [ yezoo ]
|
|
|
|